Renato „Babalu”Sobral [Po wygraniu IFC „Global Domination”]
Opowiedz nam o swoich
walkach w IFC.Który z przeciwników był najtrudniejszy?
Renato
"Babalu" Sobral:
Zawsze najcieższa jest pierwsza walka, glównie z powodu adrenaliny.Tak
naprawde, to wszystkie moje walki były trudne.Pierwszy przeciwnik-Trevor
Prangley,był silny, jednak wszyscy sprawili mi niemale problemy.Nie
widzialem zadnej z jego walk wczesniej(Trevora).Dostalem co prawda kasete
z jego walkami dzien przed zawodami,ale zdecydowalem się nie oglądac
jej.Musialem przestudiowac jego taktyke podczas walki.Kiedy wszedlem do
ringu pomyslalem, ze skopie jego dupe.Czulem się pewnie zarówno w
stojce,jak i w parterze.On również dal mi ciezkie chwile,kopnąl mnie w
twarz i ogólnie był świeży.
A co o Shogunie?
Walczyliście w pólfinale…
Babalu:Tak.
Shogun posiada bardzo dużą wprawe na glebie.Caly czas poruszal się i
obracal.Zazwyczaj jeśli przeciwnik jest dobry w stójce, receptą jest
sprowadzic go do parteru, jednak z Shogunem jest inaczej.On zna techniki w
parterze. Ja byłem lepszy, mimo że posiadamy ten sam poziom umiejetnosci
w parterze.Dostalem rade od Marinho: on radzil mi atakowac bedac w pólgardzie
Shoguna i wtedy spróbowac zlapac go w cos. Udalo mi się to- zadusilem go
gilotyną. Moje serce było wieksze od jego. Ta noc była moja.
A co powiesz o
ostatniej walce z Jeremym Hornem?
Babalu:Jeremy
stoczyl wczesniej dwie dobre walki – jedną zakonczyl przez submission,
drugą przez TKO.Był bardziej świeży ode mnie.Jego taktyka w parterze
była bardzo ofensywna, ale ja o to nie dbalem.Zacząlem uderzac…to było
jak pierwsza walka nocy.Bardzo aktywna.Kopniecia w twarz, trojkąty…on
staral się wykorzystac to, że mam kontuzje oka( bardzo
czarne,spuchniete), ale ja bronilem mojej prawej strony.
Ekipa Horna mówi, że
sedzia zakonczyl walke przed uplywem regulaminowego czasu, a ty byles w
ciezkiej sytuacji, gdyż Horn próbowal zapiąc ci trójkąta.Co powiesz o
tym?
Babalu:Bronilem
się przed próbą trójkąta.W rzeczywistości to on miał problemy w
walce ze mną.Odnośnie tego, co oni mówią, że sedzia zakonczyl walke
przed regulaminowym czasem, sądze że to nie było celowe. W boksie ktoś
ostrzega sedziego przed końcem walki. Nie wiedzialem nawet o tym zażaleniu.
Niektóre serwisy MMA
porównują cie do bohatera Hollywood – Rocky Balboa, z powodu twojego
spuchnietego, czarnego oka. Kto jest za nie odpowiedzialny?
Babalu:Każdy
po trochu.Trevor uderzyl mnie w nie pierwszy.Pózniej z kolei Shogun
otworzyl mi rane.Z moim okiem było gorzej i podczas przerwy mój trener
Beto Leitao uzyl „super glue”, by zakleic moja rane.Sądze, że przez
to, iż krew nie miala odplywu moja glowa wygladala, jakbym miał wyrastającą
z niej pilke baseballową na wysokosci oka.Ono ciągle boli i nie wygląda
za ciekawie.Miałem jednak bardzo duzo mocy i wierzylem w nią aż do końca.To
było rzeczywiscie jak wyczyn Rocky’iego.To było niesamowite dla mnie i
mojej druzyny. Wróciliśmy na szczyt.
A o co chodzi z tym
„super glue”?
Renato
"Babalu" Sobral:
Zawsze najcieższa jest pierwsza walka, glównie z powodu adrenaliny.Tak
naprawde, to wszystkie moje walki były trudne.Pierwszy przeciwnik-Trevor
Prangley,był silny, jednak wszyscy sprawili mi niemale problemy.Nie
widzialem zadnej z jego walk wczesniej(Trevora).Dostalem co prawda kasete
z jego walkami dzien przed zawodami,ale zdecydowalem się nie oglądac
jej.Musialem przestudiowac jego taktyke podczas walki.Kiedy wszedlem do
ringu pomyslalem, ze skopie jego dupe.Czulem się pewnie zarówno w
stojce,jak i w parterze.On również dal mi ciezkie chwile,kopnąl mnie w
twarz i ogólnie był świeży.
A co o Shogunie?
Walczyliście w pólfinale…
Babalu:Tak.
Shogun posiada bardzo dużą wprawe na glebie.Caly czas poruszal się i
obracal.Zazwyczaj jeśli przeciwnik jest dobry w stójce, receptą jest
sprowadzic go do parteru, jednak z Shogunem jest inaczej.On zna techniki w
parterze. Ja byłem lepszy, mimo że posiadamy ten sam poziom umiejetnosci
w parterze.Dostalem rade od Marinho: on radzil mi atakowac bedac w pólgardzie
Shoguna i wtedy spróbowac zlapac go w cos. Udalo mi się to- zadusilem go
gilotyną. Moje serce było wieksze od jego. Ta noc była moja.
