MMA PLNajnowszeBez kategoriiGSP: “Walczę bezpiecznie i nie mam zamiaru tego ukrywać”

GSP: “Walczę bezpiecznie i nie mam zamiaru tego ukrywać”

GSP z ostatnich swoich 4 obron pasa az 3-krotnie wygrywał przez decyzję po pełnych 5 rundach co budzi coraz większe niezadowolenie u jego fanów, którzy oczekują że będzie starał się za wszelką cenę kończyć swoich przeciwników. Oto co sam Georges ma do powiedzenia na ten temat:

“To prawda. Walczę bezpiecznie i nie mam zamiaru tego ukrywać. Za każdym razem kiedy wchodzę do oktagonu moje życie lub zdrowie jest w niebezpieczeństwie. Dla mnie ważniejsze jest żeby nie zostać trafionym niż żeby samemu uderzyć przeciwnika. Nigdy już nie będę walczył jakbym miał rzucać monetą… Nie będę podejmował już ryzyka. Jedyna walka w której mocno zaryzykowałem to była walka z Mattem Serrą, w której poszedłem z nim na wymiany i było to mało inteligentne z mojej strony bo wiadomo jak się skończyło. Chcę żeby było jasne. Serra pokonał mnie zasłużenie i był lepszy tamtej nocy ale ta porażka bardzo wiele mnie nauczyła i nie powtórzę więcej tego błedu…”

“Nie biję się jak idiota. To coś co mnie określa. Nie jestem mistrzem dlatego że jestem najsilniejszym i najszybszym gościem w dywizji. Nie jestem najlepszy w parterze ani najlepszy w stójce. Nie jestem nawet najlepszym zapaśnikiem w dywizji. Mistrzem jestem dlatego że walczę inteligentnie za każdym jednym razem. To tak jak z F-1. Potrzebny jest i dobry kierowca i dobry samochód. Jeżeli masz świetny samochód i słabego kierowce to nie wygrasz wyścigu. Tak samo na odwrót. Jeżeli masz świetnego kierowcę a słaby samochód to również nie będziesz pierwszy. Ja mam i dobry “samochód” i jestem dobrym “kierowcą”, co jest nawet ważniejsze…”

źrodło: mmajunkie

Gamrot - Dos Anjos

GSP z ostatnich swoich 4 obron pasa az 3-krotnie wygrywał przez decyzję po pełnych 5 rundach co budzi coraz większe niezadowolenie u jego fanów, którzy oczekują że będzie starał się za wszelką cenę kończyć swoich przeciwników. Oto co sam Georges ma do powiedzenia na ten temat:

“To prawda. Walczę bezpiecznie i nie mam zamiaru tego ukrywać. Za każdym razem kiedy wchodzę do oktagonu moje życie lub zdrowie jest w niebezpieczeństwie. Dla mnie ważniejsze jest żeby nie zostać trafionym niż żeby samemu uderzyć przeciwnika. Nigdy już nie będę walczył jakbym miał rzucać monetą… Nie będę podejmował już ryzyka. Jedyna walka w której mocno zaryzykowałem to była walka z Mattem Serrą, w której poszedłem z nim na wymiany i było to mało inteligentne z mojej strony bo wiadomo jak się skończyło. Chcę żeby było jasne. Serra pokonał mnie zasłużenie i był lepszy tamtej nocy ale ta porażka bardzo wiele mnie nauczyła i nie powtórzę więcej tego błedu…”

“Nie biję się jak idiota. To coś co mnie określa. Nie jestem mistrzem dlatego że jestem najsilniejszym i najszybszym gościem w dywizji. Nie jestem najlepszy w parterze ani najlepszy w stójce. Nie jestem nawet najlepszym zapaśnikiem w dywizji. Mistrzem jestem dlatego że walczę inteligentnie za każdym jednym razem. To tak jak z F-1. Potrzebny jest i dobry kierowca i dobry samochód. Jeżeli masz świetny samochód i słabego kierowce to nie wygrasz wyścigu. Tak samo na odwrót. Jeżeli masz świetnego kierowcę a słaby samochód to również nie będziesz pierwszy. Ja mam i dobry “samochód” i jestem dobrym “kierowcą”, co jest nawet ważniejsze…”

źrodło: mmajunkie

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis