MMA PLNajnowszeKSWMamed Khalidov wskazuje zawodnika, który może zagrozić Roberto!

Mamed Khalidov wskazuje zawodnika, który może zagrozić Roberto!

Mamed Khalidov (35-8-2) wskazał zawodnika, który mógłby zagrozić w starciu z Roberto Soldiciem (20-3). Reprezentant Arrachionu Olsztyn wskazał Andrzeja Grzebyka (18-4), który już wielokrotnie wspomina o potencjalnym starciu z Chorwatem.

Mamed

Były podwójny mistrz federacji Fight Exclusive Night w wywiadzie dla sport.pl został zapytany – czy on jeszcze dąży do walki z “Robocopem” i czy do tej walki w ogóle kiedyś dojdzie?

Ja zawsze będę dążył do walki z Soldiciem. Jest mega kotem i trzeba do tej walki w końcu doprowadzić. Też pewnie każdy skazywałby mnie na porażkę, ale zawsze jestem uparty, charakterny i do końca będę walczył. Dałbym z siebie wszystko, żeby tę walkę wygrać.

Mamed Khalidov wskazuje zawodnika!

Mamed Khalidov (35-8-2) uważa, że Andrzej Grzebyk (18-4) to zawodnik, który mógłby zagrozić Roberto Soldiciowi (20-3).

Przy okazji dzisiejszej rozmowy z Mamedem, spytałem go kto następny dla Roberto Soldica. „Andrzej Grzebyk jest silny, ma dobrą wydolność i świetnie pracuje nogami, uważam że ma duże szanse w starciu z Roberto Soldiciem”.

30-latek w lipcu tego roku wrócił na odpowiednie tory. Grzebyk stoczył pierwszą walkę po potwornej kontuzji. Był to natychmiastowy rewanż z doświadczonym Mariusem Zaromskisem (23-10). Tym razem nie było już żadnych niedomówień. Grzebyk po dwóch minutach i 21-sekundach znokautował reprezentanta Litwy.

Zobacz także:

Marian Ziółkowski krytykuje Roberto Soldica: Po co dobijał Mameda?

Mistrz wagi lekkiej KSW Marian Ziółkowski krytykuje Roberto Soldica, który był autorem jednego z najbrutalniejszych nokautów roku 2021 w Polsce. Na KSW 65 “Robocop” znokautował legendarnego Mameda Khalidova, odbierając mu pas mistrzowski wagi średniej.

Tak wygląda pięściarka po walce! Przyjęła 236 ciosów! Widzieliście?

Sporty walki bywają brutalne, o czym na własnej skórze przekonała się hiszpańska pięściarka Miriam Gutierrez.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis