MMA PLNajnowszeKSWPrzed KSW 65, Federacja KSW przedstawia historię swoich gal w Gliwicach

Przed KSW 65, Federacja KSW przedstawia historię swoich gal w Gliwicach

Podczas nadchodzącej gali KSW 65 największa europejska organizacja powróci po raz trzeci do Gliwic. W starciu wieczoru fani zobaczą walkę mistrzowską Mameda Khalidova z Roberto Soldiciem. W obu walkach wieczoru poprzednich dwóch gal w Gliwicach, również Mamed toczył swojego boje.

KSW 65

Bilety już w sprzedaży na eBilet.pl. #MiastoGliwiceZaprasza

Pierwsza gala KSW w Gliwicach odbyła się 1 grudnia 2018 roku. Podczas wydarzenia doszło do wielu emocjonujących i bardzo wyrównanych bojów, a dwa z nich napisały historię, która na długo zostanie zapamiętana.

Niesamowitych wręcz emocji i zwrotów akcji dostarczyła sama walka wieczoru KSW 46, w trakcie której doszło do największego rewanżu w historii KSW, starcia pomiędzy mistrzem wagi półciężkiej, Tomaszem Narkunem i prawdziwą legendą MMA, Mamedem Khalidovem. Zawodnicy ci spotkali się z sobą po raz pierwszy w marcu tego samego roku i wówczas Mamed został poddany przez Narkuna w trzeciej rundzie walki.

W drugim pojedynku fighterzy nie szczędzili sobie potężnych kopnięć i ciosów, a w parterze prób poddań, jednak żaden z nich nie potrafił znaleźć sposobu na skończenie walki przed czasem. Całość więc rozstrzygnęła się na przestrzeni piętnastu minut i na tym dystansie to Tomasz Narkun ponownie okazał się lepszy. Tym samy zapisał się w historii MMA dwukrotnie pokonując Mameda Khalidova.

Drugim historycznym wydarzeniem KSW 46 było starcie mistrzowskie o pas wagi piórkowej. Pojedynek o wakujący pas pomiędzy niepokonanym mistrzem wagi lekkiej, Mateuszem Gamrotem i byłym mistrzem wagi piórkowej, prawdziwym wirtuozem parteru, Kleberem Koike Erbstem, rozegrał się na przestrzeni pięciu rund. W tym czasie Mateusz Gamrot systematycznie zyskiwał nad swoim rywalem przewagę i wygrywał z nim zarówno wymiany stójkowe, jaki i starcia na macie. Takie podejście doprowadziło go do jednogłośnego zwycięstwa na punkty. To natomiast sprawiło, że Mateusz Gamrot stał się pierwszym zawodnikiem organizacji, który wywalczył dwa pasa KSW i tym samym stał się podwójnym mistrzem organizacji.

Jedną z atrakcji gali KSW 46 był też pojedynek dwóch niezwykle efektownie walczących zawodników. Były mistrz KSW, Marcin Wrzosek, który znany jest ze swojej nieustępliwości i prawdziwych ringowych wojen, zmierzył się w nim z przyszłym mistrzem, a wówczas idącym jak burza przez organizację Salahdinem Parnasse. Polak nie znalazł jednak sposobu na niezwykle skutecznego Francuza, który po raz trzeci wyszedł z okrągłej klatki jako zwycięzca.

Podczas gali w Gliwicach do klatki organizacji powrócił też mistrz KSW w kategorii półśredniej, Roberto Soldić, który zmierzył się z brazylijskim specjalistą od poddań, Viniciusem Bohrerem. Zawodnicy stoczyli bój w umownym limicie do 80 kilogramów, a Roberto Soldić po raz kolejny pokazał, że nie bez kozery nosi przydomek „RoboCop”. Ciosy, które zadawały były bowiem wręcz niemiłosiernie silne i chociaż Vinicius przetrwał ich pierwszą nawałnicę, ostatecznie padł na matę znokautowany już w pierwszej rundzie starcia.

W kolejnym boju gali KSW 46 Roman Szymański, który zmierzył się z Danielem Torresem, udanie powrócił na drogę zwycięstw i po zaciętym i efektownym starciu ostatecznie wypunktował swojego rywala.

Podobnie uczynił Marian Ziółkowski, który skutecznie kontrolował i punktował Grzegorza Szulakowskiego, tym samym wygrywając swoją drugą walkę w organizacji.

W trzech pierwszych pojedynkach gali kibice zgromadzenie w Arenie Gliwice zobaczyli jak Artur Sowiński udanie powrócił do wagi lekkiej i w stójkowym boju pokonał Kamila Szymuszowskiego, Antun Račić wypunktował Sebastiana Przybysza (rozpoczynając tym samy historię, która skończyła się wielkim bojem mistrzowskim na gali KSW 59), a Krystian Kaszubowski błyskawicznie i brutalnie znokautował Michała Michalskiego.

7 grudnia 2019 roku organizacja KSW po raz drugi w swojej historii zawitała do hali Gliwice Arena, gdzie kilkanaście tysięcy kibiców obejrzało powrót do klatki Mameda Khalidova i niesamowite skończenia przed czasem w aż siedmiu walkach.

Główną atrakcją gali KSW 52 było starcie Mameda Khalidova z groźny, fenomenalnie walczącym mistrzem wagi półśredniej Scottem Askhamem. Anglik, słynący ze swoich potężnych kopnięć na wątrobę, tym razem zdecydowanie skupił się na walce parterowej, gdzie na przestrzeni wszystkich rund dominował nad Mamedem i nie dawał mu szans na rozwinięcie skrzydeł w stójce. W ten sposób Scott po raz kolejny udowodnił, że nie ma dla niego rywali nie do pokonania i wyszedł z tego boju jako zwycięzca.

W drugiej walce wieczoru po raz pierwszy w historii organizacji KSW doszło do starcia dwóch medalistów olimpijskich. Brązowy medalista w judo z Londynu Damian Janikowski stanął naprzeciwko byłego ciężarowca, złotego medalisty z Sydney, Szymona Kołeckiego.

Obaj olimpijczycy ostro i zdecydowanie rozpoczęli bój i pokazali prawdziwą wojnę siły i determinacji. Po tak mocnym początku, to jednak Kołecki zachował zdecydowanie więcej energii i zaczął trafiać Janikowskiego potężnymi ciosami, po których sędzia zdecydował o przerwaniu walki.

Starciem mistrzowskim podczas gali KSW 52 był pojedynek fenomenalnego Francuza Salahdine Parnasse, w pierwszej obronie tymczasowego tytułu przeciwko niezwykle doświadczonemu i utytułowanemu Ivanowi Buchingerowi. Francuz w tym pojedynku nie dał żadnych szans rywalowi i na przestrzeni pięciu rund brutalnie i skutecznie egzekwował swój plan na walkę, tym samym zachowując na biodrach mistrzowski tytuł.

Świetnie w klatce KSW zaprezentował się również Shamil Musaev, który kolejny raz pokazał, że jest niezwykle niebezpieczny i szybko znokautował Grzegorza Szulakowskiego, byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego.

Jedną z niewielu walk gali, które dotrwały do rundy drugiej było starcie pań. W pojedynku tym Karolina Owczarz starła się z Aleksandrą Rolą i świetnie zrealizowała swój plan na walkę poddając rywalkę trójkątnym duszeniem nogami.

Niesamowitym kopnięciem już w pierwszej rundzie zakończyła się konfrontacja Artura Sowińskiego z Viniciusem Bohrerem. Pochodzący ze śląska były mistrz KSW powrócił tym samy na drogę zwycięstw, pokonując Brazylijczyka na własnym terenie.

Fantastyczną wojnę w klatce zaprezentowali natomiast: Michał Michalski i Albert Odzimkowski. Były pretendent do pasa w brutalnym boju rozbił debiutującego w KSW Odzimkowskiego i zanotował kolejne zwycięstwo przed czasem.

Dwie walki otwierające galę KSW 52 mocno rozgrzały publiczność zgromadzoną w Arenie Gliwice. W pierwszej z nich powracający po trzech latach przerwy Michał Włodarek błyskawicznie znokautował Srđana Marovicia. W drugiej natomiast Maciej Kazieczko w fenomenalnym stylu znokautował Michaela Dubois.

18 grudnia w Arenie Gliwice niekwestionowana legenda organizacji, Mamed Khalidov zmierzy się z dominatorem kategorii półśredniej, Roberto Soldiciem, a stawką będzie pas kategorii średniej. Ponadto dojdzie do niezwykle wyczekiwanego rewanżu pomiędzy panującym w wadze piórkowej Danielem Torresem a byłym czempionem, Salahdine’em Parnassem.

[artykuł pochodzi z oficjalnej strony Federacji KSW]

Zobacz także:

Armia Fight Night 11: Mansur Azhiev broni mistrzowskiej szabli. Efektowny występ i pewne zwycięstwo

Mansur Azhiev (7-0) pokonał Amaury’ego Juniora (13-10, 1 N/C) na gali Armia Fight Night 11 w Łodzi. Stawką pojedynku była posiadana przez Azhieva mistrzowska szabla kategorii piórkowej.

Bellator 270 – wyniki. Patricky “Pitbull” zdobył pas zwakowany przez brata [WIDEO]

Za nami gala Bellator 270 w Dublinie. Nowym mistrzem kategorii lekkiej został Patricky “Pitbull” Freire (23-10), czyli… brat zawodnika, który w zeszłym miesiącu zwakował pas.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis