Mistrz świata wagi półciężkiej WBC w ciężkim stanie po nokaucie jaki otrzymał na gali w Kanadzie

W miniony weekend kibice bosku żyli galą w Los Angeles, gdzie doszło do pojedynku na szczycie królewskiej dywizji, w której zmierzyli się Deontay Wilder i Tyson Fury, ale to nie jedyna ważna walka, jaka odbyła się w świecie bokserskim. Na gali w Kanadzie dotychczasowy mistrz wagi półciężkiej EBC, Adonis Stevenson bronił pasa mistrzowskiego, ale został dramatycznie znokautowany przez Aleksandra Gvozdyka, co skutkowało przetransportowaniem go do szpitala. Kanadyjczyk przebywa w ciężkim stanie.

Bokserzy dali fantastyczne widowisko, które zakończyło się nokautem w 11 rundzie. Co ciekawe, w 10. odsłonie, to Gvozdyk padł na matę po ciosach Stevensona, ale Rosjanin szybko się rywalowi zrewanżował. Najpierw posadził Stevensona na plechach w tej samej rundzie, a potem, w 11. odsłonie zadał cios ostateczny, który zakończył ten pojedynek:

https://twitter.com/_The112/status/1069284776278990849

Niestety, najgorsze było przed Stevensonem. Najpierw pięściarz nie był w stanie uczestniczyć w odczytywaniu werdyktu walki, a z szatni został przetransportowany do szpitala, gdzie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Menadżer zawodnika, Yvon Michel napisał na Twitterze, że Kanadyjczyk jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej z podejrzeniem krwotoku do mózgu, a jego stan jest krytyczny.

Stevenson przez pięć i pół roku był mistrzem wagi półciężkiej WBC. W przeszłości mierzył się m.in. z Andrzejem Fonfarą, którego pokonał raz decyzją sędziów, by w rewanżu zwyciężyć przez nokaut w drugiej rundzie.