Paulo Costa nie chce już schodzić do wagi średniej. Woli pić bacardi w klubie ze szklanki
Bohater wczorajszej walki wieczoru UFC w Las Vegas, Paulo Costa nie chce już schodzić do wagi średniej. Brazylijczyk po walce z Marvinem Vettorim przyznał, że nie chce już jeść tylko i wyłącznie sałatek, by trzymać michę i ważyć w limicie wagi średniej.

Przypominamy, że Paulo Costa ostatecznie walkę z Marvinem Vettorim przegrał decyzją sędziów. Odbyła się ona w limicie wagi półciężkiej, bowiem Brazylijczyk puścił focha i nawet nie zamierzał zbijać kilogramów do limitu dywizji, w której toczył swoje ostatnie pojedynki.
A walkę Costa vs Vettori opisywaliśmy tak -> TUTAJ.
Paulo Costa nie chce już schodzić do wagi średniej. Woli pić bacardi w klubie ze szklanki
Brazylijczyk w wywiadzie po porażce z Marvinem Vettorim nie szukał na siłę usprawiedliwień, choć wyznał, że podczas obozu przygotowawczego nabawił się kontuzji bicepsa:
„Naprawdę myślałem, że wygrałem tę walkę. Nie wiem dlaczego sędzia odjął mi punkt za to wsadzenie palca w oko. Czułem, że jestem blisko skończenia Vettoriego w drugiej rundzie, ale był wytrzymały. Nie mam jednak żadnych wymówek. Miałem kontuzję podczas obozu, kontuzję bicepsa, ale to mnie nie usprawiedliwia.”
Costa odniósł się także do słów prezydenta UFC, Dany White’a, który zasugerował, że ten już nigdy nie zawalczy w wadze średniej. Brazylijczyk niejako potwierdził to:
„Cóż mogę powiedzieć? Nie lubię takiego życia, nie chcę jeść sałatek całymi dniami.”
Zobacz także:
Kolejną galę Bellator MMA organizuje w Moskwie. W walce wieczoru legendarny Fedor Emelianenko podejmie Tima Johnsona.
UFC Apex gośći kolejną galę największej organizacji MMA na świecie. Tym razem w najważniejszym pojedynku rękawice skrzyżują Paulo Costa i Marvin Vettori.
Dawid Kołodziejczyk i Peter Truchlik zaprezentowali się z dobrej strony w świetnie obsadzonym turnieju na liście. ”Jasiu” i ”Aligator” po dzisiejszych starciach udowodnili, że należy im się następna szansa.