Michał Oleksiejczuk po debiucie w UFC: Jak widać poziom sportowy nie wyznacza medialność, tylko ciężka i solidna praca
Jeden z czołowych zawodników kategorii półciężkiej w Polsce, Michał Oleksiejczuk (13-2, #3 rankingu MMA.PL) podsumował swój debiut w oktagonie UFC, gdzie pewnie wypunktował Khalila Rountree (6-3) na minionej gali UFC 219 w Las Vegas.
[pisownia oryginalna]
“Wczoraj przeżyłem najpiękniejsze chwilę w moim życiu. Wygrałem na UFC! Wygraliśmy na UFC razem! Jestem cały i zdrowy. Jako pierwszy mistrz Polskiej organizacji TFL, chciałbym prosić Was o wsparcie dla wszystkich zawodników MMA w Polsce. Jak widzicie poziom sportowy nie wyznacza medialnosc, tylko ciężka i solidna praca, wyrzeczenie i poświęcenie dla swojego ukochanego sportu. Chciałbym podziękować całemu “Teamowi Oleksiejczuk”, za długi okres ciężkiej pracy. A to dopiero początek. Dziękuję trenerom,promotorowi, managerom, sponsorom, dobrym duchom. Pomimo młodego wieku, mój sztab pracuje od wielu lat ze mną i dla mnie. Dziękuję kibicom, jesteście moim dopingiem… naturalnym dopingiem! Największe podziękowania kieruje do rodziny: mama, tata, brat i moja kochana narzeczona To najważniejsza część mojej drużyny. Rozpiera mnie duma, że mogłem reprezentować mój cudowny kraj Polskę, moją miejscowość Barki i Was przyjaciele w Las Vegas! Życzę Wam zdrowia i sukcesów w nadchodzącym 2018 roku. Pamiętajcie rodzina i przyjaźń jest najważniejsza! Ja Sylwestra spędzam w Las Vegas a wy jakie macie plany? Obiecuję, że przez chwilę będę również w Zakopanem, bo z tego co Wiem, wpada również Zenek i Sławomir Ze sportowym pozdrowieniem LORD”
Wczoraj przeżyłem najpiękniejsze chwilę w moim życiu. Wygrałem na UFC! Wygraliśmy na UFC razem! Jestem cały i zdrowy….
Opublikowany przez Michał " Lord" Oleksiejczuk Niedziela, 31 grudnia 2017