MMA PLNajnowszeUFCKto następny dla TJ-a Dillashawa? 4 realne opcje

Kto następny dla TJ-a Dillashawa? 4 realne opcje

TJ Dillashaw (16-3) pokonał Cody’ego Garbrandta (11-2) przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie w walce wieczoru UFC 227 w Los Angeles. Była to druga walka byłych kolegów z Team Alpha Male. Poprzednią w listopadzie zeszłego roku również wygrał Dillashaw nokautując rywala w drugiej rundzie na UFC 217.

Kto następny dla TJ-a Dillashawa
Foto: Esther Lin / MMA Fighting

Po dwóch wygranych przed czasem wydaje się, że rywalizacja na ten moment jest rozstrzygnięta i mistrz potrzebuje nowego rywala.

Wydaje się, że  w tej chwili możemy rozważać 4 realne opcje.

1. Henry Cejudo – mistrz kategorii muszej

Pomysł tej walki narodził się tak naprawdę dziś. Cejudo zapowiedział chęć walki o pas zaraz po swoim sensacyjnym zwycięstwie nad Demetriousem Johnsonem (27-3-1)“The Messenger” nie wiedział wtedy jeszcze kto zostanie zwycięzcą walki wieczoru gali w Los Angeles. TJ po wygranej walce przyjął wyzwanie nowo upieczonego mistrza. Na konferencji prasowej po gali pozytywnie do tego pomysłu odniósł się również Dana White. Tak więc wszyscy najważniejsi ludzie w kontekście tego zestawienia są na “tak”. Mimo wszystko wydaje się, że po tak dominującym panowaniu i przy stanie rywalizacji 1-1 “Mighty Mouse” zasługuje na rewanż.

2. Marlon Moraes – #4 kategorii koguciej

Zaraz po zwycięstwie Dillashawa pogratulował mu Marlon Moraes (21-5-1). Przy okazji Brazylijczyk wyzwał mistrza na pojedynek na gali UFC 229 w Las Vegas zaplanowanej na 6 października.

Mało prawdopodobne, aby Dillashaw przyjął pojedynek w tym terminie, gdyż oznaczałoby to dla niego względnie krótki okres przygotowawczy bez możliwości odpoczynku. Tak czy siak jednak były mistrz WSOF jest poważnym kandydatem na kolejnego pretendenta. Po tym, gdy efektownie znokautował Jimmiego Riverę (21-2) na UFC Fight Night 131 sporo mówi się o tym, że w kolejnej walce powinien zawalczyć już o pas.

3. Raphael Assuncao – #3 kategorii koguciej

Kolejnym zawodnikiem, który wyraził chęć walki z mistrzem jest Raphael Assuncao (27-5).

Assuncao od 2011 roku wygrał 11 z 12 walk. Jedynej porażki doznał z panującym mistrzem. Wcześniej jednak pokonał Dillashawa niejednogłośną i dość kontrowersyjną decyzją na UFC Fight Night 29. Później na UFC 200 “Killashaw” wygrał już zdecydowanie na punkty, jednak faktem jest, że każdy z nich zanotował po 1 zwycięstwie. Assuncao ma również zwycięstwo nad wspomnianym Morasem, jednak miało ono podobny charakter jak w przypadku pierwszej walki z Dillashawem. Problem jednak w tym, że ten Brazylijczyk nie walczy zbyt efektownie i z pewnością jest to opcja najmniej medialna.

4. Dominick Cruz – #2 kategorii koguciej

Porażka z Dominickiem Cruzem (22-2) po bliskiej walce na UFC Fight Night 81 w styczniu 2016 roku stanowi zadrę dla TJ-a, który pragnie być uznawany za najwybitniejszego zawodnika swojej kategorii wagowej.  Po dzisiejszej wygranej Dillashaw stwierdził, że Cruz powinien “wziąć się do roboty”, jeśli chce walki o pas. Oznacza to chyba, że według mistrza Cruz powinien wygrać jakąś walkę przed ewentualnym tittle shotem. Dobrze byłoby, gdyby zawodnik ten potwierdził wcześniej dobrą formę, aby w kontekście rewanżu nie było żadnych wątpliwości. Z pewnością jest to jednak walka, którą UFC jest w stanie najlepiej “opakować” medialnie i włodarze mogą dążyć do jej zestawienia. Prędzej czy później jednak raczej do tej walki dojdzie. O ile oczywiście pozwoli na to zdrowie Cruza, z którym w ostatnich latach miał sporo problemów?

Kto następny?

Superfight dwóch mistrzów? Ekscytujący pretendent? Zamknięcie trylogii? A może wyczekiwany rewanż? Potencjalnych opcji jest sporo? Na którą zdecyduje się UFC? Ciężko powiedzieć. Na pewno jednak w tej kategorii jest ciekawie. Zarówno jeśli chodzi o walki mistrzowskie jak i starcia między potencjalnymi pretendentami. Wkrótce może do czołówki dołączy również bardzo obiecujący zawodnik, jakim jest były mistrz ACB Petr Yan (9-1). W dywizji do 135 funtów czeka nas sporo interesujących pojedynków.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis