Ostatni Cesarz vs Brock Lesnar ???

Czyżby szykowała nam się walka pomiędzy nowym mistrzem UFC Brockiem Lesnarem, a Ostatnim Cesarzem Fedorem Emelianenko…?

Po ostatniej gali UFC i zwycięstwie Brocka Lesnara nad Randy Couturem M-1 wydało następujące oświadczenie:

M-1 chciałoby pogratulować Brockowi Lesnarowi mistrzostwa UFC, jak również złożyć wyrazy uznania Randyemu Couturowi za powrót do czynnego zawodnictwa po roku przerwy…
M-1 i Fedor Emelianenko są zainteresowani walką z Brockiem Lesnarem, która byłaby zorganizowana jako superfight na gali wspólnie zorganizowanej przez M-1, Affliction i UFC. Chcielibyśmy również, żeby UFC uznało Brocka Lesnara za numer 1 na świecie, tak jak zrobiło to marketingowo z Andersonem Silvą czyniąc go numerem 1 wśród “pound for pund fighter” na świecie. Ponadto Dana White, Zuffa, i Lorenzo Fertitta wielokrotnie stwierdzali w przeszłości, że Fedor jest zawodnikiem przereklamowanym, i że nie posiada liczącego się rekordu walk. Stwierdzenia te są o tyle dziwne, że Fedor wygrywał w przeszłości i obecnie z mistrzami UFC. Pomimo iż darzymy ogromnym szacunkiem pana Fertitte i pana White za cały wkład jaki mieli w rozwój tego sportu uważamy, że takie stwierdzenia są nieszczere.
UFC prowadzi poltykę anty-Fedorową ponieważ pomimo wielu prób zakontraktowania go nie dało to rezultatu. Dla organizacji, która stara się być nr 1 na świecie jest niemożliwym do zaakceptowania, że najlepszy zawodnik nie jest w ich składzie.
Wierzymy, że UFC uznało, że taniej jest używać marketingowych metod w stylu dymu i luster i budować zawodnikom reputacje w stylu najlepszy “poud for pound fighter”, a nie rzeczywiście płacić najlepszym zawodnikom.
O ile Brock Lesnar jest uznanym sportowcem i utalentowanym zawodnikiem nie uważamy go za numer 1 na świecie. Takim zawodnikiem dla nas jest Fedor do momentu jak nie znajdzie się ktoś kto da radę go pokonać. W walce Fedora z Brockiem– Brock nie dotrwałby do drugiej rundy!
Dla tych którzy uważają, że niniejsze oświadczenie jest naszym widzimisię zapraszamy do oglądnięcia wywiadu z Randym na stronie RawVegas, który stwierdził po walce z Brockiem, że Fedor rozdarłby go na strzępy

Raczej chyba ciężko uwierzyć, żeby doszło szybko do tej walki, ale jak to niektórzy mówią- “nigdy nie mów nigdy”… Teraz pozostaje czekać jak UFC, i Dana White odbiją tą piłeczkę.