FEN 43: Mateusz Olech lepszy od Michała Piwowarskiego po całym dystansie!
Mateusz Olech (3-0) ma za sobą pierwszy pojedynek na całym dystansie. Reprezentant Ankosu Poznań MMA jednogłośną decyzją sędziów pokonał zawodnika publiczności Michała Piwowarskiego (5-4).
Piwowarski stoczył swój już trzeci pojedynek pod banderą Fight Exclusive Night. Michał wcześniej szybko i efektownie odprawiał Kacpra ”Polish Machine” Miklasza oraz przegrał przed czasem z Bartłomiejem Szewczykiem. Podopieczny Piotra Bagińskiego wcześniej miał szansę pokazać się w organizacji Babilon MMA, gdzie mierzył się chociażby z aktualnym zawodnikiem UFC – Łukaszem Brzeskim.
Zobacz również
Mateusz Olech w tym roku zadebiutował w zawodowym MMA. Reprezentant Ankosu Poznań odnotował dwa pojedynki, które zakończył w pierwszej rundzie przed czasem. Olech na Fight Exclusive Night 43 w Mrągowie odprawił z kwitkiem Michała Dąbkowskiego.
Cały dystans!
”Piwo” od samego początku ruszał obalenia. Druga próba okazała się udana, ale nie mógł na długo utrzymać rywala w parterze. W stójce Olech ruszał się naprawdę dobrze. Mieszał pozycjami i bazował na ciosach prostych. Na twarzy podopiecznego Piotra Bagińskiego szybko było widać oznaki walki. Piwowarczyk ponownie obalił, ale zaraz podopieczny Andrzeja Kościelskiego szybko wrócił do stójki. Michał próbował zaskoczyć i ruszał z ciosami, ale nie było to dobrze przygotowane. Olech trafił jeszcze mocnym podbródkowym i szukał wysokiego kopnięcia.
W drugiej rundzie ”Piwo” często dociskał rywala do siatki. Były też próby sprowadzeń, ale brakowało już siły. Mateusz zaś ciągle szukał ciosów prostych oraz podbródków. W tej odsłonie podopieczny Piotra Bagińskiego coraz częściej wchodził w wymiany ciosów i wyglądało, to już lepiej.
Piwowarski znów pracował nad sprowadzeniami, ale brakowało finalizacji. Warto zaznaczyć, że Olech też już do nieświeżych nie należał. ”Piwo” trafił obrotowym łokciem, ale nie było kolejnych ciosów tylko ponowna próba sprowadzenia do parteru. Mateusz na koniec próbował obalić, ale ”Piwo” był na to przygotowany i obrócił pozycję. Tu każda akcja mogła być ważna.
Zobacz także:
Martin Lewandowski w rozmowie z Arturem Mazurem (Sportowefakty) został zapytany o angaż legendarnego Alistaira Overeema. Jeden z właścicieli KSW przyznał, że jest na to spora szansa. Trzeba przyznać, że pozyskanie takiego zawodnika spowodowałoby naprawdę duże zainteresowanie marką największej organizacji w naszym kraju.
Martin Lewandowski jeden z właścicieli KSW zabrał głos. Podczas konferencji przed galą XTB KSW 77 padło pytanie czy niepokonany Robert Ruchała (8-0) zawalczy o pas mistrzowski w kategorii piórkowej. Reprezentant Grapplingu Kraków ma już za sobą pięć zwycięstw w największej organizacji w naszym kraju.
