NIESPODZIANKA! Teofimo Lopez pokonał Wasyla Łomaczenkę i został absolutnym mistrzem wagi lekkiej [WIDEO]

Teofimo Lopez (16-0, 12 KO) pokonał na punkty Wasyla Łomaczenkę (14-2, 10 KO) w walce wieczoru gali w Las Vegas.

Stawką pojedynku były aż cztery pasy mistrzowskie w kategorii lekkiej. Na szali postawiono tytuły federacji WBA i WBO, WBC Franchise będące w posiadaniu Ukraińca oraz pas IBF, który dzierżył Amerykanin.

Pierwsza runda była mocno rozpoznawcza. Ciosy zadawał niemal wyłącznie Lopez, lecz zatrzymywały się one głównie na gardzie.

W drugiej odsłonie Lopez kilka razy trafił mocno na tułów. Łomaczenko tym razem jednak zaczął się już odgryzać w krótkich kombinacjach.

Również w trzeciej rundzie Lopez kontynuował ataki na tułów. “Łoma” oczywiście tradycyjnie świetnie pracował na nogach. Raz trafił nawet mocnym prostym, lecz mimo wszystko nie imponował aktywnością.

Łomaczenko walczył “na wstecznym” od czasu do czasu trafiając prostymi. Lopez zadawał jednak wciąż więcej ciosów.

Lopez cały czas szedł do przodu. “El Brooklyn” sporo celował przede wszystkim w korpus przeciwnika.

W szóstej odsłonie pojedynku Łomaczenko momentami już się uaktywniał. Ukrainiec doskakiwał z ciosami. Lopez miał jednak inicjatywę i dobrymi ciosami zakończył rundę.

Lopez atakował, wywierając w ten sposób presję na Ukraińcu. Atak Łomaczenki również nie pozostał bez odpowiedzi.

W ósmej rundzie Łomaczenko uaktywnił się i zaczął już wyprowadzać serie ciosów. Pojedynek zrobił się naprawdę ciekawy, gdyż Lopez także odpowiadał. Później tempo jednak spadło.

“Łoma” wyprowadzał dobre kombinacje również w rundzie dziewiątej. Wciąż oczywiście nie mogło być mowy o dominacji, gdyż Lopez odgryzał się. Mimo wszystko Ukrainiec raczej wygrał tę rundę

Łomaczenko walczył agresywniej. Ukraniec kilkukrotnie trafił szybkimi ciosami. Lopez czasem też odpowiadał. trafił też poniżej pasa. Sędzia uznał to jednak za przypadkowe.

W rundzie jedenastej Łomaczenko narzucił bardzo mocne tempo. Ukrainiec zadawał sporo cisów i miał przewagę nad rywalem. Lopez kilka raz odpowiedział naprawdę mocnymi uderzaniami na korpus.

Walka doszła do rundy dwunastej. Łomaczenko napierał na rywala. Lopez odzyskał jednak wigor, bił na korpus i trafiał też dobrymi podbródkowymi. Pojedynek był bardzo ciekawy i oglądaliśmy wymiany cios za cios. Mocne sierpowe Amerykanina w końcówce robiły wrażenie. Lopez rozciął swój łuk brwiowy, lecz mimo to zaliczył bardzo mocną końcówkę.

Decyzja należała do sędziów punktowych. 116-112, 119-109, 117-111. Wszyscy sędziowie przyznali zwycięstwo Lopezowi