MMA PLNajnowszeJan Błachowicz„Legendarna Polska siła” Jana Błachowicza zastrzeżonym znakiem towarowym

„Legendarna Polska siła” Jana Błachowicza zastrzeżonym znakiem towarowym

Jan Błachowicz – były mistrz świata UFC kategorii półciężkiej oraz były mistrz KSW kategorii półciężkiej – stał się właścicielem słownego znaku towarowego „Legendarna Polska Siła”. Te trzy słowa na zawsze będą już kojarzone z najbardziej utytułowanym zawodnikiem MMA w Polsce.

Legendarna Polska Siła

„Chciałbym zaprezentować całemu światu Legendarną Polską Siłę” – tak Jan Błachowicz skomentował swoje zwycięstwo z Ilirem Latifim w debiutanckiej walce w najbardziej prestiżowej organizacji MMA w 2014 roku. Kolejne lata „Cieszyński Książę” spędził na tym by urzeczywistnić swoją ideę. Z sukcesem – Jan Błachowicz jako pierwszy polski zawodnik zdobył pas mistrzowski spektakularnie nokautując w Abu Dhabi Dominicka Reyesa. Tytuł obronił pokonując Isreala Adesanye blisko pół roku później. W lutym br. w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej w Alicante dokonano oficjalnej publikacji zgłoszenia na rzecz słownego znaku towarowego „Legendary Polish Power” i jego polskiego

[informacja prasowa]

Zobacz także:

Znani sportowcy reagują po wybuchu wojny na Ukrainie: Putin to ch*j! Widzieliście?

Ukraińscy jak i Polscy znani sportowcy reagują po sytuacji, która wydarzyła się nad ranem. Rosja postanowiła zaatakować Ukrainę. Sprawdził się najgorszy scenariusz. O poważnej sytuacji u naszych sąsiadów mówiło się już od dłuższego czasu.

Denis Załęcki zapowiada walkę: Kolejny rywal zostanie w te klatkę wgnieciony! Czekacie?

Denis Załęcki za pomocą mediów społecznościowych zapowiedział następny start. Już lada dzień poznamy szczegóły. Będzie to pojedynek kickboxerski w małych rękawicach.

Utytułowany Wasyl Łomaczenko reaguje po ataku Rosji na Ukrainę!

Wasyl Łomaczenko (16-2, 11 KO) w mediach społecznościowych postanowił zareagować po ataku Rosji na Ukrainę. Jest to kolejny światowy pięściarz, który wspiera obywateli swojej ojczyzny.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis