MMA PLNajnowszeBoxdelNitro zrezygnowany o Boxdelu: Leci na 2 fronty!

Nitro zrezygnowany o Boxdelu: Leci na 2 fronty!

Coraz więcej rzeczy wychodzi na światło dzienne w związku z filmem na szeryfów internetu. Ludzie zastanawiali się, kto był kretem w sprawie wideo przeciwko Wardędze oraz „Konopowi”. Nitro ujawnia prawdę!

„Nitro” podczas jednego ze swoich streamów postanowił obejrzeć i przy okazji odpowiedzieć na cześć kontrargumentów ze strony „Konopa”. Wiele z tego, co zostało przedstawione przez Mikołaja zostało zbagatelizowane przez Sergiusza. Górski twierdzi, że przytoczone przez Mikołaja rzeczy praktycznie nic nie zmieniają w sprawie.

Wartym uwagi jest fakt, iż zarówno Mikołaj Tylko, jak i Sylwester Wardęga mieli dostęp do wspomnianego materiału już od jakiegoś czasu. Druid z lasu wspominał u siebie ostatnio na live, że o wszystkim wiedział już wcześniej. Fanatyk Warwick’a otrzymał ponoć pliki audio, jak i wideo. Dla „Nitra” była to z pewnością smutna informacja, która tylko i wyłącznie potwierdziła to, o czym ostatnio się mówi apropo influencerów – nikomu nie można ufać.

Sergiusz oprócz odpowiadania Konopowi pokusił się także o pewne, dość przykre, wyznanie…

Nitro wyznaje prawdę o Boxdelu!

Były już YouTuber (aktualnie streamer na „Kick’u”) wyznał, że to właśnie „Baxton” jest czarną owcą:

W tym momencie ta sprawa jest prosta, a mianowicie Boxdel dał film Wardędze. Tylko ja się jeszcze zastanawiałem…, bo ja to wiem jakby od dwóch dni. W dzień, w którym była transmisja Wardęga, no ja potem wrzuciłem ten film, ale (odpowiada na komentarz na czacie) ja nie potrzebuję dzwonić do Boxdela, bo już mi to powiedział. Już mi się do tego przyznał. Poczekajcie chwilę, w dzień, w którym Sylwester zleakował ten film i ja go potem wrzuciłem to on w nocy tu był i mi się przyznał. Tylko mówię – „Nie powiem tego publicznie, zaczekam”.

„Nitrozyniak” opowiedział o tym, jak to wyglądało:

No…jakby historię, którą mi ku**a opowiedział to mi się nie chce nawet odtwarzać, bo ja tak trochę wychodziłem z założenia, że nawet jakby siedział dyktafon Wardęgi razem z nami to trudno. Ja nawet jak oglądam ten film, to się zastanawiam, co trzeba mieć w głowie, żeby nie tyle grać na 2 czy 3 fronty, tylko kur*a na każdy front. Boxdel twierdzi, bo oni mieli tam jakieś spotkanie z Wardęgą, że mu Sylwek jakieś screeny z filmu pokazał. (…) Bo Wardęga miał już tam jakieś szczątki tego filmu i koniec końców dał mu ten film, bo jak już miał szczątki to dał mu cały.

Michał Baron już przed tą sytuacją miał reputację zakłamanej chorągiewki. Z pewnością opinia o nim się teraz nie poprawi. Jeden z Włodarzy „FAME” nie odniósł się jeszcze do sprawy. O dalszych postępowaniach śledztwa będziemy informować na bieżąco ;D.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis