MMA PLNajnowszeBez kategoriiHenderson w Strikeforce!!!

Henderson w Strikeforce!!!

ufc75_9_jackson_vs_henderson_024

Po miesiącach spekulacji Dan Henderson (25-7-0) ostatecznie podpisał umowę ze Stikeforce. Z krażących po sieci informacji wynika, iż podpisany kontrakt przewiduje nie jedną, dwie walki, lecz kilka.
Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy „Hendo” zadebiutuje na gali Strikeforce.

Wobec ostatnich wydarzeń i nieporozumień na lini Dan – UFC, takie rozwiązanie nie może jednak dziwić. Fakt, iż po ostatniej wygranej z Bispingiem nie otrzymał nowego, wyższego kontraktu i propozycji walki o pas wagi średniej bardzo frustrował Hendersona.

W wywiadzie dla FanHouse na ostatniej gali Strikeforce przyznał: „Mam zamiar tam wyjść i znów walczyć i dostać taką zapłatę jaką bym chciał. Wcale jednak nie wymagam, bym był tam najlepiej zarabiającym zawodnikiem”.

„To mały krok do przodu w porównaniu do mojej ostatniej wypłaty, ale to wciąż i tak o wiele mniejsze pieniądze, niż inni tu otrzymują” dodał Dan zapytany o to, jakiego wynagrodzenia szukał.

Dan Henderson jest bardzo dużym wzmocnieniem dla Strikeforce. Mimo, że nie jest on jakoś specjalnie medialnym zawodnikiem, to ugruntował on sobie pozycję w tym sporcie, której nikt mu już nie zabieże a wręcz każdy może pozazdrościć. Pokonywał sławy i zdobywał tytuły, które znaczą ogromnie dużo w tym sporcie (tytuły mistrzowskie w Pride i UFC).
Duże znaczenie dla nowej organizacji może mieć fakt, że Henderson może walczyć z powodzeniem w dwóch dywizjach – średniej i półciężkiej, w których już mistrzem był niejednokrotnie. Możliwe walki z Cungiem Le, Nickiem Diazem czy Scottem Smithem w wadze średniej oraz z Mousasim i Sokoudjou w wadze półciężkiej napewno przyniosą wiele uwagi galom Strikeforce.

Godne uwagi są słowa menagera Hendersona – Aarona Crecy, który stwierdził:

„Dana zawsze motywowało wyzwanie konkurowania w wadze wyższej niż jego naturalna i napewno byłby zaszczycony mogąc zmierzyć się z Fedorem w pewnym punkcie”.

Sama myśl o możliwości potencjalnej walki pomiędzy „Hendo” i Fedorem jest bardzo interesująca i o wiele bardziej intrygująca moim zdaniem niż pojedynek Fedora z Rogersem. Ciekawe co się wydarzy i jak rozegra to Strikeforce. Mimo uszczypliwych komentarzy na ten temat ze strony Dany White’a, nie ulega watpliwości, iż te posunięcie Hendersona zaostrzy walkę między UFC i Strikeforce – oczywiście z korzyścią na nas.

Gamrot - Dos Anjos

Po miesiącach spekulacji Dan Henderson (25-7-0) ostatecznie podpisał umowę ze Stikeforce. Z krażących po sieci informacji wynika, iż podpisany kontrakt przewiduje nie jedną, dwie walki, lecz kilka.
Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy „Hendo” zadebiutuje na gali Strikeforce.

Wobec ostatnich wydarzeń i nieporozumień na lini Dan – UFC, takie rozwiązanie nie może jednak dziwić. Fakt, iż po ostatniej wygranej z Bispingiem nie otrzymał nowego, wyższego kontraktu i propozycji walki o pas wagi średniej bardzo frustrował Hendersona.

W wywiadzie dla FanHouse na ostatniej gali Strikeforce przyznał: „Mam zamiar tam wyjść i znów walczyć i dostać taką zapłatę jaką bym chciał. Wcale jednak nie wymagam, bym był tam najlepiej zarabiającym zawodnikiem”.

„To mały krok do przodu w porównaniu do mojej ostatniej wypłaty, ale to wciąż i tak o wiele mniejsze pieniądze, niż inni tu otrzymują” dodał Dan zapytany o to, jakiego wynagrodzenia szukał.

Dan Henderson jest bardzo dużym wzmocnieniem dla Strikeforce. Mimo, że nie jest on jakoś specjalnie medialnym zawodnikiem, to ugruntował on sobie pozycję w tym sporcie, której nikt mu już nie zabieże a wręcz każdy może pozazdrościć. Pokonywał sławy i zdobywał tytuły, które znaczą ogromnie dużo w tym sporcie (tytuły mistrzowskie w Pride i UFC).
Duże znaczenie dla nowej organizacji może mieć fakt, że Henderson może walczyć z powodzeniem w dwóch dywizjach – średniej i półciężkiej, w których już mistrzem był niejednokrotnie. Możliwe walki z Cungiem Le, Nickiem Diazem czy Scottem Smithem w wadze średniej oraz z Mousasim i Sokoudjou w wadze półciężkiej napewno przyniosą wiele uwagi galom Strikeforce.

Godne uwagi są słowa menagera Hendersona – Aarona Crecy, który stwierdził:

„Dana zawsze motywowało wyzwanie konkurowania w wadze wyższej niż jego naturalna i napewno byłby zaszczycony mogąc zmierzyć się z Fedorem w pewnym punkcie”.

Sama myśl o możliwości potencjalnej walki pomiędzy „Hendo” i Fedorem jest bardzo interesująca i o wiele bardziej intrygująca moim zdaniem niż pojedynek Fedora z Rogersem. Ciekawe co się wydarzy i jak rozegra to Strikeforce. Mimo uszczypliwych komentarzy na ten temat ze strony Dany White’a, nie ulega watpliwości, iż te posunięcie Hendersona zaostrzy walkę między UFC i Strikeforce – oczywiście z korzyścią na nas.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis