Pride 23

      pride23.jpg

Pride FC 23: Championship Chaos II


Date: Listopad 24, 2002
Location: Tokyo Dome in Japan
1. Hirotaka Yokoi pokonał Jerrel Venetian via Arm Bar – R2 (3:29)
2. Kevin Randleman pokonał Kenichi Yamamoto via Referee Stoppage (Knees) – R3 (1:16)
3. Ricardo Arona pokonał Murilo Ninja via Jednogłośna Decyzja
4. Emelianenko Fedor pokonał Heath Herring via Doctor Stoppage – R1 (10:00)
5. Antonio Rodrigo Nogueira pokonał Semmy Schlit via Triangle Choke – R1 (6:36)
6. Vanderlei Silva pokonał Hiromitsu Kanehara via TKO (Towel Throw) – R1 (3:31)
7. Hidehiko Yoshida pokonał Don Frye via Arm Bar – R1 (5:32)
8. Kiyoshi Tamura pokonał Nobuhiko Takada via KO – R2 (1:17) 9. Kazushi Sakuraba pokonał Gilles Arsene via Arm Bar – R3 (2:1


Hirotaka Yokoi vs Jerrel Venetian

Niestety władze Pride nie zdecydowały się na pokazanie światu pierwszej rundy tego pojedynku. Nie wiem, co było tego powodem, ale domyślam się, że brak akcji, nuda i niski poziom starcia.
Runda druga rozpoczyna się zablokowanym przez Yokoi hi kickiem, po której Venetian chce kopnąć nisko. Jego noga zostaje wyłapana i Japończyk sprowadza rywala do parteru, gdzie szybko zdobywa dosiad. Hirotaka zadaje kilka ciosów, jednak robi to bez przekonania i widać wyraźnie, że podoba mu się lewa ręka Holendra. Yokoi nie robi pożytku z dogodnej pozycji, daje też na chwilę spokój próbom dźwigni na rękę i rezygnuje z dosiadu na rzecz bocznej. Z tej pozycji zaczyna pracować nad kimurą. Jerrel jest silny i nie pozwala się poddać. Udaje mu się wyrwać do pionu i natychmiast atakuje soccer kickiem będącego jeszcze na macie przeciwnika.
Yokoi wyłapuje jego nogę i znowu mamy parter. Ponownie szybki dosiad Japończyka i uderzenia na głowę, a zaraz po tym balacha, z której nie dał rady wybronić się Venetian i odklepał.

Kevin Randleman vs Kenichi Yamamoto

Randleman kontruje wejście w nogi, łapie rywala w trzymanie i posyła mu kolano na głowę. Kenichi chcąc się wydostać z niekorzystnej sytuacji, przewraca się na plecy. Amerykanin nie zwalnia, tylko łapie głowę Yamamoto w gilotynę i z bocznej chce go zadusić. Nie udaje mu się to, ale nie traci dobrej pozycji i pracuje nad kimurą. Widząc, że z kimury nic nie wyjdzie, przechodzi do pozycji 69, ale tam nie uderza kolanami, tylko posyła jeden mocny cios na brzuch przeciwnika, Potem przechodzi z powrotem do bocznej, próbuje klucza, trafia hammer fistami kilka razy, aż w końcu uzyskuje dosiad. Ponawia atak na ramie Japończyka, ale ten dobrze się broni i wracają do stójki. Kevin lewym sierpem powala Kenichi i pastwi się nad ramionami rywala, dokładając do prób dźwigni uderzenia na głowę i kilka kolan w parterze.
Druga runda. Yamamoto próbuje kopnięć, a gdy Kevin atakuje go, przewraca się na plecy. Niestety nie pomaga mu to. Randleman zadowolony z takiego obrotu sprawy, zajmuje boczną i mocno bije przeciwnika po głowie, co jakiś czas przerywając na próbę arm locka. Na minutę przed końcem starcia Amerykanin uzyskuje 69 i parę razy trafia kolanem. Yamamoto schodząc na przerwę wygląda na mocno poobijanego.
Trzecia runda podobna do poprzednich. Japończyk sprowadzony do parteru przyjmuje kolano za kolanem i sędzia niema innego wyjścia jak przerwać walkę w R3 (1:16).

Ricardo Arona vs Murilo Ninja Rua

Walka nie tylko między nienawidzącymi się zawodnikami, ale i o prestiż. Chute Boxe vs Brazylijan Top Team.
Ninja atakuje latającym kolanem, a Ricardo pochylając się unika uderzenia i przerzuca za siebie rywala. Przez moment są w parterze, ale z inicjatywy Murilo wracają do stójki. Arona jednak nie pozwala na odpoczynek rywalowi, natychmiast przewraca go i uzyskuje pozycję boczną. Rua dobrze się broni. Wypycha przeciwnika i wraca do stójki, przy okazji otrzymując kolano na głowę. Na moment Ninja ma dogodną pozycje i z niej dwa razy lekko kolanem trafia przeciwnika, ale Arona robi obejście i wstają klinczując. Sędzia rozdziela walczących; Ricardo trafia low kickiem i wchodzi w nogi rywala, ale dostaje kolano na korpus i klinczują. W klinczu aktywniejszy jest Rua. Wznowienie. Wymiana kopnięć i ciosów, po której Arona robi obalenie i wskakuje rywalowi na plecy, próbując mata leo. Nic jednak z tego nie wychodzi, bo Murilo odwraca się, jest w gardzie Ricardo i próbuje ze średnim powodzeniem robić G&P. Sędzia kolejny raz nakazuje wznowienie i upomina Aronę żółtą kartką. Spięcie w stójce: Ricardo trafiony klinczuje i nie pozwala się przewrócić. Walczący zostają rozdzieleni. Ninja atakuje trafiając hi kickiem i poprawia prawym prosty, jego przeciwnik klinczuje i przewraca go. W parterze Arona kilka razy trafia mocno i na sekundy przed końcem próbuje leg locka. Gong.
Runda druga rozpoczyna się dwoma dobrymi trafieniami, bardzo mocnym low kickiem i obaleniem w wykonaniu Arony. W parterze uderza dwa razy mocno i trafia raz kolanem. Murilo próbując się wydostać zostaje złapany w gilotynę i wciągnięty do gardy. Walczy długo o uwolnienie, a gdy mu się to udaje stara się uderzać. Nie wychodzi mu to dobrze, wiec wstaje i próbuje stompa, ale obrona Ricardo jest nie do przejścia.
Trzecia runda. Arona próbuje niskiego kopnięcia, efektownej obrotówki i klinczuje. Wznawiają i Ricardo wchodzi w nogi, przewracając przeciwnika. Na głowę Murilo spada kilka uderzeń, a kiedy prawie udaje mu się wstać otrzymuje kopniaka w twarz. Ninja po tym trafieniu usilnie stara się przewrócić rywala, ale świetna obrona Arony uniemożliwia mu to. Tym czasem Ricardo zaatakował nogi przeciwnika i ponownie go przewrócił. Do końca walki kontrola pozycji w wykonaniu Arony i dwa celne ciosy.
Widać także, że Ricardo pcha paluchy w oczy przeciwnika.
Jednogłośną decyzją sędziów zwycięża Ricardo Arona.

Emelianenko Fedor vs Heath Herring

Druga walka Fedora w Pride. Heath jak zwykle z kolorową fryzurą.
Amerykanin atakuje front kickiem i natychmiast zostaje sprowadzony do parteru, gdzie walczą o pozycję. Fedor popisuje się wspaniałą kontrolą i poczuciem równowagi. Doskonale trzyma przeciwnika przy macie, nawet na moment nie pozostawiając mu swobody. Rosjanin zajmuje pozycje boczną, trafia kolanem i robi G&P. Herring próbuje uciec przed uderzeniami, ale Emelianenko bije potężnie, raz po raz trafiając głowę Heatha. Potem ustawia sobie rywala szykując się chyba do decydującego uderzenia, ale Amerykanin ucieka za liny ratując się przed potężnym prawym z góry. Sędzia upomina go żółtą kartką, lekarze orzekają ze może kontynuować pojedynek i wznawiają w stójce. Herring naciera trzema kopnięciami, ale gdy tylko zbliża się do Fedora, zaraz zostaje rzucony o glebę. Rosjanin w parterze dalej robi swoje: uderza z potworną siłą, rozbija jego obronę i nie pozwala rywalowi na nic. Uderzenia uszkadzają twarz Heatha; zwłaszcza straszny sierp, który spadł na jego głowę, odbierają Amerykaninowi chęci do dalszej walki. Przez chwilę nie widać żadnej akcji Herringa. Prawie się nie bronił, a o akcji ofensywnej nie było nawet mowy. Pod koniec rundy, kiedy udało mu się wydostać z mata leo, znalazł się na Fedorze, trafił kilka hammer fistów i kolano.
Koniec rundy przyniósł rozstrzygnięcie. Lekarz nie zezwolił na dalszą walkę Herringowi, którego twarz wyglądała jak po bójce na szyjki od butelek.
Antonio Rodrigo Nogueira vs Semmy Schilt

Semmy, który góruje prawie o głowę nad swoim rywalem, sprytnie unika szybkiego sprowadzenia do parteru. Brazylijczyk ponawia wejście w nogi i po długiej szamotaninie wciąga przeciwnika do gardy. Schilt niechętny do walki w parterze trafia prawym i wstaje. Antonio wyłapuje front kick i znowu chce przewrócić, ale Holender wymyka się i przestrzelając soccer kick wycofuje się. W stójce wymieniają ciosy. Rodrigo trafia kombinacją lewy – prawy, a Semmy kolanem. Minotauro wykorzystuje chwilę dekoncentracji i przewraca rywala. Zdobywa dosiad i trafia przeciwnika kilka razy. Nogueira atakuje balachą; Schilt przetacza się i wpada wprost w trójkąt, którym zostaje podduszony i odklepuje.

Vanderlei Silva vs Hiromitsu Kanehara

Hiromitsu odważnie idzie na wymianę z mistrzem. Obrywa kilka razy, w skutek uderzeń pochyla się i potężnie obrywa kopnięciem prosto w twarz. To powala Japończyka, a Silva dopada rywala w parterze i ponownie trafia kilka razy. Wracają do stójki. Kanehara nie wyciąga wniosków z poprzedniej akcji i ponownie idzie na wymianę. Ale tym razem bez celnych ciosów klinczują i Vanderlei przewraca przeciwnika. W parterze mu nie idzie, więc wycofuje się do stójki. Następna wymiana w stójce, w której Japończyk trafia dwa razy, nie zmienia przebiegu walki. Silva rewanżuje mu się potężnym, powalającym ciosem na szczękę i ciosami na głowę leżącego. Vand gestem zaprasza Hiromitsu do stójki. Kanehara jest mały, ale odwagi mu nie brakuje. Znowu wymienia uderzeni – wymienia… zbiera kolejne cepy i znowu pada. Podnosi się i pada po raz czwarty już chyba. Tym razem Silva naciera już zdecydowanie uderzając mocno na macie i posyłając soccer kick. Na egzekucję nie może patrzeć Tsuyoshi Kohsaka i z narożnika wyrzuca ręcznik. W trzy i pół minuty Kanehara zebrał wystarczająco dużo ciosów, by być znokautowanym ze sześć razy. Ale poza twardą głową niewiele przeciwstawił Silvie.

Hidehiko Yoshida vs Don Frye

Don wzbudza owację wychodząc do ringu w gi, ale walczy już w swoim „normalnym” stroju.
Yoshida wchodzi w nogi rywala i szybko go przewraca. Mając rywala pod sobą próbuje duszenia rękawem swojego stroju. Frye prawie udaje się wydostać z opresji, gdy wpada w kolejne kłopoty, tego samego gatunku. Ponownie musi się bronić przed szmatą na swojej szyi, ale robi to świetnie i ląduje w gardzie przeciwnika. Tam trafia kilka lekkich ciosów na głowę i parę mocniejszych na korpus. Hidehiko wyczekuje odpowiedniego momentu i z gardy za pomocą armbara poddaje Dona Frye.

Kazushi Sakuraba vs Gilles Arsene

Sakuraba kopie nisko przeciwnika i trafia niezbyt mocno prawym. Ponawia atak i trafia chyba z dziesięć lekkich uderzeń na głowę Francuza, zmuszając go do zejścia do parteru. Kazushi dołącza do niego i z pozycji bocznej, lekko uderzając na korpus, pracuje nad kimurą. W ogóle Japończyk zachowuje się dziwnie. Przez całe starcie ma kolana w najbliższym sąsiedztwie twarzy rywala, ale nawet nie próbuje ich używać do uderzania. To zachowanie można tłumaczyć chęcią udowodnienia zawodnikowi wywodzącemu się z BJJ, swojej przewagi technicznej i chęć zakończenia walki dźwignią. Trzeba jednak przyznać Gillesowi.,że nie dał się złapać w pułapki Sakuraby i nie dał się sprowokować uderzeniami w parterze. Poza tym prawie nic nie robił. Poprzestał tylko na obronie, niezbyt dobrej zresztą.
Runda druga rozpoczyna się serią uderzeń Kazushiego, przed którymi Arsene nawet nie zamierza się bronić. Przyjmuje ich kilkanaście i ucieka do parteru. Tam wcale nie radzi sobie lepiej: przyjmuje dużo uderzeń, nie odpowiadając żadną akcją ofensywną.
Trzecia runda. Sakuaba trafia mocno prawym i powala Francuza na matę. Tam metodycznie i bez pośpiechu okłada go po głowie i uzyskuje dosiad. Po chwili wyciąga balachę i jest po walce.
Całkowity brak inicjatywy i chęci do walki ze strony Arsene. Sakuraba gdyby tylko chciał użyć kolan, mógłby zakończyć walkę w pierwszej minucie pierwszego starcia.

Autor: Belmondo

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis