PRIME stało na skraju bankructwa! Na jednej z gal stracili 5 milionów!

Organizacja PRIME Show MMA mierzyła się swego czasu z gigantycznym kryzysem! Sam jej współudziałowiec oznajmił, iż na jednej z gal stracili aż 5 milionów!
Organizacja PRIME wkraczając na rynek freak fightów była trzecią siłą, która nie odnosiła zbytnio sukcesów, a wręcz zgodnie z przypuszczeniami, na jaw wyszło, że przynosiła straty.
Na dzień dzisiejszy jest jednak drugą siłą w świecie freaków. Co prawda FAME’u przed sobą nie widzi, ma on zbyt dużą przewagę, jednakże o swoją pozycję może być w zupełności spokojna. Organizacja Tomasza Bezrąka cieszy się sporym zainteresowaniem i uznaniem wśród kibiców i nie dość, że nie przynosi strat, to przynosi zysk. Zresztą ostatnie gale PRIME’u jasno pokazują, że wszystko zmierza w coraz to lepszą stronę.
ZOBACZ TAKŻE: Labryga komentuje zachowanie Binkowskiego w wywiadzie z dziennikarką: Do takiej ładnej pani?
Tak jak wspomniałem – nie zawsze było kolorowo. Szczegółami w tej sprawie podzielił się jeden z włodarzy organizacji, Paweł Jóźwiak:
Ta gala, co tam Popek się bił z Kasjuszem? Rano się obudziliśmy i na szybko policzyliśmy, że jesteśmy w plecy gdzieś z 5 milionów. Wiesz jakiego miałem kaca? Jak już wiedziałem, że jest słaba sprzedaż, to zacząłem pić ok. 22, a jak rano się obudziłem, wytrzeźwiałem, to minę miałem nietęgą, ale wtedy byliśmy już naprawdę blisko bankructwa. Cudem zresztą żeśmy uciekli spod kosy.
Galą, o której mowa w kontekście tak dużych strat finansowych, jest PRIME SHOW MMA 4, która odbyła się ponad 2 lata temu w Szczecinie. Jej bohaterami byli między innymi: „Don Kasjo”, „Popek”, „Zusje”, „Stifler”, „Bagieta”, „Kamerzysta”, „Skolim” czy Artur „Kornik” Sowiński.