Sąd podważa zarzut zabójstwa wobec Andrzeja Kościelskiego! To jednak nie koniec problemów

Wielki przełom w sprawie Andrzeja Kościelskiego?! Trener „Ankosu” z mniejszymi problemami, niż zakładano… sąd podważa zarzut zabójstwa!
W pierwszej połowie października doszło do zdarzenia, które rozniosło się wielkich echem w branży polskiego MMA. Otóż mieliśmy wówczas do czynienia z zatrzymaniem dotychczasowego trenera głównego klubu „Ankos MMA”, Andrzeja Kościelskiego.
Doszło do tego w jego własnym domu. Uznany trener nie stawiał żadnego oporu służbom, mimo to jednak został zraniony. Wszystko za sprawą granatów błyskowo-hukowych, z których skorzystało CBŚP przy okazji zatrzymania Andrzeja. Jeden z nich wybuchł tuż przy nodze trenera, rozcinając mu nogę do takiego stopnia, że w 1. kolejności był on zmuszony jechać do szpitala w celu opatrzenia rany.
ZOBACZ TAKŻE: Wujaszek Fericze wybił rywalowi zęba na gali DFN 7 w Tłuszczu. Wideo z tego momentu robi furorę w sieci
Oczywiście zatrzymany został w związku z głośną aferą sprzed ponad 20 lat. Otóż 22 listopada 2002 roku Andrzej Kościelski oraz inne osoby podobno dopuściły się pobicia pewnego Ormianina ze skutkiem śmiertelnym. Sprawa została prawomocnie umorzona przez prokuraturę w 2003 roku i na długi czas zapanował spokój odnośnie tego incydentu.
Parę miesięcy temu wszystko jednak się diametralnie zmieniło. Otóż na wskutek zeznań świadka koronnego o Ps. „Monster”, Prokuratura Krajowa poinformowała, że sprawę można jednak kontynuować, a znamienity trener nie ma być rozliczany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, lecz za… zabójstwo, za które grozi mu nawet dożywocie.
Przełom ws. trenera Andrzeja Kościelskiego!
Otóż zgodnie z informacjami pozyskanymi przez Gazetę Wyborczą krakowski sąd uznał, że brakuje w sprawie rzetelnych dowodów, które rzeczywiście mogłyby sprawić, iż sprawa nadawałaby się do wznowienia. Zeznania wspomnianego już „Monstera” oraz pewnych świadków są dla sądu niewystarczające w tej kwestii, co jest oczywiście bardzo dobrą informacją dla trenera Kościelskiego.
Mecenas Aleksandra Krzyworzeka, która działa w interesie trenera poznańskiego „Ankosu” aktualną sytuację skomentowała następująco:
Postanowienie sądu nie jest dla prokuratury wiążące, ale sytuacja procesowa pana Andrzeja Kościelskiego jest dziś biegunowo odmienna niż jeszcze kilka dni temu.
Są to z pewnością dobre doniesienia, jednakże nie wiążą się one z odzyskaniem wolności przez Andrzeja. Pan Kościelski dalej pozostaje w areszcie w związku z drugim zarzutem, który w dalszym ciągu na nim ciąży. Mowa jest o kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą w Poznaniu w latach 2001-2008. Co ciekawe, sędzia Szymański uznał, iż istnieje potencjalne ryzyko utrudniania śledztwa przez podejrzanego…