Krzysztof Włodarczyk zapewnia: Więzienie potrafi złamać każdego chojraka!
Krzysztof Włodarczyk (61-4-1, 41 KO) nasz były mistrz świata w boksie ponownie wypowiedział się o pobycie w więzieniu. ”Diablo” zapewnia, że wspomniane miejsce potrafi złamać każdego chojraka! Krzysztof doznał ważnej zmiany, gdy musiał odsiedzieć swój wyrok.
41-latek to przede wszystkim mistrz świata organizacji WBC oraz były mistrz świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej. ”Diablo” pokonał sześciu zawodników, gdzie w stawce był tytuł mistrza świata.
Krzysztof swój najbliższy pojedynek stoczy dwudziestego maja na gali KnockOut Boxing Night w Białymstoku. Już niebawem poznamy jego przeciwnika. ”Diablo” nie przestaje marzyć o walce o największe laury – o czym powiedział w rozmowie z Sportowymi Faktami.
Po prostu wciąż mam sportowe marzenia. Choć zdobyłem wiele tytułów, to ciągle nie mam w kolekcji choćby pasa mistrza Europy i to jest teraz moja główna motywacja. Ostatni wyczyn 37-letniego Łukasza Różańskiego pokazał, że nigdy nie jest za późno na spełnienie marzeń, a droga do sukcesu potrafi być czasem bardzo kręta. Patrzę na innych zawodników i jestem przekonany, że jestem w stanie walczyć z najlepszymi. Jak na boks nie jestem aż taki stary, a poziomem nie odstaję od czołowych zawodników. Jeśli zdobędę pas mistrza Europa, to będzie bliżej do czegoś więcej. A mam ogromny apetyt na walkę o mistrzostwo świata
Włodarczyk o zmianie na lepsze!
Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z Mateuszem Puką (WP Sportowe Fakty) wypowiedział się o swoim pobycie w więzieniu.
Tylko głupi nie wyciąga wniosków po takim doświadczeniu. To miejsce potrafi złamać każdego chojraka. Jeśli ktoś mówi, że pobyt w więzieniu to wakacje, to po prostu kłamie lub jest po prostu niedojrzały. Mam wrażenie, że każdy dzień spędzony za kratami cofa człowiekiem pod każdym względem, co najmniej o kilka dni. Nie wszyscy są w stanie to wytrzymać psychicznie (…) Jeśli ktoś jest słabszy, to nawet krótki wyrok może go doszczętnie zniszczyć. Zresztą wielu ludzi nie wytrzymuje. Choć byłem w więzieniu stosunkowo krótko, to widziałem jak karetka przyjechała po osobę po próbie samobójczej. Efekt odcięcia od świata i rodziny jest bolesny i momentami nie do zniesienia (…) Zrobiono ze mnie bandytę i wrzucono do grona prawdziwych bandytów. Siedziałem na oddziale z ludźmi, którzy połowę swojego życia spędzili w różnych więzieniach. To byli zawodowi złodzieje, oszuści. Wielu z nich na 45 lat życia, 15 lat spędziło właśnie w izolacji. To bardzo trudne doświadczenie. Śmieję się, gdy słyszę wyobrażenia niektórych ludzi o pobycie w więzieniu (…) Codziennie mogłem wykonać jeden pięciominutowy telefon do najbliższych. Choć w teorii miało to pomóc, to właśnie te momenty były najtrudniejsze. Rozmawiałem z żoną, a w tle słyszałem głos mojej córeczki. W takich chwilach uświadamiasz sobie, co jest najważniejsze w życiu, co ma sens i prowadzi cię, żeby przetrwać gorsze momenty (…) Czytałem książki, sporo rozmyślałem. Po trzech miesiącach dostałem możliwość wychodzenia na zewnątrz do pracy. Miałem kontakt z normalnym światem i innymi ludźmi. To mi pomogło (…) Wiele rzeczy zrobiłbym w swoim życiu inaczej. Czasu jednak nie cofnę, a dziś nie ma sensu żyć przeszłością. Po wyjściu z więzienia zadbałem o to, by błyskawicznie pozamykać wszystkie niedokończone sprawy, które się za mną ciągnęły. Zostawiłem złe rzeczy za sobą i skupiam się na nowym życiu. Zrozumiałem, że długo nie da się funkcjonować, mając jedną nogę na skórce od banana. Na skróty już nie chodzę, bo wiem, że los dopadnie mnie wcześniej czy później.
”Diablo” zapewnia, że musiał sporo przeżyć, żeby zrozumieć pewne jakże ważne rzeczy.
Dostałem od życia solidną lekcję. Dopiero teraz widzę, że wokół mnie było mnóstwo osób, którzy zawsze czegoś ode mnie oczekiwały, a nie dawały nic od siebie. Grały przyjaciół, a nigdy nimi nie były. Dziś to rodzina jest w moim życiu najważniejsza, a każda minuta spędzona z rodzicami, a przede wszystkim dziećmi jest bezcenna i trzeba się nią cieszyć. Choć wolnego czasu nie mam tak dużo, to każdy wolny dzień spędzam właśnie z nimi (…) Myślę, że z łatwowierności. Wydawało mi się, że otaczają mnie bliskie osoby, nie zastanawiałem się nad ich intencjami. Wielu sportowców miało zresztą podobny problem i zostali ogołoceni ze wszystkiego. To prowadzi do frustracji i całkowitej niemocy. Jeszcze kilka lat temu byłem otoczony mnóstwem ludzi, których brałem za przyjaciół. Dziś jestem znacznie ostrożniejszy i nie ufam tak szybko ludziom. Gdyby teraz ktoś przyszedł do mnie z propozycją złotego biznesu, to byłbym bardzo nieufny i najpierw musiałbym wszystko na spokojnie przeanalizować razem z tatą, który jest mi obecnie najbliższy w tej sferze życia.
Cały wywiad możecie zobaczyć [TUTAJ]
Zobacz także:
Na instagramie ”fightsfreakmma” pojawiła się grafika z Piotrem Pająkiem oraz pytanie z kim chcieliby fani zobaczyć go w kolejnym pojedynku. Pod postem postanowiła wypowiedzieć się gwiazda High League, która pojawiła się na liście potencjalnych rywali.
Paweł Jóźwiak, czyli popularny Prezes FEN ogłosił swoją kolejną walkę. Tym razem zobaczymy go w boksie. Starcie w szermierce na pięści to nie lada niespodzianka dla kibiców sportów walki w Polsce. Co ciekawe, przeciwnikiem Prezesa FEN będzie inny prezes.