MMA PLNajnowszePublicystykaMcGregor vs. Nurmagomedov – emocje i wysokie oczekiwania sportowe! Nie za wysokie?

McGregor vs. Nurmagomedov – emocje i wysokie oczekiwania sportowe! Nie za wysokie?

Stało się! Oficjalne potwierdzenie zestawienia McGregor vs. Nurmagomedov jest wielką gratką dla kibiców MMA. To prawda, że jeszcze wiele się może zmienić i może nie dojść do tego pojedynku. Mimo to, bądźmy dobrej myśli. Najprawdopodobniej w końcu obaj panowie wejdą do klatki, a kibice dostaną odpowiedź na nurtujące ich pytanie. Walce już od początku zaczynają towarzyszyć bardzo wysokie oczekiwania. Czy nie za wysokie?

McGregor vs. Nurmagomedov - na to starcie wszyscy długo czekali
Foto: McGregor vs. Nurmagomedov - na to starcie wszyscy czekali

McGregor vs. Nurmagomedov i „wojna” teamów

„Team Conor”, „Team Khabib” – dwa plemiona, które ostatnimi czasy spierają się w Internecie o to, który idol jest lepszym zawodnikiem, będą miały nie lada gratkę. Zaczyna to odrobinę przypominać dwa obozy przed pojedynkiem McGregor vs. Mayweather. Potencjalne zestawienie McGregor vs. Nurmagomedov ma świetną marketingową podstawę – dwie duże, ostro spierające się grupy. Nie trzeba przypominać, że to raczej emocje będą tym czynnikiem, który zadecyduje o zakupie biletu lub wykupieniu PPV. Tym razem nie ma pytania, czy wojownik MMA może nawiązać równorzędną walkę w bokserskim ringu z legendą boksu. Teraz najbardziej nurtującym pytaniem jest to, czy wielka lub „rozdmuchana” legenda McGregora (opinie są różne) poradzi sobie z dominującym, niepokonanym zawodnikiem z dalekiego Dagestanu.

Dwa przeciwieństwa!

Jakże różni są ci dwaj zawodnicy. Stójkowy, zaskakujący McGregor vs. Nurmagomedov z dominującymi, fenomenalnymi zapasami. Wzór marketingu vs. wojownik, dla którego liczą się czyny, a nie słowa. Biznesmen znający swoją wartość i cenę kontra sportowiec, dla którego liczyło się tylko mistrzostwo, walka z najlepszymi pretendentami i utrzymanie pasa. Naturalny lub sztuczny konflikt (znów opinie są różne) rozkwitał już wcześniej i miał swoje dramatyczne konsekwencje, więc nie pozostaje nic innego tylko nakręcać tę marketingową otoczkę. Jestem przekonany, że będzie czas, w którym znów będziemy zmęczeni McGregorem, a inne ciekawe pojedynki pójdą w odstawkę, bo McGregor vs. Nurmagomedov opłaci się tylko wtedy, gdy wszystko będzie odpowiednio dobrze dograne marketingowo. Trochę to niesprawiedliwe, ale takie są prawa rynku.

UFC zwycięzcą starcia McGregor vs. Nurmagomedov

Największym zwycięzcą pozostaje UFC. W końcu udało się skłonić McGregora, by wystąpił dla swojej matczynej organizacji. Bez znaczenia, jaki będzie werdykt, uda się zarobić dobre pieniądze, McGregor zrzuci coraz cięższe jarzmo zarzutów o  niechęć do walki i zamknie usta krytykom, jeżeli pokona Khabiba. Gdyby to Nurmagomedov wygrał, można by było wykreować go na kolejną legendę UFC w stylu Fedora Emelianienki. Pomijając kwestie dyskusyjne, wygrana nad mistrzem dwóch kategorii wagowych brzmi naprawdę dobrze. A nie każdy kibic lubi się zagłębiać w szczegóły. Nurmagomedov vs. McGregor przy sprzyjających wiatrach może być ciekawym rewanżem lub nawet trylogią. Ludzie nakręcą się bardzo mocno. Już to robią.

Ryzyko nudnego starcia!

Mimo wielkiej radości w środowisku i wielkim emocjom towarzyszącym starciu McGregor vs. Nurmagomedov, wcale nie musimy być świadkami najpiękniejszej walki. Kibice mają dziwną tendencję do przekładania emocji na oczekiwania sportowe. Będą emocje, ale nie musimy zobaczyć klatkowej wojny. To prawda, że na trybunach ludzie będą szaleć, jednak sam pojedynek może zakończyć się szybkim nokautem lub totalną dominacją w parterze. W jednej płaszczyźnie króluje McGregor, w innej mistrzem jest Nurmagomedov.

McGregor vs. Nurmagomedov i przeciwności losu?

Ile razy byliśmy świadkami byle jakiego pojedynku w wykonaniu dwóch świetnych zawodników? Tutaj nie będzie starcia wszechczasów! Kto tak mówi, trzeba go zagonić do oglądania historycznych walk MMA! Nawet nie będzie to walka o królowanie w dywizji. Jest wielu innych ciekawych zawodników. Gra nadal jest w trakcie. McGregor vs. Nurmagomedov – obydwaj są w zasięgu Tony’ego Fergusona, a kolejni fighterzy nie spoczywają na laurach. W końcu nie możemy być pewni, czy po tak długiej przerwie i finansowym romansie z boksem Conor McGregor będzie tym samym zawodnikiem. Nie możemy być też pewni, czy Nurmagomedov nie złapie kontuzji, co zdarza mu się dość często.

Emocje i oczekiwania, ale bez napalania!

Z jednej strony emocje i promocja starcia jako czegoś niezwykłego, z drugiej strony brak pewności i poczucie „naciągania” pewnych określeń i oczekiwań. Co wyjdzie? Nie napalałbym się zbyt mocno na to, że zobaczymy piękne sportowe show. Może tak być, ale wcale nie musi. Kibicuj, emocjonuj się i obejrzyj pojedynek. Ale nie oczekuj cudów, bo możesz niemiło się zaskoczyć.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis