Frank Mir krytykuje zachowanie Conora McGregora: Przez lata walczyliśmy o to, by nie traktowano nas jak bandytów
Były dwukrotny mistrz wagi ciężkiej UFC, Frank Mir (18-11) w rozmowie z FanSided skrytykował ostatnie głośne i skandaliczne zachowanie Conora McGregora (21-3), który awanturował się w Barlcays Center przed galą UFC 223 w Nowym Jorku.
Irlandczyk wyładowywał złość na autokarze z zawodnikami UFC odjeżdżającymi do hotelu po dniu medialnym przed galą na Brooklynie, najprawdopodobniej szukając Khabiba Nurmagomedova (26-0), któremu chciał wymierzyć sprawiedliwość za zaczepienie przez niego Artema Lobova, prywatnie przyjaciela McGregora.
Zachowanie Irlandczyka zupełnie nie spodobało się Mirowi:
“Widząc co robi McGregor w Brooklynie, to osobiście wkurzyłem się. Do cholery, tacy ludzie jak ja, Randy Couture, Chuck Liddell, Matt Hughes przez lata walczyli, by nie traktowano nas jak bandytów.
A teraz, ktoś taki jak McGregor psuje nam nasz wizerunek, bo jest najsławniejszym zawodnikiem w tym sporcie, najbogatszym zawodnikiem w tym sporcie i najbardziej pożądaną osobą w tym sporcie. Teraz ludzie sobie wyrabiają opinię na przykładzie tego, co widzieli. A jak wiecie, wszyscy tak robią. Jesteśmy osądzani na podstawie zachowań najbardziej rozpoznawalnej twarzy.”