MMA PLNajnowszeUFCNiestety, Robert Bryczek wypada z walki w UFC! Polak już witał się z gąską…

Niestety, Robert Bryczek wypada z walki w UFC! Polak już witał się z gąską…

Złe informacje dla polskich kibiców największej organizacji MMA na świecie! Robert Bryczek wypada z walki w UFC, którą miał wziąć w zastępstwie!

Robert Bryczek wypada z walki w UFC

Polak, który stawał się czołowym zawodnikiem kategorii średniej czeskiej organizacji Oktagon, zdecydował się na wzięcie walki w amerykańskim hegemonie, mimo krótkiego okresu do jej odbycia.

Bryczek miał wystąpić już 23 września w Las Vegas na gali z cyklu Fight Night. Jego przeciwnikiem miał być Jacob Malkoun. 28-letni “Mamba” z Australii miał zmierzyć się z Aliaskhabem Khizrievem, który wypadł z tej zaplanowanej walki. 

Przypominamy, że main eventem gali zaplanowanej na 23 września będzie pojedynek w wadze lekkiej między Rafaelem Fizievem a Mateuszem Gamrotem, który może wyłonić poważnego kandydata do eliminatora do walki o pas UFC.

Robert Bryczek wypada z walki w UFC!

Teraz mamy kolejną aktualizację w walce z udziałem Malkouna. Jak donosi twitterowy insider Marcel Dorff, Robert Bryczek ostatecznie wypadł z zaplanowanej wrześniowej walki.

Jego miejsce zajął Cody Brundage, który zaakceptował warunki rywalizacji z Malkounem i wszedł w zastępstwo. To właśnie ten zawodnik najprawdopodobniej wystąpi w oktagonie największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie:

Na ten moment nie znamy jeszcze najbliższej przyszłości Roberta Bryczka. Nie wiadomo czy Polak otrzyma inną propozycję walki od UFC w innym już terminie.

Przypominamy, że Robert Bryczek to utytułowany zawodnik wagi średniej. Obecnie znajduje się w serii pięciu zwycięstw z rzędu, które odnosił walcząc dla organizacji: FEN, MMA Attack oraz trzykrotnie dla czeskiego Oktagonu.

A Waszym zdaniem jaka przyszłość czeka teraz Polaka? Czy otrzyma inną szansę walki w oktagonie organizacji prowadzonej przez Danę White’a czy raczej zobaczymy go ponownie w klatce czeskiej organizacji Oktagon?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis