MMA PLNajnowszeUFCJan Błachowicz o najbliższych planach: Chciałbym walki o pas, ale zobaczymy…

Jan Błachowicz o najbliższych planach: Chciałbym walki o pas, ale zobaczymy…

Jan Błachowicz (24-8) po zwycięstwie nad Lukem Rockholdem (16-5) wrócił dziś do Polski. Po wygranej walce “Cieszyński Książę” spędził jeszcze w Stanach Zjednoczonych.

Jan Błachowicz o najbliższych planach
Foto: LAS VEGAS, NEVADA - JULY 05: Jan Blachowicz of Poland poses on the scale during the UFC 235 weigh-in at T-Mobile Arena on July 5, 2019 in Las Vegas, Nevada. (Photo by Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images)

Na lotnisku z najlepszym obecnie polskim zawodnikiem rozmawiał m.in. dziennikarz Polsatu Sport, Maciej Turski. Poruszono temat samej walki jak i pobytu w USA. Przede wszystkim podjęto jednak temat najbliższych planów zawodnika i sytuacji na szczycie dywizji półciężkiej. Zwycięstwo na gali UFC 239 w Las Vegas przywróciło bowiem Polaka do gry o najwyższe cele. Błachowicz nie wyklucza, że wkrótce ma zawalczyć o pas UFC.

Maciej Turski: Dywizja jednak nie śpi i sporo zawodników zaczęło celować w walkę o najwyższy cel. Przede wszystkim pytanie, kiedy zobaczymy Cię ponownie w oktagonie? Słyszeliśmy, że były już pierwsze próby kontaktu przedstawicieli UFC?

Jan Błachowicz: W tym roku na pewno zrobię przynajmniej jedną walkę. To jest takie moje minimum. Ale na pewno nie chcę się śpieszyć, jeszcze nie tak szybko. Dokładnego miesiąca nie chcę teraz deklarować. UFC stara się układać powoli plan na moją kolejną walkę, ale jest jeszcze za wcześnie.

MT: Liczysz na walkę o pas? Czy już pogodziłeś się z faktem, że trzeba będzie stoczyć jeszcze jedną walkę, która zapewni Ci pojedynek o tytuł?

JB Oczywiście celuję w walkę o pas. Robimy wszystko, żeby tak było, ale czuję po kościach, że będę musiał stoczyć jeszcze jedną walkę. Czekamy z niecierpliwością również na układ sił, zestawienia w mojej dywizji. Jestem dobrej myśli, ale jeśli nie uda się jeszcze teraz, to
spokojnie zrobimy jeszcze jedną walkę. Później już nie będzie innego rozwiązana niż walka o pas.

MT: Dominick Reyes czy Anthony Smith? Choć z drugiego toru też zaczął atakować Corey Anderson, który sugeruje, że obawiasz się walki rewanżowej…

JB: Przegrałem pierwszą walkę i tego nie neguję. Wyciągnąłem z niej jednak odpowiednie wnioski i jeśli dojdzie do rewanżu, to Corey będzie bardzo niemiło zaskoczony. W życiu chyba nie byłem w gorszej dyspozycji jak w tamtym pojedynku. Jak to się mówi “przyjdzie kryska na Matyska”, ale myślę, że to nie będzie on, jeszcze nie teraz. Ja stawiam na Anthony’ego Smitha albo Dominicka Reyesa. No i jest jeszcze Jon Jones. Chciałbym walki o pas, ale zobaczymy, co się wydarzy. Sam jestem ciekawy.

MT: Fani domagają się także ofensywy Jana Błachowicza w mediach społecznościowych, a to z kolei być może zapewni Ci lepszą pozycję w negocjacjach. Możesz uspokoić kibiców, że spróbujesz w tej materii? Czy zostaniesz przy swoim?

JB: Zobaczymy… Zdecydowanie wolę robić swoje w klatce niż wdawać się w medialne wymiany zdań. Jeśli będzie taka potrzeba, to na pewno spróbuję. Wolę kontrować w takich sytuacjach, ale jeśli będę musiał, to poznacie mnie również z drugiej strony.”

Cała rozmowa dostępna na polsatsport.pl.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis