Niezwykle szlachetny czyn Denisa Załęckiego! Jako pierwszy rzucił się do pomocy Boxdelowi

Wspaniałomyślna inicjatywa Denisa Załęckiego? To właśnie on rzucił się do pomocy „Boxdelowi” jako jeden z pierwszych!
W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z głośną sprawą powiązaną z włodarzami organizacji freak fightowej FAME. Otóż Centralne Biuro Śledcze Policji kilka dni zatrzymało włodarzy FAME: Pasternaka, Rozparę, Golę oraz „Boxdela” w związku ze sprawą organizowania nielegalnych gier losowych. Co ciekawe, ujętych zostało jeszcze parę osób, w tym chociażby były freak fighter, „Isamu”.
Według najświeższych informacji nikt nie otrzymał jakichkolwiek zarzutów, jednakże nie jest to jednoznaczne z tym, że to nie ulegnie zmianie w przyszłości. Na dziś jednak podobno wszyscy są na wolności i włodarze organizacji FAME dopinają ostatnie szczegóły gali FAME 25: Revolution, która się odbędzie już 5 kwietnia w Częstochowie.
ZOBACZ TAKŻE: Pudzian potwierdza! Wystąpi w KSW, nie w FAME, a jego rywal to potężny strongman!
Warto zwrócić uwagę na to, że jeden z nich stoczy nawet walkę w trakcie gali. Mowa oczywiście o Wojtku Goli, który skrzyżuje rękawice z Marcinem Najmanem w pojedynku bokserskim na małe rękawice.
Co natomiast z „Boxdelem”? Michał Baron przeprowadził wczoraj rozmowę w pokoju w serwisie „X”, w którym poruszonych zostało wiele intrygujących wątków. Jednym z nich był ten, który dotyczył deklaracji pomocy Baronowi przez „Bad Boya” po jego zatrzymaniu przez CBŚP. Poniżej jego wypowiedź w tej kwestii:
Jak mnie zatrzymano to Załęcki był jedną z pierwszych osób. Postanowił dać swojego Brabusa mojemu asystentowi, aby go sprzedać i całą kasę przekazać na kaucję dla mnie. Nie spodziewałem się tego. Nie wiem, czy to po to aby zakopać topór wojenny…
Jak wiemy, niedawno mieliśmy do czynienia z konfliktem Denisa Załęckiego z „Boxdelem”. Panowie w trakcie swojego sporu wytoczyli naprawdę solidne działa, jednakże i tak spora część widowni FAME uważa ich spór za „ustawkę”. Mimo wszystko jednak postawa Denisa Załęckiego nie wzbudza negatywnych odczuć, a wręcz przeciwnie.