Piotr Jarosz o swoim zwolnieniu z KSW: Zawiodłem się na Tomaszu Bronderze i…

Piotr Jarosz został ostatnio zwolniony z organizacji KSW. Po raz kolejny zabrał głos w tym temacie, dzieląc się swoimi odczuciami.
Sędzia Jarosz jest jednym z najlepszych i z pewnością najbardziej rozpoznawalnych, polskich sędziów MMA. Sukces w dużej mierze zawdzięcza światu freak fightów, a głównie organizacji FAME, z którą współpraca sprawiła, że Jarosz jest przez niektórych postrzegany nawet jako popularny influencer. Co ciekawe, ma on już blisko 100 tysięcy obserwujących na swoim koncie w serwisie Instagram.
Piotrek jednak sędziuję również wiele innych wydarzeń. Często widywany jest na Babilonie oraz innych galach, w tym ostatnio chociażby na OKTAGONIE. Do niedawna również był widziany w klatce KSW, jednakże, jak wiemy, parę dni temu dobiegł kres ich 6-letniej współpracy.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Gamrot ostrzega Justina Gaethje po wyborze rywala na UFC 313: Kiedyś się spotkamy
Sędzia Piotr Jarosz odniósł się tym razem szerzej do zaistniałej sytuacji w trakcie specjalnego programu na „Kanale Sportowym”:
Ja zawsze szanuję każdego pracodawcę. Szanuję osoby, z którymi tworzę event czy galę, na której sędziuję. Słucham, rozmawiam, jestem osobą dosyć kontaktową, no a tutaj sposób załatwienia nie był za dobry, nie wygląda to dobrze dla mnie. Mogę powiedzieć, że się zawiodłem na osobach, które tak mnie potraktowały, czyli na sędzi głównym, Tomaszu Bronderze i wspólnie z Martinem podjęli pewnie taką decyzję, no bo kto inny mógł do tego dopuścić, żeby tak to się zakończyło, w taki sposób, nie podając argumentów.
Co ciekawe, sędzia Jarosz przyznał już parę dni temu, że byłby gotowy na ponowną współpracę z KSW w przyszłości. Na ten moment jednak nie zapowiada się, aby do tego miało dojść.