Michael Chandler wyrzucony z TOP 15 dywizji lekkiej UFC? Miarka się przebrała?

Jeden z lepszych zawodników kategorii w dywizji lekkiej UFC uważa, że Michael Chandler powinien zostać wyrzucony z TOP 15 kategorii lekkiej.

Dawson na dzień dzisiejszy znajduje się na zapleczu czołowej 15-stki dywizji lekkiej UFC. Już niebawem zmierzy się z Diego Ferreirą, z którym wygrana może mu zapewnić awans do rankingu.

Zawodnik „American Top Team” nie jest jednak zadowolony z aktualnego stanu rzeczy. Otóż w związku z tym, że pod banderą UFC ma znacznie lepszy bilans od „Irona”, uważa, że aktualny stan rzeczy (7. miejsce Chandlera, który od 3 lat nie wygrał walki) jest absurdalny.

ZOBACZ TAKŻE: Dominick Cruz wraca. Wiadomo, kto będzie rywalem „Dominatora”

Upust swojej złości Grant dał w trakcie wywiadu dla „InsideFighting”:

Z całą pewnością istnieją goście, którzy nie nadają się na Top 15, a nawet na Top 10. Jeśli popatrzeć na takiego Michaela Chandlera, to w UFC ma bilans 2-4. Porównajcie jego bilans z moim. Zakładając, że wygram z Diego, to będzie 11-1 do 2-4. I co? Gość z 11-1 poza rankingiem, a gość z 2-4 w Top 10, Top 7? To nie ma najmniejszego sensu. (…) Są tam też goście, którzy nie chcą walczyć z młodszymi rywalami, dopiero wchodzącymi na szczyt. Powinni usunąć stamtąd Michaela Chandlera.

W marcu na gali w Londynie prawdopodobnie będzie miała miejsce kolejna walka Michaela Chandlera. Jego rywalem zapewne będzie Paddy „The Baddy” Pimblett, który według Dawsona pokona Amerykanina.

Moim zdaniem Paddy go pokonuje, a następnie powinni wykopać go z rankingu.

Z pewnością Dawson ma sporo racji. Obecność Chandlera w rankingu UFC już od dawna budziła kontrowersje. Wcześniej było to jednak jeszcze podyktowane brakiem jego aktywności, który podyktowany był oczekiwaniem na wielkie starcie z Conorem McGregorem.