Satoshi “Ninja” Ishii zastanawia sie tez nad Affliction…

Wciaz nie wiadomo, w jakiej organizacji zobaczymy zlotego medaliste w judo z Pekinu – Satoshi Ishiego. Poczatkowo zdeklarowal sie, ze chce walczyc w UFC, nawet jesli mialby zaczynac od WEC, teraz jednak zmienia powoli zdanie… a wlasciwie nie ma zadnego.
Najpierw bylo wyzwanie rzucone Fiodorowi, potem Nogueirze, kontrakt z UFC… Nic z tych rzeczy jednak sie nie dzieje. Jak na razie wiadomo na pewno, ze Ishii przyjezdza do USA trenowac z American Top Team, a nastepnie do Brazylii gdzie zaprosil go Duzy Nog.
Podobno teraz na polu walki pojawilo sie tez Affliction, ktore chcialoby sprzatac judoke sprzed nosa UFC. Kusi walka z Fiodorem, Barnettem czy tez Sylvia, ale nic wiecej nie wiadomo. Nalezy wiec uzbroic sie w cierpliwosc, bo niezdecydowanie Japonczyka pewnie jeszcze troche potrwa, ale z drugiej strony czy mozna go winic?
A skad sie wziela ksywka “Ninja”? Mial byc podobno “Kenshin”, ale okazalo sie, ze nikt w USA nie zna slawnego daymio. “Ninja” jest zawsze rozpoznawalny i grozny…