MMA PLNajnowszeBez kategoriiQuinton Jackson [9 listopad 2004]

Quinton Jackson [9 listopad 2004]

quinton.jpgPierwszy wywiad Quintona, po
jego przegranej z Vanderlei Silvą w Pride 28. Wywiad dla MMAWeekly
Radio. Rozmowę prowadzą Ryan Bennet i Frang Trigg.

Ryan Bennet: Quinton, jak się masz?

Quinton Jackson: Wszystko w porządeczku.

RB: Pozwól zapytać, porażka jest porażką i wiem, że nie jest
łatwo przełknąć przegraną. Czy jednak to, że uczestniczyłeś w niebywałej
walce i walczyłeś niesamowicie, powoduje, że jest ci łatwiej pogodzić
się z tą przegraną?

QJ: Nie wiem. Nie widziałem nawet walki człowieku.

RB: Nie widziałeś walki?

QJ: Nie, nie wiem nawet o czym ty do mnie mówisz. Wiesz, ja
pragnąłem być mistrzem, ale wiesz, nie zawsze pewne rzeczy układają się,
jakbyś tego chciał. Dla mnie nie jest ważne i nie obchodzi mnie jaka ta
walka była. Rozumiesz co mówię?

RB: Obejrzysz walkę? Wrócisz i obejrzysz ją?

QJ: Mógłbym. Po pary tygodniach, mógłbym obejrzeć ją. Zawisłem na
linach, więc ciężko byłoby mi oglądać coś takiego.

RB: Quinton, prześledźmy tę walkę. Była to niesamowita walka.
Porozmawiajmy o pierwszej rundzie. Końcówkę miałeś tak mocną. Chcę
powiedzieć, czy czułeś, jak miałeś go już skończonego w tej pierwszej
rundzie?

QJ: Człowieku, ja nawet nie pamiętam tej walki.

RB: Zupełnie nic nie pamiętasz?

QJ: Pamiętam tylko trochę, jakieś fragmenty. Naprawdę nie
pamiętam.

RB: Co pamiętasz z walki?

QJ: Pamiętam rozmowę przez telefon. To wszystko [śmiech].

RB: Rozmowę o rozpoczęciu tej walki. Odebrałeś komórkę,
rozmawiałeś o tym. Kto dzwonił do ciebie?

QJ: Rozmawiałem ze swoją dziewczyną człowieku.

RB: Poważnie?

QJ: Taaaaa.

RB: [śmiech]

Frank Trigg: To takie słodkie.

FT: Rampage, czy rozsądnym wytłumaczeniem tego, że nie pamiętasz
walki byłoby to, że w końcu byłeś w takiej sytuacji, w takim stanie, że
nic wokół ciebie nie istniało i nic do ciebie nie docierało, liczyła się
tylko ta walka. Tak, jak Michael Jordan zwykł o tym mówić, że kiedy
rywalizujesz na tak bardzo wysokim poziomie, to po prostu nie myślisz o
niczym. Czy to było właśnie przyczyną tego, że nie pamiętasz walki?

QJ: Wydaję mi się, że główną przyczyną tego, że nie pamiętam
walki, jest to, że zostałem w niej po prostu znokautowany. Wychodząc do
walki, byłem za pewny siebie, byłem przekonany, że wygram. Zero
zdenerwowania i to mnie zgubiło, zapłaciłem za to. Z samej walki
pamiętam tylko jakieś fragmenty, kawałki. Pamiętam go (Silvę)
uderzającego mnie i pamiętam, jak gadałem do siebie. Człowieku, niektóre
z tych uderzeń były bite z ogromną siłą. Pamiętam, że krwawiłem z oka.
Wiesz, ja lubię chodzić w okularach i wtedy czułem, jakbym je miał na
nosie. Chciałem je poprawiać. Wiesz, jak to jest, kiedy czujesz, że ci
okulary źle leżą lub zsuwają się i ci to przeszkadza? Ja właśnie miałem
takie uczucie, chciałem je poprawić. Wydaję mi się, że leciał mi krew z
jednego oka. Pamiętam też, jak okładałem go (Silvę) łokciem, kiedy leżał
na ziemi. Pamiętam, że górowałem nad nim i wtedy zabrzmiał gong. To
wszystko co pamiętam. Człowieku, tak w ogóle, to ja nie pamiętam drugiej
rundy.

RB: A co pamiętasz , po walce? Co wydarzyło się po niej? Czy
pojechałeś prosto do szpitala? Co się tam wydarzyło?

QJ: Tak, zabrano mnie do szpitala. Miałem kilka rozcięć w
okolicach oczu. Założono mi szwy. Zrobiono mi również prześwietlenie i
tego typu rzeczy. Wiem, że traciłem i odzyskiwałem świadomość.
Zasypiałem i budziłem się i znowu zasypiałem. Nie wiem, jak długo byłem
w tym szpitalu. Pierwszy raz zostałem znokautowany. Wiesz co chcę
powiedzieć? Ciężko jest dojść do siebie po nokaucie. Nawet nie wiem, po
jakim ciosie padłem. Cokolwiek to było, to odpłynąłem po tym. Poszedłem
spać.

RB: To była szalona walka, taka, która się trafia raz na lata.
Wiesz co ci powiem…, każdy, kto widział tę walkę, był po prostu…, no
wiesz, chce powiedzieć, że każdy w moim domu dostawał szału, jak również
w domu u Trigg’a.

FT: Czy ty nie słyszałeś doniesień, że obecnie uważa się tę walkę
za najlepszą w historii Mixed Martial Arts, w ogóle w całej historii
MMA?

QJ: Słyszałem. Tak słyszałem to, ale nie oglądałem jej jeszcze.

FT: Powiem ci coś Rampage. Mam to samo, również nie oglądam
swoich walk, mimo, że to zabrałoby małą chwilę usiąść i przeanalizować
je, ale kiedy ty będziesz miał minutkę, powinieneś obejrzeć ją. To była
najlepsza walka, jaką widziałem kiedykolwiek w życiu. Wiem, że to nie
odwróci wyniku tej walki, ani nie pomoże ci w pozyskaniu tytułu
mistrzowskiego, ale byłeś naprawdę niesamowity w tej walce.

RB: Rampage, był taki moment w końcówce pierwszej rundy, że
całkowicie zdominowałeś Silvę. Myślę, że gdybyś miał jeszcze 10 sekund
więcej, to mógłbyś skończyć walkę. Człowieku, to naprawdę robiło
wrażenie, byłeś tak blisko. Nie pamiętasz nawet tego?

QJ: Pamiętam gong ringowy i to, że górowałem nad nim. Myślałem,
że już jest mój. Pamiętam, jak założył mi trójkąt i oplótł swoją rękę
wokół mojej nogi, co uniemożliwiło mi wykonanie slamu. Ogólnie pamiętam,
jak próbował robić tego typu rzeczy. Wiedziałem, że przygotowywał się do
walki pod tym kątem. Nawet nie wiem, jak doszło do tego, że założył mi
triangle choke i inne tego typu rzeczy. To jest u mnie normalne, że
kiedy walczę, niezależnie, czy wygrywam lub przegrywam, to naprawdę nie
pamiętam przebiegu swoich walk. Muszę obejrzeć je, wtedy dopiero widzę,
co robię, jak walczę. Właśnie tak, w większości, to nawet nie pamiętam,
co robię w trakcie walki. Kiedy walczyłem z Kevinem Randlemanem, nie
wiedziałem nawet, że na początku walki sprowadziłem go do parteru.

RB: Zdaję sobie sprawę, że wielu fanów MMA było bardzo
usatysfakcjonowanych po walce, no ale w wyniku tej walki, jak sam
mówiłeś, miałeś zaburzenia stanów świadomości, co zawsze niepokoi. A jak
czujesz się od strony fizycznej?

QJ: Dobrze. Doznałem tylko złamania nosa, trzeba było go
nastawiać. Jutro idę do kontroli sprawdzić, czy wszystko jest w porządku
z nim oraz żeby zdjęli mi szwy z głowy. Czuję się naprawdę dobrze.
Dostałem nauczkę. Teraz zamierzam rozpocząć treningi. Zrobiłem kilka
fotek mojej twarzy. Zamierzam je powiesić w swoim pokoju i w każdy dzień
treningu, zanim wyjdę, to będę na nie spoglądał. Wiesz, normalnie jest
ze mnie straszny leń i dopóki mój trener nie odmieni tego, to tak
będzie. Nie potrafię przekonać siebie do ciężkiego, narzuconego rygorem
treningu, ale to musi ulec zmianie. Bóg dał mi znak. Wiesz o czym mówię?
On pouczył mnie.

RB: Chcesz powiedzieć, że gdybyś przykładał się do treningów, to
byłaby to duża różnica w przebiegu samej walki?

QJ: No raczej tak. Uważam, że byłem dobrze przygotowany do walki,
w każdym bądź razie lepiej niż do wcześniejszych walk, ale widziałem,
jak trenuje Tito, a jak trenuję ja z Ricco. Nigdy nie trenowałem, jak
tamci goście. Muszę trenować, jak oni.

RB: Uważasz więc, że musisz to zmienić i rozpocząć treningi na
nowym, lepszym poziomie, by móc osiągnąć to, co sobie założyłeś?

QJ: Właśnie. Przez cały czas traktowałem wszystko lajtowo. Nie
mam zamiaru cię okłamywać, ale nienawidzę trenować. To jest najgorsza
część bycia fajterem. Nienawidzę treningów. To jest jedna z tych rzeczy,
do których zmuszam się i czasami czuję się po prostu wypalony.
Nienawidzę trenować, ale muszę pokochać to albo ponownie zostanę
znokautowany.

RB: Fajterzy różnie sobie z tym radzą. Niektórzy potrzebują
przegranej, by zmienić się i nie popełniać więcej tych samych błędów,
ale Trigg słucha cię Quinton i jest gotów jest trenować, by byćlepszym.

FT: To prawda. On (Rampage) może poczuć się bardziej szczęśliwym
przychodząc do nas i trenując z R-1, jeśli chce.

QJ: Tak, potrzebuję tego. Wiesz, większość ludzi z którymi
trenuję i trenowałem do swoich walk, to amatorzy, a niektórzy z nich w
ogóle nie walczyło. Potrzebuję kilku kickboxerów lub ludzi z tego kręgu,
by sparowali ze mną. Uważam, że miałem a może z pięć sparingów przed tą
walką. Nie mam z kim sparować. Czasami mój trener sparuje ze mną, ale
wiesz, mimo, że on się stara, najlepiej, jak może, to ma problemy z
kontuzjami. Ciężko jest mi znaleźć wśród moich partnerów z zespołu,
dobrego sparingpartnera, ponieważ mój team jest naprawdę młody.
Większość chłopaków jest małych gabarytów. Wiesz co mam na myśli? Nawet,
jak znajdzie się duży chłopak, to nie ma za bardzo pojęcia o
kickboxingu. W większości są zapaśnikami lub trenują Jiu-Jitsu. Naprawdę
potrzebowałem dużo sparingów z kickboxerami dla tej walki, ale brakowało
mi ich. Tak było cały czas. Dopiero teraz, kiedy zostałem znokautowany,
to przejrzałem na oczy. Wiesz o co mi chodzi?

RB: Przyłącz się więc do R-1 i poobijaj Trigg’a.

QJ: Czowieku, nie mam zamiaru być strzaskany przez ”Twinkle Toes”.

RB: [śmiech]

FT: Jesteś dla mnie za duży, bym mógł to zrobić.

QJ: Nie chcę zostać strzaskany przez ”Twinkle Toes” [śmiech].

RB: A kto o tym mówi? Nie masz daleko do Trigg’a, wiesz?

QJ: Gdzie jesteś, w Vegas?

FT: Nie, jestem teraz w LAX.

RB: On jest w L.A., człowieku. To blisko ciebie.

QJ: Tak, tak. Muszę pogadać z moim trenerem i zorientować się co
zamierzamy robić. Wiesz, dobrze byłoby, gdybyśmy mieli kogoś, kto
trenowałby ze mną, jak i byłby w stanie sprowadzić ludzi, którzy też
trenowaliby ze mną pod różnym kątem.

RB: Rampage, kiedy zamierzasz znowu walczyć?

QJ: Chciałem walczyć już na Man Festival 2, ale nie wydaję mi
się, aby mój nos był już gotów na to. Muszę zrobić sobie trochę przerwy.

RB: Jak długo zamierzasz pauzować? Czy to tylko kwestia
wyleczenia złamanego nosa? Co powiedział ci lekarz?

QJ: Japońscy lekarze nie powiedzą ci nic. Nawet nie powiedzą ci,
czy będziesz miał zakładane szwy , czy nie. Nie powiedzą nic, musisz
zgadywać.

RB: Dobrze Quinton, jestem ci wdzięczny za rozmowę. Tak, jak
mówiłem, wielu kibiców chciało wiedzieć, co u ciebie i zapewne są ci
wdzięczni za tę rozmowę. Chcieliśmy sprawdzić, czy wszystko jest u
ciebie OK. jeszcze raz chcę powiedzieć, jak i wielu fanów, że walczyłeś
wspaniale. Mówię ci, każdy, kto oglądał tę walkę jest pod ogromnym
wrażeniem. Będziemy wyczekiwać twojego powrotu.

QJ: Wszystkie te słowa sprawiają, że czuję się dobrze i chcę
powiedzieć, że to była ekscytująca walka, ponieważ mój styl walki jest
nastawiony na atak, no i posiadam pewne umiejętności. Lubię też dawać
publice show, lubię być w centrum uwagi, no ale nie lubię być
nokautowany. Wiesz co mam na myśli? Lubię być w centrum zainteresowania,
lubię kiedy wokół mnie jest tłum. Ostatnio udaję mi się to realizować,
ale czy to mi się opłaca, to ciągłe nastawienie na show? Czy dostaję za
to godziwą zapłatę? Nikt nie zatrzyma jednak tego czarnego faceta.
Trzeba dużo więcej wysiłku, by zatrzymać tego czarnego gościa.

RB: Wrócisz.

QJ: Wrócę, a kiedy wrócę, to współczuję każdemu, z którym będę
walczył.

RB: Tak, nie wydaję mi się, by zbyt wielu gości chciałoby być tym
następnym. Trigg, chcesz wziąć taka walkę?

FT: Oczywiście, że tak.

QJ: Tak, jak już mówiłem, nie chcę zostać strzaskanym przez
”Twinkle Toes”, widziałem go walczącego.

FT: Stanowczo powinienem przynieść kij i krzesło.

RB: Rampage, jesteśmy ci bardzo wdzięczny człowieku. Dziękujemy
bardzo, no i pogadamy jeszcze niebawem.

QJ: Nie ma sprawy. Niech Bóg pobłogosławi was.

RB: Ciebie również. Uważaj na siebie.
 


 

Turn
wywiad ze stronki www.mmaweekly.com

Gamrot - Dos Anjos

Ryan Bennet: Quinton, jak się masz?

Quinton Jackson: Wszystko w porządeczku.

RB: Pozwól zapytać, porażka jest porażką i wiem, że nie jest
łatwo przełknąć przegraną. Czy jednak to, że uczestniczyłeś w niebywałej
walce i walczyłeś niesamowicie, powoduje, że jest ci łatwiej pogodzić
się z tą przegraną?

QJ: Nie wiem. Nie widziałem nawet walki człowieku.

RB: Nie widziałeś walki?

QJ: Nie, nie wiem nawet o czym ty do mnie mówisz. Wiesz, ja
pragnąłem być mistrzem, ale wiesz, nie zawsze pewne rzeczy układają się,
jakbyś tego chciał. Dla mnie nie jest ważne i nie obchodzi mnie jaka ta
walka była. Rozumiesz co mówię?

RB: Obejrzysz walkę? Wrócisz i obejrzysz ją?

QJ: Mógłbym. Po pary tygodniach, mógłbym obejrzeć ją. Zawisłem na
linach, więc ciężko byłoby mi oglądać coś takiego.

RB: Quinton, prześledźmy tę walkę. Była to niesamowita walka.
Porozmawiajmy o pierwszej rundzie. Końcówkę miałeś tak mocną. Chcę
powiedzieć, czy czułeś, jak miałeś go już skończonego w tej pierwszej
rundzie?

QJ: Człowieku, ja nawet nie pamiętam tej walki.

RB: Zupełnie nic nie pamiętasz?

QJ: Pamiętam tylko trochę, jakieś fragmenty. Naprawdę nie
pamiętam.

RB: Co pamiętasz z walki?

QJ: Pamiętam rozmowę przez telefon. To wszystko [śmiech].

RB: Rozmowę o rozpoczęciu tej walki. Odebrałeś komórkę,
rozmawiałeś o tym. Kto dzwonił do ciebie?

QJ: Rozmawiałem ze swoją dziewczyną człowieku.

