Prezes FEN o słowach Lewandowskiego nt. OKTAGONU: Ktoś sprzedaje w nie swoim kraju stadion, a Ty…

Jakub Borowicz, czyli aktualny prezes organizacji FEN odniósł się do wypowiedzi Martina Lewandowskiego o organizacji OKTAGON MMA. Nie rozumie wypowiedzi szefa KSW.

W ostatnim czasie mamy do czynienia ze swego rodzaju iskrami na linii KSW – OKTAGON. Są to oczywiście dwie, prężnie się rozwijające organizacje, które niewątpliwie przodują na rynku europejskim. Stanowią oczywiście dla siebie konkurencję, jednakże poza Czechami, w których lepsze wyniki osiąga rzecz jasna organizacja Ondreja Novotnego, celują w inne rynki.

Organizacja KSW coraz śmielej stawia kroki we Francji. Zresztą w maju ma się odbyć tam już ich kolejna gala, która według pogłosek tym razem niekoniecznie ma się odbyć w Paryżu. Podobno pod uwagę brane były również Lyon oraz Marsylia, jednakże na ten moment nie mieliśmy jeszcze do czynienia z oficjalnym ogłoszeniem co do gali XTB KSW 106.

Czesko-słowacki OKTAGON z kolei w Niemczech czuje się jak u siebie. Październikowa gala stadionowa we Frankfurcie była czymś niezwykłym, co zresztą podobno przebiło nawet rekordy ustanowione przez gale KSW na PGE Narodowym.

ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy walkę wieczoru kwietniowego UFC Fight Night. Rountree Jr. kontra Hill

Martin Lewandowski, czyli jeden z szefów organizacji KSW pochodzi jednak do konkurencyjnego podmiotu w sposób lekceważący. Sam ostatnio określił swoją organizację mianem „Ekstraklasy”, tytułując OKTAGON mianem „3. ligi”.

Tak jak pod względem sportowym KSW z pewnością jest na wyższym poziomie, tak pod względem choćby sprzedaży biletów sprawa tak nie wygląda już tak kolorowo. OKTAGON sobie bardzo dobrze radzi, osiągając zdecydowanie lepsze rezultaty od polskiej organizacji.

Prezes FEN o słowach Martina Lewandowskiego!

Swoją perspektywą na temat słów Martina i jego lekceważącym stosunku do organizacji OKTAGON podzielił się szef organizacji FEN, Kuba Borowicz:

Sportowo KSW jest półkę wyżej. Ale graczy na rynku jest niedużo, robi takie gale, sprzedaje stadiony. Jeżeli ktoś sprzedaje Stadion Narodowy, a ja wiem, jak się sprzedaje halę na 6 tysięcy ludzi, to ja mam do tego zajebis*y szacunek. A ktoś sprzedaje w nie swoim kraju stadion, jeszcze większy? A ty mówisz: “Nie, jesteście lamusami”. Dla mnie to jest niewyobrażalne.

Co by nie mówić o OKTAGONIE to sprzedażowo idzie im naprawdę bardzo dobrze. Zachowanie Martina Lewandowskiego rzeczywiście zdaje się być specyficzne, bowiem niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że nie obchodzi go konkurencyjna organizacja, która szybko progresuje na wielu płaszczyznach. Czy jest to właściwe podejście?