Paulie Malignaggi nie zgadza się z decyzją sędziów po porażce z Artemem Lobovem: Nie wiem co oni ku**a oglądali
Paulie Malignaggi w minioną sobotę brał udział w gali Bare Knuckle Fighting Championship 6 w Tampie, gdzie w walce wieczoru przegrał decyzją sędziów z Artemem Lobovem.
Były bokser i mistrz świata jednak nie zgadza się z decyzją sędziów, którzy jednogłośnie orzekli zwycięstwo „Młota” w stosunku 48:47. Zdaniem Malignaggiego, to on wyszedł zwycięsko z tego starcia na gołe pięści:
„To było jedno z najgorszych przeżyć, bo dostałem chujową decyzję. Zrobiłem z twarzy Lobova pole do gry w kółko i krzyżyk. Zrobiłem to wszystko moją lewą ręką. Spójrzcie na moją twarz. Zostałem trafiony tylko raz, było to w klinczu. W jednym klinczu zdołał mnie trafić, to wszystko. Ja odpowiadałem w tym klinczu kilkoma innymi ciosami. Robiłem robotę. Z jego strony nic nie wylądowało na moje twarzy. Czułem się bardzo komfortowo.
Nie wiem kurwa co sędziowie oglądali, na co patrzyli. Oni kurwa nie wiedzą co robić. Wszyscy myśleli, że wygrałem tę walkę. Nawet matki sędziów tak myślały. A teraz, po takim werdykcie i mając 38 lat, to chyba znak, żeby powiedzieć sobie „stop”.”
A Wy jak to widzieliście? Kto wg Was wygrał to starcie – Lobov czy Malignaggi?