A co powiesz o
ostatniej walce z Jeremym Hornem?
Babalu:Jeremy
stoczyl wczesniej dwie dobre walki – jedną zakonczyl przez submission,
drugą przez TKO.Był bardziej świeży ode mnie.Jego taktyka w parterze
była bardzo ofensywna, ale ja o to nie dbalem.Zacząlem uderzac…to było
jak pierwsza walka nocy.Bardzo aktywna.Kopniecia w twarz, trojkąty…on
staral się wykorzystac to, że mam kontuzje oka( bardzo
czarne,spuchniete), ale ja bronilem mojej prawej strony.
Ekipa Horna mówi, że
sedzia zakonczyl walke przed uplywem regulaminowego czasu, a ty byles w
ciezkiej sytuacji, gdyż Horn próbowal zapiąc ci trójkąta.Co powiesz o
tym?
Babalu:Bronilem
się przed próbą trójkąta.W rzeczywistości to on miał problemy w
walce ze mną.Odnośnie tego, co oni mówią, że sedzia zakonczyl walke
przed regulaminowym czasem, sądze że to nie było celowe. W boksie ktoś
ostrzega sedziego przed końcem walki. Nie wiedzialem nawet o tym zażaleniu.
Niektóre serwisy MMA
porównują cie do bohatera Hollywood – Rocky Balboa, z powodu twojego
spuchnietego, czarnego oka. Kto jest za nie odpowiedzialny?
Babalu:Każdy
po trochu.Trevor uderzyl mnie w nie pierwszy.Pózniej z kolei Shogun
otworzyl mi rane.Z moim okiem było gorzej i podczas przerwy mój trener
Beto Leitao uzyl „super glue”, by zakleic moja rane.Sądze, że przez
to, iż krew nie miala odplywu moja glowa wygladala, jakbym miał wyrastającą
z niej pilke baseballową na wysokosci oka.Ono ciągle boli i nie wygląda
za ciekawie.Miałem jednak bardzo duzo mocy i wierzylem w nią aż do końca.To
było rzeczywiscie jak wyczyn Rocky’iego.To było niesamowite dla mnie i
mojej druzyny. Wróciliśmy na szczyt.
A o co chodzi z tym
„super glue”?
Babalu:To
rzecz,której nieraz musisz użyc…W tego rodzaju turniejach jest
przeciez tyle wazniejszych rzeczy.Chodzi przecież o caly mój trud
treningowy,mój zespól, moją rodzine i
oczywiście o pieniądze.Do
zatrzymania krwawienia mogę wiec użyc śliny lub nawet gumy do żucia.
Czy to prawda,że
mieszkasz ze swoją babcią? Ona jest jedyną, która dba o ciebie?
Babalu:Tak
. Mieszkam z nią od maja. Ona wspomaga mnie i dba o mnie. Kiedy pojawilem
się z tym czarnym okiem,była zszokowana, wykrzyknela: O mój Boże!!!Co
się stalo z moim chlopcem?????!!!!!
Zadedykowales
to zwyciestwo bratu, który niedawno odszedl z tego świata…
Babalu:On
miał na imie Luis Fernando, miał 30 lat. Zmarl w lipcu na infekcje pluc.
Zadedykowalem mu już wcześniej inne zwyciestwo w Natal(pólnocno –
wschodnia Brazylia), ale to nie było wystarczające . Pamietam dzień, w
którym on poprosil mnie o wygranie miedzynarodowej walki. Po jego śmierci
to stalo się moim życiowym celem. To trzyma mnie przy walkach.
Powiedz
mi o zmianach w twojej karierze… zaczynales jako fighter Muay Thai, a póżniej
stales się zapasnikiem?
Babalu:To
był naturalny proces… w rzeczywistości nie przeskoczylem
Muay Thai do zapasów… byłem fighterem Luta Livre
zanim zostalem zapasnikiem. W świat MMA wkroczylem w Rio, trenując
z drużyną tajbokserów.
Kiedy będziemy mieli
okazje znowu zobaczyc cie walczacego? Krążą pewne pogloski o twojej
walce z bratem Shoguna, Murilo Ninją w Meca…
Babalu:Teraz
mam troche wakacji, żeby dojśc do siebie…,około 2 tygodni, pozniej
zaczynam na nowo treningi. A co do tych poglosek, to nie są one
prawdziwe. Rudimar (promotor Meca) nigdy o takiej walce ze mną nie
rozmawial.
A czy nadal masz plany
odnośnie zawodów zapaśniczych?
Babalu:Miałem
wybór miedzy IFC a ostatnimi
mistrzostwami Panamerykańskimi w Santo Domingo.Wygralem eliminacje do Pan
– American , ale zdecydowalem się tam nie jechac. W styczniu natomiast
zaczynają się eliminacje do olimpiady, tak wiec około polowy grudnia
zrezygnuje z MMA na troche . To będzie moja ostatnia szansa na wystep
olimpijski.
Adam
Wywiad pochodzi z www.tatame.com