RB: Poważnie?

QJ: Taaaaa.

RB: [śmiech]

Frank Trigg: To takie słodkie.

FT: Rampage, czy rozsądnym wytłumaczeniem tego, że nie pamiętasz
walki byłoby to, że w końcu byłeś w takiej sytuacji, w takim stanie, że
nic wokół ciebie nie istniało i nic do ciebie nie docierało, liczyła się
tylko ta walka. Tak, jak Michael Jordan zwykł o tym mówić, że kiedy
rywalizujesz na tak bardzo wysokim poziomie, to po prostu nie myślisz o
niczym. Czy to było właśnie przyczyną tego, że nie pamiętasz walki?

QJ: Wydaję mi się, że główną przyczyną tego, że nie pamiętam
walki, jest to, że zostałem w niej po prostu znokautowany. Wychodząc do
walki, byłem za pewny siebie, byłem przekonany, że wygram. Zero
zdenerwowania i to mnie zgubiło, zapłaciłem za to. Z samej walki
pamiętam tylko jakieś fragmenty, kawałki. Pamiętam go (Silvę)
uderzającego mnie i pamiętam, jak gadałem do siebie. Człowieku, niektóre
z tych uderzeń były bite z ogromną siłą. Pamiętam, że krwawiłem z oka.
Wiesz, ja lubię chodzić w okularach i wtedy czułem, jakbym je miał na
nosie. Chciałem je poprawiać. Wiesz, jak to jest, kiedy czujesz, że ci
okulary źle leżą lub zsuwają się i ci to przeszkadza? Ja właśnie miałem
takie uczucie, chciałem je poprawić. Wydaję mi się, że leciał mi krew z
jednego oka. Pamiętam też, jak okładałem go (Silvę) łokciem, kiedy leżał
na ziemi. Pamiętam, że górowałem nad nim i wtedy zabrzmiał gong. To
wszystko co pamiętam. Człowieku, tak w ogóle, to ja nie pamiętam drugiej
rundy.

RB: A co pamiętasz , po walce? Co wydarzyło się po niej? Czy
pojechałeś prosto do szpitala? Co się tam wydarzyło?

QJ: Tak, zabrano mnie do szpitala. Miałem kilka rozcięć w
okolicach oczu. Założono mi szwy. Zrobiono mi również prześwietlenie i
tego typu rzeczy. Wiem, że traciłem i odzyskiwałem świadomość.
Zasypiałem i budziłem się i znowu zasypiałem. Nie wiem, jak długo byłem
w tym szpitalu. Pierwszy raz zostałem znokautowany. Wiesz co chcę
powiedzieć? Ciężko jest dojść do siebie po nokaucie. Nawet nie wiem, po
jakim ciosie padłem. Cokolwiek to było, to odpłynąłem po tym. Poszedłem
spać.

RB: To była szalona walka, taka, która się trafia raz na lata.
Wiesz co ci powiem…, każdy, kto widział tę walkę, był po prostu…, no
wiesz, chce powiedzieć, że każdy w moim domu dostawał szału, jak również
w domu u Trigg’a.

FT: Czy ty nie słyszałeś doniesień, że obecnie uważa się tę walkę
za najlepszą w historii Mixed Martial Arts, w ogóle w całej historii
MMA?

QJ: Słyszałem. Tak słyszałem to, ale nie oglądałem jej jeszcze.

FT: Powiem ci coś Rampage. Mam to samo, również nie oglądam
swoich walk, mimo, że to zabrałoby małą chwilę usiąść i przeanalizować
je, ale kiedy ty będziesz miał minutkę, powinieneś obejrzeć ją. To była
najlepsza walka, jaką widziałem kiedykolwiek w życiu. Wiem, że to nie
odwróci wyniku tej walki, ani nie pomoże ci w pozyskaniu tytułu
mistrzowskiego, ale byłeś naprawdę niesamowity w tej walce.

RB: Rampage, był taki moment w końcówce pierwszej rundy, że
całkowicie zdominowałeś Silvę. Myślę, że gdybyś miał jeszcze 10 sekund
więcej, to mógłbyś skończyć walkę. Człowieku, to naprawdę robiło
wrażenie, byłeś tak blisko. Nie pamiętasz nawet tego?

QJ: Pamiętam gong ringowy i to, że górowałem nad nim. Myślałem,
że już jest mój. Pamiętam, jak założył mi trójkąt i oplótł swoją rękę
wokół mojej nogi, co uniemożliwiło mi wykonanie slamu. Ogólnie pamiętam,
jak próbował robić tego typu rzeczy. Wiedziałem, że przygotowywał się do
walki pod tym kątem. Nawet nie wiem, jak doszło do tego, że założył mi
triangle choke i inne tego typu rzeczy. To jest u mnie normalne, że
kiedy walczę, niezależnie, czy wygrywam lub przegrywam, to naprawdę nie
pamiętam przebiegu swoich walk. Muszę obejrzeć je, wtedy dopiero widzę,
co robię, jak walczę. Właśnie tak, w większości, to nawet nie pamiętam,
co robię w trakcie walki. Kiedy walczyłem z Kevinem Randlemanem, nie
wiedziałem nawet, że na początku walki sprowadziłem go do parteru.

RB: Zdaję sobie sprawę, że wielu fanów MMA było bardzo
usatysfakcjonowanych po walce, no ale w wyniku tej walki, jak sam
mówiłeś, miałeś zaburzenia stanów świadomości, co zawsze niepokoi. A jak
czujesz się od strony fizycznej?

QJ: Dobrze. Doznałem tylko złamania nosa, trzeba było go
nastawiać. Jutro idę do kontroli sprawdzić, czy wszystko jest w porządku
z nim oraz żeby zdjęli mi szwy z głowy. Czuję się naprawdę dobrze.
Dostałem nauczkę. Teraz zamierzam rozpocząć treningi. Zrobiłem kilka
fotek mojej twarzy. Zamierzam je powiesić w swoim pokoju i w każdy dzień
treningu, zanim wyjdę, to będę na nie spoglądał. Wiesz, normalnie jest
ze mnie straszny leń i dopóki mój trener nie odmieni tego, to tak
będzie. Nie potrafię przekonać siebie do ciężkiego, narzuconego rygorem
treningu, ale to musi ulec zmianie. Bóg dał mi znak. Wiesz o czym mówię?
On pouczył mnie.

RB: Chcesz powiedzieć, że gdybyś przykładał się do treningów, to
byłaby to duża różnica w przebiegu samej walki?

QJ: No raczej tak. Uważam, że byłem dobrze przygotowany do walki,
w każdym bądź razie lepiej niż do wcześniejszych walk, ale widziałem,
jak trenuje Tito, a jak trenuję ja z Ricco. Nigdy nie trenowałem, jak
tamci goście. Muszę trenować, jak oni.

RB: Uważasz więc, że musisz to zmienić i rozpocząć treningi na
nowym, lepszym poziomie, by móc osiągnąć to, co sobie założyłeś?

QJ: Właśnie. Przez cały czas traktowałem wszystko lajtowo. Nie
mam zamiaru cię okłamywać, ale nienawidzę trenować. To jest najgorsza
część bycia fajterem. Nienawidzę treningów. To jest jedna z tych rzeczy,
do których zmuszam się i czasami czuję się po prostu wypalony.
Nienawidzę trenować, ale muszę pokochać to albo ponownie zostanę
znokautowany.

RB: Fajterzy różnie sobie z tym radzą. Niektórzy potrzebują
przegranej, by zmienić się i nie popełniać więcej tych samych błędów,
ale Trigg słucha cię Quinton i jest gotów jest trenować, by byćlepszym.

FT: To prawda. On (Rampage) może poczuć się bardziej szczęśliwym
przychodząc do nas i trenując z R-1, jeśli chce.

QJ: Tak, potrzebuję tego. Wiesz, większość ludzi z którymi
trenuję i trenowałem do swoich walk, to amatorzy, a niektórzy z nich w
ogóle nie walczyło. Potrzebuję kilku kickboxerów lub ludzi z tego kręgu,
by sparowali ze mną. Uważam, że miałem a może z pięć sparingów przed tą
walką. Nie mam z kim sparować. Czasami mój trener sparuje ze mną, ale
wiesz, mimo, że on się stara, najlepiej, jak może, to ma problemy z
kontuzjami. Ciężko jest mi znaleźć wśród moich partnerów z zespołu,
dobrego sparingpartnera, ponieważ mój team jest naprawdę młody.
Większość chłopaków jest małych gabarytów. Wiesz co mam na myśli? Nawet,
jak znajdzie się duży chłopak, to nie ma za bardzo pojęcia o
kickboxingu. W większości są zapaśnikami lub trenują Jiu-Jitsu. Naprawdę
potrzebowałem dużo sparingów z kickboxerami dla tej walki, ale brakowało
mi ich. Tak było cały czas. Dopiero teraz, kiedy zostałem znokautowany,
to przejrzałem na oczy. Wiesz o co mi chodzi?

