KSW 60: Jakub Wikłacz zdominował w parterze Patryka Surdyna
Jakub Wikłacz (11-3-1) pokonał Patryka Surdyna (5-2) jednogłośną decyzją sędziowską w pojedynku rozpoczynającym galę KSW 60.
Po kilkudziesięciu sekundach badawczej stójki Surdyn zaszedł z boku i obalił przeciwnika. Przez chwilę mistrz Armia Fight Night miał pozycję, ale Wikłacz uzyskał gardę. Zawodnik Arrachionu Olsztyn był bardzo groźny z dołu i ostatecznie oponent odpuścił. Później to Wikłacz efektownie obalił rywala korzystając z wycięcia. Były partner treningowy Joanny Jędrzejczyk bardzo dobrze przechodził pozycje i i szukał technik kończących. Udało mu się uzyskać pozycję boczną, potem przeszedł do dosiadu. Mocnymi łokciami rozbił twarz przeciwnika.
Wikłacz korzystał z ciosów prostych i kopnięć. W końcu dopadł rywala pod siatką o po chwili klinczu udało mu się też uzyskać obalenie. Tam świetnie kontrolował zawodnika klubu Fight Club Łomża. Wikłacz pracował łokciami obijając też żebra przeciwnika. Zawodnik z Olsztyna próbował to americany to trójkąta. Surdyn co prawda złapał na chwilę jego nogę, lecz ten szybko się wykręcił i ponownie zakończył rundę w dominującej pozycji.
Ostatnią rundę Surdyn próbował mocno rozpocząć. Choć Wikłacz na moment znalazł się na plecach to szybko był w stanie odwrócić pozycję. Tak więc ponownie to reprezentant Arrachionu był z góry. Tam zajął swoją chyba ulubioną pozycję boczną. Tu znakomicie kontrolował co jakiś czas dokładając łokcie i kolana. Z pewnością kontrola była dla Wikłacza najważniejsza, ale mocne łokcie z pewnością zadawały ból przeciwnikowi, Końcówka rundy to jeszcze wzmocnienie tempo i intensywne ground£.
Walka dotrwała do końcowego gongu. Jednogłośnie zwyciężył oczywiście Jakub Wikłacz.
Zobacz także:
Znakomicie nowy sezon Professional Fighters League rozpoczął Marcin Held. Reprezentant Bastionu Tychy pokonał na pełnym dystansie Natana Schulte, czyli zawodnika, który dwukrotnie inkasował milion dolarów za cały sezon – w 2018 i 2019 roku.