Paulie Malignaggi o opluciu Artema Lobova: Jakby tam była jego matka, to też bym ją opluł
Paulie Malignaggi i Artem Lobov zmierzą się ze sobą już 22 czerwca na gali BKFC 6 w Tampie na Florydzie, a walce tej towarzyszy niesamowicie negatywny ładunek emocjonalny.
Obaj zawodnicy wręcz się nienawidzą, czego niejednokrotnie byliśmy świadkami. Chodzi m.in. o sytuację z konferencji prasowej promującej ich pojedynek, kiedy to Malignaggi opluł swojego najbliższego rywala:
🤬 Paulie Malignaggi and Artem Lobov kicked off at the obscene press conference to announce their June 22nd bare-knuckle boxing fight: "I'm gonna take out my d**k, after I knock his teeth out, and I'm gonna p*** in that toothless mouth." pic.twitter.com/IJ2XeVXzWd
— Michael Benson (@MichaelBensonn) May 20, 2019
Wcześniej były pięściarz zrobił to samo, kiedy chwalił się w mediach społecznościowych opluciem muralu z wizerunkiem Conora McGregora, któremu swego czasu pomagał w przygotowaniach do walki z Floydem Mayweatherem Juniorem:
Ale teraz spawy zaszły jeszcze dalej. Malignaggi zapytany o to, czy przekroczył granicę podczas konferencji w Nowym Jorku i po opluciu Lobova przyznał, że granica ta została już dawno temu przekroczona, kiedy to Conor McGregor i Artem Lobov robili z niego zawodnika, którego Irlandczyk upokarzał podczas wspólnych sparingów:
„Niczego nie żałuję, ponieważ granice zostały przekroczone już dawno temu. Nie możesz traktować tego jako kolejne przekroczenie granicy, bo nie można ustanowić już nowej, kiedy ta została już dawno przekroczona.
Niczego nie żałuję i nawet gdyby jego matka była na konferencji prasowej, to też bym ją opluł. Nie ma powodu, by cokolwiek żałować. Jestem zły, że nie zrobiłem więcej.”