MMA PLNajnowszeBoksOstatni pogromca ”Bestii” chętnie da mu rewanż!

Ostatni pogromca ”Bestii” chętnie da mu rewanż!

Wielki Mike Tyson (50-6, 44 KO) wraca na ring, aby dwunastego września zmierzyć się z Royem Jonesem Jr (66-9-1). Starcie legend fani będą mogli zobaczyć w usłudze PPV w cenie 50 dolarów. Nie brakuje następnych chętnych do walki z ”Bestią”!

Mike Tyson

Mike Tyson swoją historią pokazał, że mimo trudnej życiowej sytuacji można stać się kimś wielkim. Burzliwe dzieciństwo, ciągłe problemy z prawem i złe towarzystwo nie pokrzyżowało marzeń Tysona. Amerykanin walcząc już amatorsko budził strach u swoich potencjalnych rywali. Jak mogło być inaczej, gdy ciężko nokautował dużo starszych bokserów. Wielokrotnie Tyson przystępując do amatorskich zawodów nie wyszedł do ringu, ponieważ wszyscy zrezygnowali widząc go na liście startujących.

Ostatni pogromca Tysona chętnie da mu rewanż!

Kevin McBride (35-10-1, 29 KO) to następny zawodnik, który chętnie wróci z emerytury. Irlandczyk jest ostatnim pogromcą Mike Tysona (50-6, 44 KO). Po tym starciu Mike zdecydował zawiesić rękawice na kołku. Oczywiście ”Bestia” w tamtym momencie był już w bardzo słabej dyspozycji.

Zróbmy to po raz drugi. Bardzo chętnie znów zmierzę się z Tysonem. Jestem pewien, że on z przyjemnością wziąłby rewanż za tamtą porażkę, a ja bardzo chętnie znów wyjdę z nim do ringu. Tamta walka z 2005 roku była spełnieniem moich marzeń. Spotkałem wtedy dwie legendy, w ringu Tysona, a na trybunach Muhammada Alego.

Do ich walki doszło 11 stycznia 2005 roku w Waszyngtonie. Tyson za ten pojedynek miał zgarnąć pięć milionów dolarów, a jego przeciwnik zaledwie 150 tysięcy. Mike od samego początku był ospały i co ważne nie wychodził z mocnymi atakami. Irlandczyk nie robił wcale więcej! Ciosy w półdystansie i ciągły klincz. ”Żelazny Mike” z każdą rundą słabł.

W szóstej rundzie Tyson został ukarany odjęciem dwóch punktów za uderzenie głową. Kevin w końcówce zepchnął rywala z klinczu, a Mike Tyson runął na deski. Mike Tyson ciężko wstawał i już w tym momencie wydawało się, że walka nie potrwa już długo. Po drugim nokdaunie usłyszeliśmy gong. Tyson nie wyszedł do następnej odsłony. Sędzia Joe Cortez ogłosił, że zwycięzcą zostaje Kevin McBride. 

Zobacz także:

Popek Monster o wcześniejszej współpracy z Różalem. Co wy o tym uważacie?

”Król Albanii” został zapytany o swoją byłą współpracę z Marcinem Różalskim

Kołecki nie wierzy w powód odwołania walki! Wy również?

Szymon Kołecki nie wierzy w powody, dla których ”Juras” zrezygnował z pojedynku

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis