Randy Couture – kilka ciekawych wypowiedzi…
![Couture.jpg Couture.jpg](images/stories/zawodnicy/Couture.jpg)
![Gamrot - Dos Anjos](https://mmapl-prod.fra1.digitaloceanspaces.com/uploads/2020/01/logo-768x490.jpg)
– 1 listopada wywiadzie dla Maxfighting.com Randy m.in. powiedział – Cały czas czuję, że mogę być jeszcze lepszy technicznie. Bardzo dobrze również regeneruję się i mogę robić wszystkie te rzeczy, które są niezbędne by być dobrym zawodnikiem.
Kocham trenować oraz startować w zawodach i cały czas czuję, jakbym non stop rozwijał się i stawał się lepszy – ten fakt może wydawać się trudny do zaakceptowania dla większości jego rówieśników, ale jeśli rzeczywiście Couture czuję się tak, jak mówi, to Chuck Liddell powinien mieć świadomość, że 4 lutego 2006 roku, musi być w swojej najlepszej formie, bo właśnie wtedy ‘The Natural’ stanie naprzeciw niego, by odebrać mu tytuł mistrza LHW UFC – Jesteśmy właśnie po ostatnich rozmowach i do walki na pewno dojdzie w lutym przyszłego roku.
Wracając do ostatniego pojedynku z Chuckiem Liddell, Couture uważa, iż – na 99% wiem, że popełniłem wtedy taktyczny błąd, niepotrzebnie wdając się z nim w bijatykę… Raczej powinienem próbować ściągnąć go na dół, do parteru i tam pracować nad nim, by się przekonać, jak długo tak wytrzyma.
Couture nie ukrywa wcale, że chce jeszcze raz założyć pas mistrzowski UFC, ale niezależnie od tego czy wygra lub przegra, to jego stosunki z Chuckiem nie ulegną zmianie.
Szanuję go, jego pracę jaką wkłada w ten sport, jak to, że zawsze gra fair i mam nadzieję, że on ma takie samo zdanie o mnie. Móc walczyć z kimś takim jak on jest dla mnie zawsze czymś honorowym.
Poniżej znajduje się kilka ciekawszych wypowiedzi Randy’ego ze wspomnianego wcześniej wywiadu:
O zakończeniu kariery:
Mógłbym to zrobić już jutro i być jednocześnie mocno usatysfakcjonowany ze swojej kariery w UFC. Nie wiem jednak, kiedy tak naprawdę osiągnę kres moich możliwości.
Mógłbym to zrobić już jutro i być jednocześnie mocno usatysfakcjonowany ze swojej kariery w UFC. Nie wiem jednak, kiedy tak naprawdę osiągnę kres moich możliwości.
O wadze ciężkiej UFC:
Sugerując się obecną sytuacją w wadze ciężkiej, to wydaje mi się, że mógłbym tam walczyć ponownie… No ale zadomowiłem się w lekko-ciężkiej. Szanuję jednak tamtych chłopaków. Jest tam mocna rywalizacja i jestem zdania, że to była mądra decyzją, by wynieść się z tej dywizji.
Sugerując się obecną sytuacją w wadze ciężkiej, to wydaje mi się, że mógłbym tam walczyć ponownie… No ale zadomowiłem się w lekko-ciężkiej. Szanuję jednak tamtych chłopaków. Jest tam mocna rywalizacja i jestem zdania, że to była mądra decyzją, by wynieść się z tej dywizji.
‘Big’ John McCarthy:
To kawał chłopa, który oczywiście bardzo dobrze zna nasz sport. Z tego co wiem, to trenował trochę, np. m.in. grappling, ale nie wydaję mi się, aby robił to po to, by startować w zawodach. Uważam, że dobrze się stało, iż zaczął sędziować niż walczyć. To był bardzo dobry wybór i lepiej trafić nie mógł.
To kawał chłopa, który oczywiście bardzo dobrze zna nasz sport. Z tego co wiem, to trenował trochę, np. m.in. grappling, ale nie wydaję mi się, aby robił to po to, by startować w zawodach. Uważam, że dobrze się stało, iż zaczął sędziować niż walczyć. To był bardzo dobry wybór i lepiej trafić nie mógł.
O TUF (The Ultimate Fighter) 2:
Jestem zdania, że był naprawdę bardzo dobry. Jest tam kilku bardzo utalentowanych chłopaków, szczególnie widać to teraz, jak program zbliża się ku końcowi i w sobotę będzie finał (rozmowa odbywała się 1.XI., a więc przed finałem TUF 2). Obsada TUF 1 była dość wyrównana, uczestnicy byli twardzi i mocno zdeterminowani. Natomiast w drugiej edycji brakowało tego, niektórzy rozczarowali i to już bardzo i wcześnie.
Jestem zdania, że był naprawdę bardzo dobry. Jest tam kilku bardzo utalentowanych chłopaków, szczególnie widać to teraz, jak program zbliża się ku końcowi i w sobotę będzie finał (rozmowa odbywała się 1.XI., a więc przed finałem TUF 2). Obsada TUF 1 była dość wyrównana, uczestnicy byli twardzi i mocno zdeterminowani. Natomiast w drugiej edycji brakowało tego, niektórzy rozczarowali i to już bardzo i wcześnie.
O swojej wymarzonej walce:
W zasadzie to nie wiem, czy taka jest. Kilka razy sygnalizowałem, ze chciałbym zunifikowania tytułów UFC i Pride FC, ale to jest raczej marzenie ściętej głowy [śmiech]. Oczywiście wielu chciałoby spotkać z Wanderlei Silva, który jest jednym z najlepszych zawodników.
W zasadzie to nie wiem, czy taka jest. Kilka razy sygnalizowałem, ze chciałbym zunifikowania tytułów UFC i Pride FC, ale to jest raczej marzenie ściętej głowy [śmiech]. Oczywiście wielu chciałoby spotkać z Wanderlei Silva, który jest jednym z najlepszych zawodników.
O unifikacji tytułów:
Mówiłem to wiele razy, że fajnie byłoby gdyby mistrzowie różnych federacji, organizacji mogli ze sobą współzawodniczyć, no ale ze względów politycznych nie widzę obecnie na to szans.
Mówiłem to wiele razy, że fajnie byłoby gdyby mistrzowie różnych federacji, organizacji mogli ze sobą współzawodniczyć, no ale ze względów politycznych nie widzę obecnie na to szans.
O nowej fali tzw. supergwiazd w UFC:
Nigdy nie mam dość walk z udziałem George St. Pierre’a. Jest niesamowity, bardzo dynamiczny i bardzo przyjemnie się go ogląda. Ostatnio jestem też wielkim fanem Chris Leben’a i Nate Quarry, chłopaków z mojej szkoły, gdzie trenuję podstawowe rzeczy.
Nigdy nie mam dość walk z udziałem George St. Pierre’a. Jest niesamowity, bardzo dynamiczny i bardzo przyjemnie się go ogląda. Ostatnio jestem też wielkim fanem Chris Leben’a i Nate Quarry, chłopaków z mojej szkoły, gdzie trenuję podstawowe rzeczy.
O Tito Ortiz:
Lubię Tito. Nasze relację zawsze były OK. Jest bardzo dobrym atletą i dobrym zawodnikiem. Dyskutowałbym trochę co do trafności podjętych przez niego decyzji na przełomie ostatnich kilku lat, ale by go zrozumieć, by pojąć to, trzeba go poznać i wiedzieć, że on zawsze robi to co mu serce podpowiada w danej chwili i będzie to robił tak długo, jak długo będzie rywalizował. Tito to Tito. Wiesz, możesz zostać zbesztany kiedy walczysz z nim… To jest pewien wynik jego zachowania. Wychodzisz, wygrywasz i jeszcze głupio wyglądasz i wydaję mi się, że o to mu chodzi. Gadał wiele bzdur na temat wielu zawodników i nie wycofał tego, jak i nie skończył z tym. Jego ostatnia walka z Belfortem była wspaniałym spektaklem no i poza tym był niesamowitym-partnerem w treningu.Cały wywiad znajduję się na maxfighting.com
Powyższe fragmenty pochodzą z kakuto.com
Lubię Tito. Nasze relację zawsze były OK. Jest bardzo dobrym atletą i dobrym zawodnikiem. Dyskutowałbym trochę co do trafności podjętych przez niego decyzji na przełomie ostatnich kilku lat, ale by go zrozumieć, by pojąć to, trzeba go poznać i wiedzieć, że on zawsze robi to co mu serce podpowiada w danej chwili i będzie to robił tak długo, jak długo będzie rywalizował. Tito to Tito. Wiesz, możesz zostać zbesztany kiedy walczysz z nim… To jest pewien wynik jego zachowania. Wychodzisz, wygrywasz i jeszcze głupio wyglądasz i wydaję mi się, że o to mu chodzi. Gadał wiele bzdur na temat wielu zawodników i nie wycofał tego, jak i nie skończył z tym. Jego ostatnia walka z Belfortem była wspaniałym spektaklem no i poza tym był niesamowitym-partnerem w treningu.Cały wywiad znajduję się na maxfighting.com
Powyższe fragmenty pochodzą z kakuto.com
tłumaczenie – Turn