Najman zawalczy z dwoma rywalami na FAME 25! To duet, który walczył z Eddiem Hallem

Marcin Najman zawalczy na gali FAME 25 z dwoma oponentami jednocześnie! Mowa o duecie, który ostatnio stanął w szranki z Eddiem Hallem! Mieli również okazję zaprezentować się klatce FAME.
Pierwotnie na gali FAME 25 miało dojść do starcia Najman vs. Gola. Z czasem zdecydowano się jednak na roszady w karcie walk. Takim oto sposobem od kilku dni wiemy, że współwłaściciel organizacji stanie oko w oko z „Tuszolem”. Z kolei nowego rywala, a właściwiej rzecz ujmując, rywali „El Testosterona” poznaliśmy dopiero co.
W ostatnim czasie pojawiło się wiele spekulacji odnośnie nowego rywala dla samozwańczego ojca chrzestnego polskich freak fightów. Wiele osób zakładało, że zostanie nim Artur Binkowski, który jeszcze parę dni temu informował, że organizacja stara się go wcielić do zestawienia z Najmanem. Inni myśleli, że cesarz da rewanż Dariuszowi Kaźmierczukowi bądź Tomaszowi Olejnikowi, jednakże mamy do czynienia ze scenariuszem, którego raczej nikt się nie spodziewał.
ZOBACZ TAKŻE: Pasternak zawalczy z Glebą Tołkaczewskim na FAME? Obaj są chętni urwać sobie głowy
Poniżej treść dzisiejszego ogłoszenia ze strony FAME, w którym dowiedzieć się możemy, że Najman zmierzy się z braćmi Neffati:
Ta dwójka nie boi się żadnych wyzwań. Neffati Brothers wracają do FAME po ostatniej walce z najsilniejszym człowiekiem świata, Eddiem Hallem. Teraz rzucają się na jeszcze głębszą wodę – walka w Częstochowie z lokalnym bohaterem. Muzyk, YouTuber, niedoszły kandydat na Eurowizję. I to co najważniejsze – Marcin Najman jest Cesarzem i ikoną freak-fightów. Czy jego rywale zatańczą w klatce, tak jak im zagra? Najman wraca do klatki po nokaucie na Tomaszu Olejniku. W Częstochowie wygrał wszystkie dotychczasowe walki i zdobył legendarny pas organizacji WKU. Czy dopisze kolejne wielkie zwycięstwo?
Jamil oraz Jamel Neffati we freak fightach zadebiutowali na wielkiej gali FAME MMA 14 w krakowskiej „Tauron Arenie”. W walce otwarcia wydarzenia stanęli w szranki z „Warjatem Radkiem” oraz Patrykiem Woźniakiem, z którymi poradzili sobie bez większych problemów.
W starciu z wielkim Eddiem Hallem byli jednak bezbronni. Brytyjczyk najpierw ciężko znokautował jednego z nich, a następnie ubił drugiego, za bardzo się przy tym nie pocąc. Czy Marcin Najman również wyjdzie z tej konfrontacji bez szwanku?