MMA PLNajnowszeKSWMaciej Kawulski wbił szpilkę w Martina Lewandowskiego!? Poszło o Roberta Ruchałę

Maciej Kawulski wbił szpilkę w Martina Lewandowskiego!? Poszło o Roberta Ruchałę

Kawulski wbił szpilkę w Lewandowskiego

Maciej Kawulski podskubał medialnie… Martina Lewandowskiego.

W sobotę na kanale YouTube „MMA-bądź na bieżąco” ukazał się wywiad z Martinem Lewandowskim, podczas którego współwłaściciel KSW zrównał z ziemią Roberta Ruchałę. Tymczasem w niedzielę głos na temat odejścia młodziana zabrał również Maciej Kawulski. Reżyser – w przeciwieństwie do Lewandowskiego – pozytywnie wypowiedział się o byłym tymczasowym mistrzu kategorii do 65 kilogramów.

Przypomnijmy, że Martin Lewandowski w rozmowie z Hubertem Mściwujewski zmieszał Roberta Ruchałę z błotem. Biznesmen ma żal do zawodnika z Nowego Sącza za to, że ten odwrócił się od KSW, kiedy na horyzoncie pojawiła się oferta z UFC. Mężczyzna powiedział wprost, że nie szanuje Roberta i nie będzie mu kibicował, jeżeli młodzian wyląduje w szeregach amerykańskiego hegemona.

Urazu do 26-latka nie żywi natomiast Maciej Kawulski. Drugi ze współwłaścicieli KSW w obszernym poście na Facebooku podziękował Robertowi Ruchałę za współpracę i życzył mu powodzenia. Ba! Kawulski zadeklarował, że na starcia reprezentanta Grappling Kraków będzie wstawał nawet w nocy.

To jednak nie wszystko! W swoim wpisie Kawulski przemycił szpilę, którą prawdopodobnie wbił w Martina Lewandowskiego. Jest gorąco!

Dziękuję Ci za wszystkie wspólne lata. Kiedy pot i łzy wylane na treningach i w klatce rezonują z rytmem podniesionego tętna pracujących przy wydarzeniach promotorów, to znak, że w relacji jest symetria. Nie jesteśmy sobie nic winni, kochany.

Nie musimy sobie ani więcej dziękować, ani już nic więcej wyjaśniać. Jesteś wybitnym sportowcem, a ja jedynie fanem tego sportu, dumnym, że mogłem, wspólnie z ekipą KSW, ciężką pracą dołożyć cegiełkę do Twojej kariery. To, że idziesz dalej, to nie znak braku lojalności, tylko dowód na to, że ograniczenia innych nie wytworzyły Ci sufitu nad własną głową. Rozwój to ciągła podróż, a idąc na szczyt, nie wolno robić dwóch rzeczy: narzekać, że jest pod górkę, i słuchać małych ludzi, zawiedzionych i sfrustrowanych, że ich zostawiasz z tyłu.

Wielcy wojownicy to nie ci, którzy mają wiele pucharów i niewiele przegranych, tylko ci, którzy nie boją się marzyć o wielkich wyzwaniach i jeszcze większych walkach. Jesteś jednym z nielicznych, przy których słowo prospekt mnie nie wkur*ia swoją obco brzmiącą nadętością, tylko zwyczajnie mi pasuje. Powodzenia, Bracie! Na Twoje walki będę wstawał nawet w nocy.

ZOBACZ TAKŻE: Wpadka Bruce’a Buffera. Konferansjer UFC pomylił zwycięzcę [WIDEO]

Choć nie zostało to jeszcze potwierdzone, wszystko wskazuje na to, że Robert Ruchała podpisze kontrakt z największą organizacją MMA na świecie. W komentarzach możecie dać znać, jak Waszym zdaniem były tymczasowy mistrz KSW poradzi sobie za oceanem.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis