MMA PLNajnowszeFAME MMAJakub Wikłacz mógł stoczyć wymarzoną walkę na FAME! Zaskakujące doniesienia

Jakub Wikłacz mógł stoczyć wymarzoną walkę na FAME! Zaskakujące doniesienia

Szokujące doniesienia dla wielu fanów MMA! Były mistrz KSW, który niebawem ma podobno znaleźć się w szeregach organizacji UFC, mógł stoczyć walkę na gali FAME. Rywala… mógł wybrać sobie samemu!

„Masa” rozstał się z federacją KSW jeszcze w zeszłym roku. Była to jedna z nielicznych sytuacji, kiedy zawodnik tego podmiotu rozstał się z nim w zgodzie przed planowanym wypełnieniem kontraktu.

Cel Jakuba był jeden – dostać się do UFC. Miała o to zadbać Joanna Jędrzejczyk, która początkowo wspierała ten proces byłego podopiecznego Artura Gwoździa, a finalnie stała się jego menadżerką. Zresztą to ona już ponad miesiąc temu dała do zrozumienia, że jej podopieczni prawdopodobnie niebawem zasilą szeregi szeregi UFC w sposób bezpośredni bądź ewentualnie będą musieli się o to postarać, wygrywając pojedynki w DWCS.

ZOBACZ TAKŻE: „Jacek, odłóż krzesło!” – wielka zadyma podczas programu z udziałem Tazzy’ego przed PRIME 12 [WIDEO]

Co jeśli Kuba jednak nie trafiłby do UFC? Okazuje się, że miał on propozycję z organizacji FAME. Poinformował o tym jego już były menadżer, wspomniany Artur Gwóźdź w rozmowie dla „Polish Fighters”:

Było propozycja, żeby zawalczył na gali freakowej, na FAME, ale z zawodnikiem sportowym. Za bardzo dobre pieniądze. Kwestia zawodnika była taka, żeby sprowadzili, kogo by on chciał.

Szef grupy menadżerskiej „Artnox Fight Sport” zdawał się wypowiadać o walce w FAME jako właśnie następstwie braku angażu w amerykańskiej organizacji.

Oczywiście „Padre” zaznaczył, że mowa byłaby o sportowej konfrontacji, a rywala sam sobie wybrałby Jakub Wikłacz. Mimo wszystko jest to jednak dość zaskakujące. Wyobraźmy sobie takiego Kubę w trakcie konferencji przy jednym stole z Denisem Załęckim czy Natanem Marconiem…

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis