MMA PLNajnowszeIslam MakhachevMakhachev chce się zmierzyć z Du Plessisem! Obwieścił, że chce być potrójnym mistrzem

Makhachev chce się zmierzyć z Du Plessisem! Obwieścił, że chce być potrójnym mistrzem

Islam Makhachev po raz kolejny myśli o innym pasie niż własnym. Ogłosił, że chce być w przyszłości potrójnym mistrzem oraz, że chce się zmierzyć z Dricusem Du Plessisem!

W sobotę Islam Makhachev obronił swój tytuł mistrzowski już po raz czwarty. Tym razem pokonał Renato Moicano, choć pierwotnie miał skrzyżować rękawice z kimś innym.

Planowo jego rywalem miał być Arman Tsarukyan. „Ahalkalakets” wycofał się jednak z tej walki z powodu kontuzji, której podobno się nabawił na kilkadziesiąt godzin przed galą UFC 311. Za niego wskoczył inny zawodnik „American Top Team”, wspomniany przed chwilą Moicano, który z kolei miał się zmierzyć w trakcie tego wydarzenia z Beneilem Dariushem.

„Money” co prawda był na fali kilku zwycięstw i ostatnio zaprezentował się kapitalnie w rywalizacji z Benoît Saint-Denis, aczkolwiek nie znajduje się on na tym samym poziomie, co dagestański mistrz. Nie bez powodu Rosjanin wygrał tę walkę bez jakichkolwiek problemów, jakby to była dla niego czysta formalność.

ZOBACZ TAKŻE: Wiktoria Czyżewska o swoich walkach w KSW: Chcę żeby łatka nudnego kobiecego MMA zniknęła

Makhachev z Du Plessisem?

W trakcie konferencji po UFC 311 Islam Makhachev oznajmił:

Mogę być mistrzem trzech dywizji. Po prostu dajcie mi szansę, to wszystko. Zawalczę z Du Plessisem. Przysięgam, jak Dana White wyśle mi kontrakt, to przyjmę tę walkę.

Z pewnością taki krok Islama byłby dość nieroztropny. DDP bowiem nie dość, że jest znacznie większego gabarytu od Islama to prezentuje się przy tym naprawdę wspaniale. Już za parę tygodni z resztą były mistrz KSW stanie do drugiej obrony swojego pasa. Pierwszą zaliczył w sierpniu zeszłego roku w Perth, gdzie wygrał starcie z Israelem Adesanyą, będąc pierwszym, który poddał Nigeryjczyka.

Co do pasa w dywizji półśredniej to jego posiadaczem jest Belal Muhammad, który z Islamem ma dość zażyłe relacje. Póki „Remember the name” jest mistrzem, Makhachev będzie omijał kategorię do 77kg szerokim łukiem. Co jednak przyniesie przyszłość? Czy lider rankingu UFC bez podziału na kategorie wagowe rzeczywiście zostanie pierwszym tripple champem w historii największej organizacji MMA na świecie?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis