Poznajcie i zobaczcie w akcji nowego przeciwnika Marcina Tybury
Maxim Grishin (30-7-2) zaryzykował – co ważne dużo zawodników wspomina, że propozycji z UFC po prostu się nie odrzuca. Rosjanin w najbliższą sobotę zmierzy się z Marcinem Tyburą (18-6). Będzie to pierwszy nasz reprezentant, który zawalczy na Fight Island.
”Maximus” w Abu Dhabi wchodzi w miejsce sumity Alexandra Romanova (11-0), który nie może doczekać się swojego debiutu w amerykańskim gigancie. Debiut Mołdawianina został już drugi raz odwołany. Wracając do wojownika pochodzącego z Tambowa trzeba dodać, że zaryzykował on podwójnie. Rosjanin toczył swoje pojedynki w kategorii półciężkiej, a teraz czeka go starcie w wadze królewskiej.
To musi być kompletna zmiana planu na walkę Marcina Tybury!
Marcin wstępnie miał zmierzyć się z zawodnikiem bazującym na klinczu, sprowadzeniach do parteru, a teraz nowy oponent to typowy stójkowicz. Tym samy Kamil Umiński oraz Andrzej Kościelski muszą zdecydowanie zmienić plan na walkę z Maximem Grishinem.
Maxim poza karierą w MMA również skupił się na kick-boxingu, w którym stoczył parę dobrych walk. Większościową decyzją sędziów pokonał dobrze znanego w naszym kraju – Rameau Thierry Sokoudjou. Ciekawostką jest fakt, że na początku kariery Grishin miał epizod w organizacji KSW. W 2009 roku przegrał na punkty z Dawidem Baziakiem. Była to gala z numerem 12, a w walce wieczoru debiutował Mariusz Pudzianowski w starciu z Marcinem Najmanem.
W 2016 roku był też następny polski epizod. Było to pewne zwycięstwo na punkty z Marcinem Łazarzem. ”Maximus” w tym samym roku dostał szansę walki o pas organizacji Akhmat Fight Show. Rosjanin w czwartej odsłonie został zastopowany z rąk – Magomeda Ankalaeva, który teraz dobrze sobie radzi w UFC. Od tego czasu Maxim odnotował siedem zwycięstw z rzędu i dwa remisy. Rok później Grishin stanął ponownie przed szansą wywalczenia tytułu WFCA. Podczas 45 edycji było już udanie, bo decyzją sędziów pokonał Leonardo Guimaraesa.
Ostatnie starty Maxim Grishin zaliczył w organizacji PFL. Był to udział w turnieju wagi półciężkiej, a w stawce milion dolarów. Były efektowne zwycięstwa, i co ciekawe żadnej przegranej. Remis spowodował, że niestety odpadł z rywalizacji. Ostatnia walka to wspomniane uniesienie dwóch rąk w starciu z Jordanem Johnsonem. Był to rewanż, bo wcześniej Maxim zapewnił mu pierwszą przegraną w rekordzie.
34 latek przerwał złą passę, którą poniósł w pojedynku z Shamilem Abdurakhimovem i Augusto Sakaiem. Oba starcia zakończyły się przed czasem. Tybura tym samym stanął przed ciężką próbą, bo kolejna potencjalna przegrana groziła zwolnieniem. Marcin w lutym tego roku na punkty pokonał Serge’ya Spivaka i mógł choć na chwilę czuć się spokojny o posadę w amerykańskim gigancie.
Zobacz także:
Kanako Murata reprezentantka Japonii nowym nabytkiem w organizacji UFC
”Butchera” jeszcze niedawno widzieliśmy w wadze półśredniej. Ostatnio pewne zwycięstwo przy pomocy Cage Warriors