KSW 72: Yann Liasse wypunktował wycieńczonego Huberta Szymajdę. Polak słaniał się na nogach

Yann Liasse (7-1) wygrał na pełnym dystansie z Hubertem Szymajdą (9-6) na gali KSW 72 w Kielcach.

Liasse od początku pojedynku sporo kopał szukał też długi prostych. Później Szymajda podjął próbę gilotyny, ale Luksemburczyk wyciągnął głowę. Po dłuższym czasie zawodnicy wrócili do stójki. W końcówce walka ponownie przeniosła się do klinczu pod siatką, gdzie dominującą pozycję miał Liasse.

Również w drugiej rundzie Liasse kontynuował swoją presję. Zawodnik z Luksemburga znalazł się za plecami rywala, ale nie zdołał go przewrócić. Szymajda wyglądał na zmęczonego. “Mmaupa” cofał się dość często. Potem Polak odpowiedział kilkoma dobrymi ciosami. Liasse zaliczył jednak dobrą akcję, gdy Szymajda się przewrócił. Polak przetrwał nawałnicę rywala a potem sam zdołał obalić oponenta. Spuścił kilka mocnych łokci, ale w końcówce popełnił błąd i dał się odwrócić.

Mimo, że Liasse wciąż szedł do przodu to Szymajda często odpowiadał ciosami. “Mmaupa” sporo poruszał się po klatce i był już wyraźnie zmęczony. Złapał rywala za jedną nogę, ale nie był w stanie obalić. Potem złapał też Luksemburczyka pod siatką, jednakże nie na długo. Liasse odwrócił pozycję i obijał Polaka. Cala seria ciosów zawodnik z zagranicy. Na domiar złego wykończony Szymajda padł na matę i przyjmował kolejne ciosy. Liasse rozbijał oponenta potężnymi “młotkami”.

29-28, 30-26, 29-28 – wszyscy sędziowie punktowali pojedynek na korzyść Yanna Liasse.