RB: Przyłącz się więc do R-1 i poobijaj Trigg’a.

QJ: Czowieku, nie mam zamiaru być strzaskany przez ”Twinkle Toes”.

RB: [śmiech]

FT: Jesteś dla mnie za duży, bym mógł to zrobić.

QJ: Nie chcę zostać strzaskany przez ”Twinkle Toes” [śmiech].

RB: A kto o tym mówi? Nie masz daleko do Trigg’a, wiesz?

QJ: Gdzie jesteś, w Vegas?

FT: Nie, jestem teraz w LAX.

RB: On jest w L.A., człowieku. To blisko ciebie.

QJ: Tak, tak. Muszę pogadać z moim trenerem i zorientować się co
zamierzamy robić. Wiesz, dobrze byłoby, gdybyśmy mieli kogoś, kto
trenowałby ze mną, jak i byłby w stanie sprowadzić ludzi, którzy też
trenowaliby ze mną pod różnym kątem.

RB: Rampage, kiedy zamierzasz znowu walczyć?

QJ: Chciałem walczyć już na Man Festival 2, ale nie wydaję mi
się, aby mój nos był już gotów na to. Muszę zrobić sobie trochę przerwy.

RB: Jak długo zamierzasz pauzować? Czy to tylko kwestia
wyleczenia złamanego nosa? Co powiedział ci lekarz?

QJ: Japońscy lekarze nie powiedzą ci nic. Nawet nie powiedzą ci,
czy będziesz miał zakładane szwy , czy nie. Nie powiedzą nic, musisz
zgadywać.

RB: Dobrze Quinton, jestem ci wdzięczny za rozmowę. Tak, jak
mówiłem, wielu kibiców chciało wiedzieć, co u ciebie i zapewne są ci
wdzięczni za tę rozmowę. Chcieliśmy sprawdzić, czy wszystko jest u
ciebie OK. jeszcze raz chcę powiedzieć, jak i wielu fanów, że walczyłeś
wspaniale. Mówię ci, każdy, kto oglądał tę walkę jest pod ogromnym
wrażeniem. Będziemy wyczekiwać twojego powrotu.

QJ: Wszystkie te słowa sprawiają, że czuję się dobrze i chcę
powiedzieć, że to była ekscytująca walka, ponieważ mój styl walki jest
nastawiony na atak, no i posiadam pewne umiejętności. Lubię też dawać
publice show, lubię być w centrum uwagi, no ale nie lubię być
nokautowany. Wiesz co mam na myśli? Lubię być w centrum zainteresowania,
lubię kiedy wokół mnie jest tłum. Ostatnio udaję mi się to realizować,
ale czy to mi się opłaca, to ciągłe nastawienie na show? Czy dostaję za
to godziwą zapłatę? Nikt nie zatrzyma jednak tego czarnego faceta.
Trzeba dużo więcej wysiłku, by zatrzymać tego czarnego gościa.

RB: Wrócisz.

QJ: Wrócę, a kiedy wrócę, to współczuję każdemu, z którym będę
walczył.

RB: Tak, nie wydaję mi się, by zbyt wielu gości chciałoby być tym
następnym. Trigg, chcesz wziąć taka walkę?

FT: Oczywiście, że tak.

QJ: Tak, jak już mówiłem, nie chcę zostać strzaskanym przez
”Twinkle Toes”, widziałem go walczącego.

FT: Stanowczo powinienem przynieść kij i krzesło.

RB: Rampage, jesteśmy ci bardzo wdzięczny człowieku. Dziękujemy
bardzo, no i pogadamy jeszcze niebawem.

QJ: Nie ma sprawy. Niech Bóg pobłogosławi was.

RB: Ciebie również. Uważaj na siebie.
 


 

Turn
wywiad ze stronki www.mmaweekly.com

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis