MMA PLNajnowszeFENFEN 31: Waleczny Naruszczka wygrał niejednogłośnie z niepokonanym Cosiciem

FEN 31: Waleczny Naruszczka wygrał niejednogłośnie z niepokonanym Cosiciem

Marcin Naruszczka (21-9-2) pokonał Ivana Cosicia (6-1) niejednogłośną decyzją podczas gali FEN 31.

FEN 31 Marcin Naruszczka

Na początku walki to Cosić zajął miejse w środku klatki. Od czasu do czasu zawodnicy wpadali w krótkie wymiany. Nawet, gdy Naruszczka trafił to w kontrze również przyjął. Na twarzy Chorwata pojawiło się jednak rozcięcie. U Polaka niestety także. W końcu zawodnicy weszli w klincz. Cosić co prawda przez chwilę dociskał, lecz na rozerwanie przyjął ciosy. Naruszczka trafił też po przechwycenie nogi rywala. Cosić wywierał presję i także był w stanie trafiać. W końcówce rundy próbował też obalać, lecz polski zawodnik dobrze to wybronił. Chorwat do końca rundy dociskał jednak przeciwnika do siatki.

W drugiej rundzie Cosić kontynuował pracę niskimi kopnięciami. Naruszczka starał się kontrować. Pojedynek się otwierał i od czasu do czasu zawodnicy wchodzili w mocne wymiany. Noga zawodnika Akademii Sportów Walki Wilanów była coraz mocniej okopywana na skutek czego się zaczerwieniło. Polak przyjął też mocny cios na szczękę.

Naruszczka musiał ryzykować i ruszył na rywala w rundzie trzeciej. Ten jednak nie panikował i przeszedł do klinczu. Dociskał do siatki, gdzie mógł kontrolować przebieg pojedynku. Naruszczka uwolnił się w końcu. Polak rzucał obszerne ciosy. Potem jednak sam przyjął i przysiadł na macie. Chorwat ponownie dociskał go do siatki. Na półtorej minuty przed końcem klincz został rozerwany. Naruszczka szedł do ataku. Podopieczny Mirosława Oknińskiego nie ustawał w atakach.

Werdykt był niejednogłośny 29-28 dla Naruszczki, 29-28 dla Cosicia i w końcu 29-28 dla Naruszczki. Polak wygrał pojedynek, lecz równie dobrze zwycięstwo mógł tu odnieś Chorwat.

Zobacz także:

FEN 31 – wyniki

Na gali czeka nas m.in. rewanż Rutkowskiego z Zielińskim, dwie walki walki mistrzowskie czy występ “Trybsona”. Wyniki gali FEN 31.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis