HFO: Aim High: Radoń sprawił niespodziankę i pokonał Gęsiarza

Świetny pojedynek widzom zgromadzonym przed telewizorami zafundowali Patryk Radoń oraz Michał Gęsiarz. Uczestnicy walki wieczoru gali HFO: Aim High rywalizowali przez pełny dystans, a po walce więcej powodów do radości miał Radoń.

Przed pojedynkiem to Gęsiarz stawiany był w roli faworyta. Na jego korzyść przemawiało dużo większe doświadczenie, gdyż fighter stoczył 31 zawodowych pojedynków, wygrywając 26 z nich. Radoń miał wprawdzie nieskazitelny rekord, lecz jego bilans wynosił 5-0.

Zawodnicy walczący w main evencie mieli niełatwe zadanie, jeżeli chodzi o skradnięcie show. W pierwszej walce widowiskowym nokautem popisał się Szymon Obroślak. Świetną walkę dały także Marta Waliczek i Dominika Filec.

Pojedynek wieczoru nie zawiódł oczekiwań kibiców i ekspertów. Od samego początku panowie postawili bowiem na atak. W pierwszych dziesięciu sekundach Radoń trafił rywala wysokim kopnięciem, przez co Gęsiarz przyklęknął na matę i był liczony. Zawodnik w czerwonych owijkach szybko się podniósł, kontynuując walkę.

Od tego momentu fighterzy przez trzy rundy wymieniali się ciosami. Choć Gęsiarz miał swoje momenty, to jednak to Radoń częściej znajdował drogę do głowy rywala. Żaden kolejny cios nie trafił faworyta na tyle, by ten ponownie zwalił się na matę.

Mimo tego sędziowie nie mieli problemu z ogłoszeniem zwycięzcy. Po dziewięciu rundach zaciętej rywalizacji każdy arbiter przyznał zwycięstwo Radonia, który tym samym zachował swój nieskazitelny rekord.