MMA PLNajnowszeBez kategoriiRodrigo Nogueira i Pedro Rizzo [29 Listopad 2005]

Rodrigo Nogueira i Pedro Rizzo [29 Listopad 2005]

rizzo_mino1.jpg

Czy boisz się gdy Twój tata wychodzi do ringu ?

Mashenka (córka Fedora) bez mrugnięcia okiem odpowiada "Nie, tak czy inaczej on każdego bije…"

Podczas pięcioletniej kariery mma Fedor Emelianenko, obecny mistrz wagi ciężkiej Pride, tylko raz doznał porażki. Przegrał w 2000 roku na gali Rings z Tsuyoshi Kohsaka po niefortunnym (i dla niektórych nielegalnym) ciosie łokciem, który w 17 sekund po rozpoczęciu pojedynku spowodował rozcięcie łuku brwiowego.
Od tamtej pory Emelianenko pokonując takich przeciwników jak Rodrigo Minotauro, Semmy Schilt, Mark Coleman, Kevin Randleman czy wreszcie Mirko Filipovic, całkowicie zdominował wagę ciężką Pride. Czy istnieje sposób, by pokonać osobę, która jak do tej pory wydaje się być niepokonana? Na to pytanie i wiele innych starali się podczas wywiadu odpowiedzieć Rodrigo "Minotauro" Nogueira i Pedro Rizzo


Dzień przed walką o mistrzostwo z Cro Copem śniadaniem Emelianenko były jajka, bekon i kiełbasa. To, co was przeraża to to, że obecny król Pride nie pochodzi z Brazylii a do tego jest krótko mówiąc pucułowaty.

Rizzo: To, co najbardziej niepokoi to to, że on ma wokół pasa rzecz, którą my chcemy mieć [śmieje się]

Nogueira: To jego genetyka sprawia, że jest grubawy, więc to nie ma nic do rzeczy. Jest wielu innych wspaniałych zawodników z tego typu budową ciała na przykład Mark Hunt. To, co musimy robić, to popychać jeszcze mocniej jeden drugiego do treningów. Idąc dalej można powiedzieć, że fakt iż jest on gruby jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Zwłaszcza, jeśli idzie o tak bardzo eksplozywnego i wyślizgującego się kolesia. To jak u Jeremy Horna. Gdy ktoś jest trochę gruby to jego skóra jest gładsza i nie ma za co chwycić.

Rizzo: Bardziej umięśnieni zawodnicy mają więcej krawędzi, za które można złapać.

Nogueira: Jak dotąd walczyłem z nim trzy razy i największą zagadką dla mnie jest fakt, że on się zawsze uśmiecha. Jak tylko nas zobaczy to zaczyna się uśmiechać. Amaury Bitetti powiedział, że to dlatego bo on jest szczęśliwy, on ma pas. Czego można po nim oczekiwać? Płaczu?

Czy sekret tkwi w tym jaką wodę piję a może jaką wódkę?

Nogueira: On naprawdę lubi wypić. Pamiętam sytuację jak po mojej wygranej z Mirko on podszedł do mnie z zionącym oddechem, aby mi pogratulować. To było w holu japońskiego hotelu. Był szczęśliwy i wstawiony. Zaprosił mnie abym się z nim napił. Wtedy przypomniało mi się, że to on wygrał pas i pomyślałem sobie „Teraz to mógłbym chwycić cię za kark i skopać ci tyłek, bo byłoby to łatwe”[śmieje się]. A na poważnie to w Rosji ci kolesie mocno trenują. Zarówno on jak i jego brat, którego uważam za posiadającego cięższe i groźniejsze ręce (boks). Po tej walce z Cro Copem Fedor jednak pokazał jak bardzo ewoluowała jego walka w stójce.

Rizzo: W tej piekielnie mroźnej krainie nikt nie ma nic innego do roboty. Masz wybór trenować albo…..trenować. Ja osoba niepijąca w ogóle to trenowałbym tam ot choćby dla rozgrzania się.

Kto może go pokonać i jak?

Rizzo: Sekret tkwi właśnie w wymianie ciosów a potem już trzeba pozwolić, aby styl mieszany wziął górę. Walczenie z pleców jest utrudnione, bo aby zaatakować musisz rozpiąć gardę. On wtedy robi te swoje akcje z wskakiwaniem i ponownym wstawaniem.

Nogueira: dla mnie kluczem do pokonania go jest eksplozywność. To muszę mieć do walki z nim. Ja zbliżam się do rzutu on odchodzi, chcę go popchnąć on uderza u odbiega. Osobą. Która do tej pory najlepiej z nim walczyła jest Arona, który ma taka sama eksplozywność jak Fedor. Obalić go i zajść za plecy. Arona potrafi obalić każdego.

Więc to możliwe, że Arona bądź Vanderlei lub nawet ktoś lżejszy miałby szanse nim?

Nogueira: W sumie tak…możesz sam wyjść i tego spróbować [wszyscy się śmieją]

rizzo_mino2.jpg

Czy Fedor może być uważany za najbardziej kompletnego zawodnika mma, jaki kiedykolwiek się pojawił?

Rizzo: W dzisiejszych czasach każdy jest kompletnym fighterem. On jest bardzo kompletny. Sam nie wiem…On potrafi walczyć typowo przekrojowo. Wymienia się w stójce, potrafi obalić, walczyć z góry, poddać przeciwnika. Nie walczy tylko z pleców. Jest dobry w każdym aspekcie, więc aby go pokonać ktoś musi być tak samo wszechstronny jak on.

Nogueira: Jego gra jest dobra. Jeśli się jednak temu bliżej przyjrzysz to na przykład Igor Vovchanchyn tez miał taki okres. Przez 3 lata….pokonał wtedy Kerra, Sakurabe, aż w końcu poległ w walce z Colemanem. Fedor nie spotkał się z typowym zapaśnikiem, który wylądowałby na nim. Spotkał się tylko z Colemanem w końcach jego kariery tak samo jest z Randlemanem.

Technicznie nie ma aż takiej przewagi. Ale od strony fizycznej jest najszybszym facetem w mma wagi ciężkiej. Próbuje ciosu, pudłuje i od razu wyprowadza drugi. Cro Cop na przykład nawet nie widział, kiedy one zostały wyprowadzone. Jest najszybszym fighterem jakiego widziałem. Dużo szybszym niż Mirko a do tego ma bardzo dobrą reakcję.

Rizzo: Właśnie to miałem zamiar powiedzieć. Ma bardzo dobre szybkie oko. To jest dobre do kontrataków. Do tego w każdej kolejnej walce pokazuje jakiegoś asa w rękawie. Przeciwko Filipovicowi pokazał wspaniałe kombinacje uderzeń z klinczu. Często próbował rzutu uchi-mata poprzedzonego szybkim i mocnym hakiem.

Nogueira: On musi bardzo dużo trenować takich akcji, bo nie jest łatwo improwizować takie sytuacje. Naprawdę dobrze miksuje różne style. Potrafi przejść od jednego do drugiego i to sprawia że jest inny.

Rizzo: Dokładnie, udało mu się wszystko dobrze wymieszać. Fedor nie jest wspaniałym uderzaczem, tak samo zapaśnikiem i parterowcem. Jest za to dobry we wszystkim. Dla mnie na przykład Shogun wygrał Grand Prix, bo zrobił to co Fedor. Pokazał to, co najlepsze w mma – próba ciosu, chwyt, obalenie, upadek na plecy, mostkowanie i zajęcie pozycji na górze. Do tego był przed walką był wśród typujących na straconej pozycji. To czasami pomaga.

rizzo_mino3.jpg

Fedor też był takim niedocenianym zawodnikiem przed pierwszą walką z Rodrigo Nogueira. Minotauro był niepokonany do tego czasu w 2003….

Nogueira: Dokładnie. Tą walkę toczyłem jednak prawie sparaliżowany. Miałem kontuzję nerwu kulszowego. W drodze na stadium musiałem usiąść na środku ulicy. To była jednak walka wieczoru i byłem w Japonii. Co mogłem zrobić?

Jak bardzo czynnik psychologiczny jest ważny w ringu?

Nogueira: Bardzo. Obecnie Rosjanin ma silny umysł i ciężko go pokonać. Na przykład uważam, że jego brat ma dużo lepsze techniki ręczne, ale nie ma takiej kondycji.

Rosyjski reżyser, który nakręcił film o życiu Fedora powiedział, że był pod wrażeniem jego dyscypliny, pokory i rutyny treningowej. Czy teraz jakoś zmienił się ten aspekt całkowicie zdyscyplinowanego sportowca?  On twierdzi, że dzień w dzień biega 10 mil w stepach…

Nogueira: On jest żonaty i ma już wolniejsze życie nocne (chyba chodzi o imprezy). Tutaj w Rosji i na Kubie wszystko jest trochę psychotyczne. Oni trenują całe swoje życie.

Rizzo: Tak właśnie jest. A Fedor wygląda jak mała lodówka z małymi nóżkami pod spodem. On jednak zainwestował bardzo dużo w trening. Tak samo Rodrigo jechał na Kubę a ja do Holandii. Fedor jest cały czas w Holandii trenując muay thai Ernesto Hoostem.

Do tego ma świadomość, że sam jest panem swojej kariery a to kolejna pozytywna cecha.

Nogueira: On naprawdę ma dobrego menadżera. Podpisuje kontrakt na walki tylko wtedy, gdy jest ich w 100% pewien.

Rizzo: Musisz spojrzeć na to, z kim walczył w tym roku. Bił się ze słabym Kohsaka a potem znów w sierpniu, bo Pride zmusiło go do podpisania kontraktu słowami „podpisz albo odejdź”.

Nogueira: Jeśli nie walczyłby, pas znów byłby do wzięcia. Tak jak to było w 2003 roku [Rodrigo poddał Cro Copa i zyskał pas tymczasowy]. Oni go do tego popchnęli.

A co myślicie o walce Mirko vs Fedor? Czy rezultat był taki jak oczekiwaliście?

Nogueira: Tak, był. Nawet wiedząc, że Cro Cop znokautował jego brata, wiedziałem, że może wygrać. W pierwszej rundzie Mirko był nawet zagrożeniem. Fedor jest jednak większym fighterem.

Rizzo: Stawiałem wszystko na Fedora. Mieszkałem z Mirko w Sali treningowej przez dwa miesiące. W tym samym pokoju. On nie posiada serca wojownika. Spójrz na jego styl, ciągłe cofanie się. Peter Arts powiedział coś, z czym się całkowicie zgadzam „Im dłużej walka będzie trwała tym większe szanse na przegraną ma Cro Cop”. On nie ma serca, aby walkę w jednym momencie odwrócić.

Nogueira: Z drugiej strony masz Fedora, który będzie walczył na śmierć.

Cro Cop walczy z kontry czekając aż pojawi się jakaś luka. To jest łatwe w każdej sztuce walki. Ten, kto więcej atakuje bardziej się też odsłania….

Rizzo: Ale gdy narzucisz swój rytm, to łatwiej jest złapać takie osoby w pułapkę. Fedor ma taki styl, tak samo jak Shogun. Walczyć w jednym momencie nieodpowiedzialnie a potem gładko kontrować. Ale fakt, że to Fedor wyszedł z tej walki bardziej kontuzjowany.

Nogueira: Co jeśli by się odwróciła sytuacja. Jeśli to Fedor trafiłby tym ciosem w nos Mirko? Myślę, że Cro Cop zawołałby kelnera i poprosił o rachunek.

Rizzo: Tak, Mirko nigdy ni przejmuje inicjatywy. Zawsze kibicuje przeciwko niemu. To jak Bob Sapp wygrywający w K-1, wielki facet z zerową techniką.

A co z walką w parterze Fedora?

Nogueira: Nie była aż taka dobra w tej walce. Prawdopodobnie przygotowywał się do walki w stójce.

Rizzo: Ostatnim razem chyba 30 krotnie miał złą pozycję na górze. Wyglądał jak koń. Mirko za to zrobił dobrą robotę. Bronił się dobrze. Ma silne nogi i ciężko je przejść. On nie chce walczyć jednak na ziemi.

Jak oboje zmieniliście swoje treningi po przegranych z Rosjanami?

Nogueira: Za każdym razem, gdy przegrywasz jest to dobre, bo wiesz że coś jest nie w porządku. Ten facet jest na górze bez żadnego wysiłku. Trenuję siłę i eksplozywność na specjalnych gumach. Dlatego jestem tutaj na diecie. Jeśli idzie o jedzenie to jestem jak Gracie. Hej Rizzo ja biorę kapustę a ty kiełbasę

Rizzo: [śmieje się] Ja wierzę w genetykę. Nie ważne jak długo i ostro będę trenował nigdy nie będę tak dynamiczny jak Cacareco czy Randleman. Każdy musi znaleźć swoją własną drogę. W mojej walce z Kharitonovem byłem po prostu głupcem. Trenowałem przez dziesięć dni i nie było to dobre. Po pierwszym prostym, który mnie trafił powinienem obalić go. Po tej przegranej uświadomiłem sobie, że muszę trochę bardziej urozmaicić moją grę. Brakuję mi trochę połączenie pomiędzy stójką, zapasami i walką w parterze. W mma każdy jest dobry we wszystkim. Musimy więc trenować słabe punkty, aby im sprostać.

Nogueira: Jeśli każdy jest dobry we wszystkim to ja wolę zostać w domu i oglądać to w telewizji.

A co z nowościami w wadze ciężkiej? Jest ktoś, kto się może pokazać przed Grand Prix w następnym roku?

Nogueira: Jest ten dzieciak od Rogera Gracie. Jest naprawdę dobry. Myślę, że jeśli by się go w debiucie wystawiło naprzeciw zapaśnika, to poradziłby sobie.

Źródło: www.graciemag.com
Tłumaczenie: Kain

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis