Nie dojdzie do walki dwóch Denisów? Podobno to Labryga jest problemem
Jest problem z dopięciem walki dwóch Denisów? „Bad Boy” dzieli się niepokojącymi wiadomościami!

O walce Załęcki vs. Labryga mówi się już od dawien dawna. Mimo to, nie doczekaliśmy się jej. Wiele wskazywało na to, że ulegnie to niebawem zmianie, natomiast jednak nie być tak kolorowo.
Na pierwszy rzut oka do konfrontacji dwóch Denisów mogłoby nie dojść ze względu na niezgodę odnośnie szczegółów pojedynku. Przypomnę, że Labryga jest o ok. 10 kg cięższy od Załęckiego, a ponadto preferuje starcia na zasadach MMA PRO, czyli 3 rund po 5 minut każda, co nie jest praktycznie w ogóle spotykane we freak fightach.
ZOBACZ TAKŻE: Daro Lew o walce Załęcki kontra Hallmann! „Policja będzie górą”
Nie to jest jednak kością niezgody. Przynajmniej nie tą najbardziej istotną. Jest nią bowiem, a w sumie to są nią… pieniądze. Wierząc Denisowi Załęckiemu, wychodzi na to, że reprezentant „WCA Fight Team” domaga się zawrotnych sum za walkę z aktualnie bardzo medialnym „Bad Boyem”. Co więcej, organizacja FAME rzekomo wprost oświadczyła kibicowi Elany Toruń, że wizja jego pojedynku z Labrygą się oddala. Dlaczego? Poniżej wypowiedź Załęckiego z wywiadu z Marcinem Wrzoskiem dla „6pakTV”:
Ta walka odbyłaby się już tylko, że on woła jakieś wygórowane ceny. Mi szefowie powiedzieli – Denis, nie nastawiaj się na walkę z nim, bo on c*uja pali. On za Ciebie chce takie pieniądze, których my nie jesteśmy w stanie mu dać. On w ogóle jest asprzedawalny. Na pewno ma dużo do stracenia, ale to jest to, że on myśli, że za mnie dostanie z pół bani na przykład, no ale to jest gość, który nie jest jakoś super konfliktowy itd., jest asprzedawalny i nie zasługuje na tyle pieniędzy, ile on tam chce.
Co ciekawe, kilka dni temu odbył się FAME: CAGE o podwyższonym ryzyku, w którym udział wzięli obaj freak fighterzy. W jego trakcie panowie się przybili na walkę, do której miałoby dojść już w kwietniu na gali FAME 25. Ciekawe, czy rzeczywiście przyjdzie nam wtedy ujrzeć tą wyczekiwaną konfrontację czy jednak będziemy musieli się jeszcze na nią naczekać.