MMA PLNajnowszeUFCNastępny ruch Conora McGregora zależy od walk Pettis vs. Diaz i Khabib vs. Poirier. Tak twierdzi Dana White

Następny ruch Conora McGregora zależy od walk Pettis vs. Diaz i Khabib vs. Poirier. Tak twierdzi Dana White

Conor McGregor (21-4) to wciąż największa gwiazda organizacji UFC. Jego kolejna walka może zależeć od rozstrzygnięć na dwóch najbliższych numerowanych galach UFC.

Dana White został przez dziennikarzy zapytany o powrót Irlandczyka przy okazji ostatniej gali Contender Series. Prezydent UFC stwierdził, że wiele zależy od tego jak potoczą się odpowiednie walki na galach UFC 241 i UFC 242.

“Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Zobaczymy jak potoczy się to w sobotę. Zobaczymy jak pójdzie w wrześniu. I wtedy zobaczymy co stanie się z Conorem.”

Już w najbliższy weekend do oktagonu powróci Nate Diaz (19-11). Zawodnik ze Stockton w Kalifornii podejmie byłego mistrza wagi lekkiej Anthony’ego Pettisa (22-8) w pojedynku zakontraktowanym w limicie kategorii półśredniej.

W 2016 roku McGregor i Diaz rywalizowali dwukrotnie. Młodszy z popularnych braci wszedł w późne zastępstwo na galę UFC 196 za kontuzjowanego Rafaela dos Anjosa. Sprawił ogromną sensację poddając McGregora w drugiej rundzie. Do rewanżu doszło kilka miesięcy później na gali UFC 202. Wtedy to po większościowej decyzji sędziowskiej zwyciężył Irlandczyk.

Drugą galą jaką miał na myśli White jest UFC 242, a konkretnie jej walka wieczoru.W unifikacyjnej walce o pas wagi lekkiej 7 września w Abu Zabi zmierzą się Khabib Nurmagomedov (27-0) i Dustin Poirier (25-5, 1 N/C).

McGregor w przeszłości walczył z oboma tymi zawodnikami. W początkach swojej kariery w UFC pokonał Amerykanina. W zeszłym roku natomiast stoczył walkę z Dagestańczykiem. Nurmagomedov poddał go w czwartej rundzie walki wieczoru UFC 229. Wydarzenie to pobiło rekord UFC. Wykupiono na nie bowiem aż 2,4 mln subskrypcji PPV.

Z kim zatem zmierzy się w najbliższej przyszłości Irlandczyk? Czy będzie to rewanż z Khabibem? Jeśli ten zachowa swój pas to ze sportowego punktu widzenia jego rywalem powinien być jednak Tony Ferguson. A może jednak zakończenie trylogii z Diazem. Kalifornijczyk z pewnością liczy na kolejną kasową walkę. A może ktoś zupełnie inny?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis