Marcin Wrzosek komentuje incydent z Tyburskim! „Chciałbym podziękować FAME”

Marcin Wrzosek komentuje incydent z Piotrkiem Tyburskim, do którego doszło na gali FAME 24! Odczuwa żal, gdyż zdaje sobie sprawę z prawdopodobnego tryumfu w turnieju!
„The Polish Zombie” był jednym z bohaterów gali FAME 24. Co więcej, był jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w turnieju „UNDERGROUND CHAMPIONSHIP”, w którym brał udział. Przypomnę, że oprócz niego mogliśmy w nim ujrzeć jeszcze: Tyburskiego, Załęckiego, Hallmanna, Wierzejskiego, Simao, Maliszewskiego, Szadzińskiego oraz Kwiecińskiego.
Wrzosek swój bój ćwierćfinałowy stoczył właśnie z Pawłem Tyburskim, który po 2 minutach ich walki, stał się nawet faworytem. Dopadło go jednak zmęczenie, co umiejętnie wykorzystał były mistrz KSW, wygrywając to starcie na kartach punktowych u wszystkich sędziów.
Tuż po tej walce doszło jednak do dramatu. Otóż Piotr Tyburski, czyli bliźniak Pawła, pojawił się w arenie walk, mając na celu wygłoszenie parę słów w imieniu swoim oraz zmęczonego brata, któremu ciężko było zabrać głos. W trakcie swojego pobytu w tzw. „basenie”, wymienił parę zdań z Marcinem, dogadując się na walkę z nim. Niesiony entuzjazmem „Tybori” obalił Marcina w sposób niezwykle niefortunny. Otóż Wrzosek skończył z zerwanymi więzadłami w kolanie…
ZOBACZ TAKŻE: Pogromca Szpilki miał kończyć karierę, a może zostać mistrzem świata. Dereck Chisora jest nieśmiertelny!
Marcin Wrzosek komentuje incydent z Tyburskim
Dziś miała miejsce transmisja na żywo „Boxdela”. W jej trakcie Baron połączył się właśnie z Wrzoskiem, z którym odbył pogawędkę dotyczącą ostatnich zdarzeń. Jak się czuje „Zombiak” i co myśli o całej sytuacji? Przekonajcie się sami, poniżej fragment jego wypowiedzi na ten temat:
Jak mam się czuć? Jak ty byś się ku*wa czuł? Jak ty byś się czuł? Ten turniej… doskonale wiesz, na jakie warunki się zgodziłem. Jeżeli chodzi o finanse… śmieszne, nie? Mówię, zrobić wszystko, żeby wygrać ten turniej. Walczę ku*wa, to jest wisienka na torcie mojej kariery. Walczyłem w KSW, ale nigdy nie walczyłem z tak wielkimi chłopami. Wszyscy więksi ode mnie, same koty i odpie*dala się coś takiego… (…) Cała noga mi się wygięła. Gdyby on mi nie do*ebał całym ciężarem swojego ciała, gdzie on waży 100 kg ponad. Wiesz ja jestem średniego wzrostu mężczyzną raczej drobnej budowy. Typ 100 kg upada na ciebie, a ja mam nogę zawiniętą. (…) Zgodziłem się na w chu* obniżone stawki, bo wiedziałem, że ja to rozj*bię. Kto by mnie pokonał? Alberto by mnie pokonał ku*wa? Alberto?
Były zawodnik KSW odniósł się również do pomocy, którą zagwarantowała mu organizacja FAME, tj. opiekę medyczną, większą gażę za udział w FAME 24, a także zaoferowanie pracy w FAME.
Chciałbym podziękować całej organizacji FAME. FAME jest najlepszą organizacją w Europie. Nie ma takich kotów jak wy. Naprawdę nikt nigdy nie dbał o mnie tak, jak wy.
Wrzoska czeka teraz bardzo długa rekonwalescencja. Prawdopodobnie przez conajmniej rok będzie wracał do pełnej sprawności, co w jego wieku (38) jest naprawdę bardzo złą informacją, biorąc pod uwagę, że starał on się być aktywnym zawodnikiem, dostarczając nam show oraz po prostu zarabiając. FAME na szczęście będzie go miało pod swoją pieczą, także liczymy na możliwie jak najszybszy powrót Marcina.