Quinton 'Rampage’ Jackson [22 grudzień 2005]
Na obecnym etapie życia Quinton ‘Rampage’ Jackson ma więcej odpowiedzialności, niż kiedykolwiek wcześniej. Teraz do pracy motywuje go rodzina: żona i dwójka dzieci. Do wielu rzeczy podchodzi znacznie poważniej, nie opuszcza treningów, nie ignoruje swojej diety…
BoxingInsider.com: Jak przebiegają twoje treningi?
Rampage: Wszystko idzie dobrze. Ostatnio, pracowałem nad wszystkim w czym jestem dobry, czyli nad wszystkim.
BoxingInsider.com: Czy naprawdę przestrzegasz reżimu treningowego?
Rampage: Próbuję wcześnie kłaść się do łóżka. Staram się teraz bardziej serio podchodzić do treningu. W przeszłości nie podchodziłem do tego zbyt poważnie. Teraz chcę żeby to wyglądało poważnie i zacząłem przestrzegać diety. Od kiedy moja żona przeniosła się tu i Wanderlei mnie znokautował, chcę odżywiać się i trenować prawidłowo. Dawniej, byłem samotnym rodzicem wychowującym swoje dziecko. Dużo jadłem w fast foodach. Było ciężko. Nigdy nie brałem żadnych suplementów. Obecnie próbuję postępować dobrze.
BoxingInsider.com: Z kim trenujesz?
Rampage: Z rana trenuję z Antonio McKee, i moim przyjacielem Sick Dogiem. Wkrótce go poznacie. Dużo mi pomagają treningi z nim. On jest wspaniałym zapaśnikiem. Również trenuję boks z moim trenerem. I gdy Tito ma czas, to wpada i spuszcza mi lanie.
BoxingInsider.com: Pogłoski mówią, że możesz walczyć w UFC w niedalekiej przyszłości. Jest w tych pogłoskach jakaś część prawdy?
Rampage: To są wszystko pogłoski. Czasami pogłoski są prawdziwe, a czasem nie są. Na tą chwilę, nie mam prawa rozmawiać z jakąkolwiek organizacją bo wciąż mam zakontraktowaną jedną walkę w organizacji Pride.
BoxingInsider.com: Jest już wyznaczona data albo twój kolejny przeciwnik w Pride?
Rampage: Nie wiem kim będzie mój przeciwnik, ale gdy jakiś czas temu rozmawiałem z ludźmi z Pride to poinformowali mnie oni, że kolejne show odbędzie się 26 lutego. I tam odbędzie się moja ostatnia zakontraktowana walka , muszą mi załatwić walkę albo mi zapłacić. Więc najprawdopodobniej będę walczył 26 lutego, żeby mi mogli zapłacić.
BoxingInsider.com: Powiedz która walka z twoich dotychczasowych była najcięższa?
Rampage: Prawdopodobnie walka z Wanderleiem, ponieważ to są walki w których dostałem największe lanie. Za pierwszym razem dostałem kolanem w głowę około 150 razy, w drugiej walce zostałem znokautowany. To był jedyny raz kiedy zostałem znokautowany.
BoxingInsider.com: Co jest najgorszą rzeczą gdy wraca się po nokaucie?
Rampage: Chodzi o mentalność. Musisz zostawić przeszłość za sobą. Ciągle pracuje nad tym by o tym zapomnieć. Ale jeśli mam być szczery to wciąż trochę mnie to niepokoi, bo nigdy nie przypuszczałem, że mogę zostać znokautowany. Przy odrobinie szczęścia, już nigdy nie dam się znokautować.
BoxingInsider.com: Chciałbyś dostać rewanż z Vanderleiem Silva?
Rampage: Chcę rewanżu z każdym kto mnie pokonał. Chcę ich dorwać. Chcę Shoguna, Vanderleia, Marvina Eastmana, i Sakurabę. Wiem w głębi serca, że mogę ich pokonać. Zawsze miałem jakieś usprawiedliwienie. Nawet gdy wygrywałem miałem jakieś usprawiedliwienie, ale ja wiem, że mogę pokonać tych fighterów. Chciałbym rewanżu z Vanderleiem, kiedy będę przygotowany na 100%; jeszcze ten jeden raz.
BoxingInsider.com: Wolałbyś szansę rewanżu z którymś z tych fighterów czy szansę na walkę o mistrzostwo w innej organizacji?
Rampage: Ostatnio wydarzyło się wiele rzeczy i naprawdę nie interesuje mnie, czy będę mistrzem. Właśnie kupiłem nowy dom i moja hipotekę została wysoko obciążona, dlatego chcę bezpieczeństwa dla mojej żony i mojego dziecka. Chcę zarabiać pieniądze. Chcę porządnych pieniędzy i bezpieczeństwa. Czuję, że jestem tego wart. Nieważne, wygrywam czy przegram, walka będzie pasjonująca. Nie wychodzę na ring żeby przeleżeć walkę na moim przeciwniku. Wychodzę by tłum mógł się ekscytować i żeby zrobić swoją robotę.
BoxingInsider.com: Co jest obecnie twoim celem w MMA?
Rampage: Chcę pokazać światu, że wróciłem. Wiele osób sądzi, że przez to, że przeszedłem na Chrześcijaństwo to stałem się słaby. Faceci z którymi przegrałem są nadal obaj mistrzami. Ludzie mogą prosić Jezusa o wszystko czego chcą. On odgrywa wielką rolę w moim życiu. Bardzo dużo mi pomaga. Jeśli ludzie wciąż uważają, że jestem słaby, bo przegrałem z Shogunem i Vanderleiem, to mam nadzieję, że mój następny przeciwnik będzie również tak myślał.
BoxingInsider.com: Skąd się wzięła twoja fascynacja "slamami"?
Rampage: Pochodzę z Memphis i zawsze byłem dużym fanem pro-wrestlingu. Podnosiłem w górę moich przyjaciół i przerzucałem ich nad moją głową. Zawsze byłem bardzo silny dzięki moim rozmiarom. Byłem wielkim fanem “Ultimate Warrior”. To się wzięło właśnie stamtąd.
źródło: www.boxinginsider.com
tłumaczenie: szczur4