Ekskluzywny wywiad z Fedorem Emelianenko
Pięciokrotny mistrz świata Fedor Emelianenko wciąż utrzymuje swoje panowanie w mieszanych sztukach walki. Po prawie dekadzie uczestnictwa w walkach, rosyjski „ciężki”, znany poprostu jako „Fiodor”, wciąż posiada nieposzlakowany rekord (z tylko jedną przegraną w skutek rozcięcia po nielegalnym uderzeniu w walce turniejowej na RINGS „King of Kings” w grudniu 2000 r. z Ysuyoshi Kosaka, na którym notabene się później zrewanżował).
Po swej ostatniej walce na gali Strikeforce, w której pokonał Bretta Rogersa, „Fiedia” udzielił reporterowi MMAmania.com, krótkiego wywiadu, w którym wypowiedział się, jak się czuł walcząc po raz pierwszy w klatce, czy uważa że wykonał swój game plan oraz czy czuł się zagrożony w pierwszej rundzie walki.
A oto sam wywiad:
Derek Bolender (MMAmania.com): Czy czujesz że wykonałeś swój plan w walce z Brettem Rogersem? Czy walka rozstrzygnęła się tak jak się tego spodziewałeś?
Fedor Emelianenko: Tak, napewno. W pierwszej rundzie strałem się zobaczyć w jaki sposób on walczy, wyczuć tempo, przekonać się jak stoi, reaguje, itd…, by znależć jego słaby punkt i dzięki temu uzyskać przewagę.
DB: Gdy w pierwszej rundzie byłes na plecach i Rogers zadawał z góry ciosy, jak bardzo byłeś ranny i w jak dużym tak naprawdę niebiezpieczeństwie byłeś?
FE: Nie czułem bym był w niebezpieczeństwie. Oczywiście trafił mnie, ale wygladałem gorzej niż faktycznie się czułem. Byłem w stanie uniknąć wielu uderzeń i wiedziałem co robię.
DB: Gdy trenujesz w odosobnieniu, czy wystarczająco dużo przygotowywujesz się i trenujesz w klatce? Czy miałeś jakieś problemy z klatką?
FE: Czy w klatce czy w ringu – walka to walka. Nie ma to dla mnie takiego znaczenia. W klatce trenowałem już wiele razy, więc wiedziałem czego się spodziewać.
DB: Ukazało się już wiele informacji na temat urazów jakich nabawiłeś się w pojedynku.
Jak poważne są to obrażenia, jeśli chodzi o nos i rękę? To ostre obrażenia? Czy któregolwiek jest złamane?
FE: Nie, nic nie mam złamanego. Miałem jedynie przemieszczony kciuk, natomiast na nosie ponownie otworzyło mi się stare rozcięcie.
DB: Jak długa przerwa Cię czeka zanim znów rozpoczniesz treningi?
FE: Już z powrotem zacząłem trenować, ale nie na pełnych obrotach. W przyszłym tygodniu wyjażdzam na wakacje.
DB: W jakim miesiącu 2010 roku zamierzasz znów walczyć?
FE: Nie wiem
DB: Gdzie odbędzie się Twoja następna walka? W Stanach Zjednoczonych czy Japonii?
FE: Prawdopodobnie w Stanach
DB: Czy jest ktoś z kim wolał byś walczyć z dwójki Fabricio Werdum lub Alistair Overeem w następnym pojedynku?
FE: Nie
DB: Czy uważasz że Alistair Overeem powinien mieć odebrany pas mistrza kategorii ciężkiej Strikeforce, z uwagi na nieudane próby jego obrony od momentu jak go zdobył w listopadzie 2007 roku?
FE: Nie mi to oceniać
DB: Gdybyć musiał wybrać tylko jedną rzecz, jakie braki techniczne/treningowe, jaką słabość uznał być za największą, nawet w tym punkcie swej kariery w jakim się znajdujesz?
FE: Zarówno ja jak i moi trenerzy wciąż widzimy wiele rzeczy, które można i nalezy poprawić – zarówno w parterze, jak i w stójce. Myślę, że nigdy nie można powiedzieć, że już nie można być lepszym.
DB: Czy uważasz Gergarda Mousasiego ze swojego protegowanego i meżczyznę, któremu pomagasz szlifować talent, by któregoś dnia mógł pójść w Twe ślady i zostać dominującym mistrzem wagi ciężkiej?
FE: Tak, Gergard to mój przyjaciel i bardzo uzdolniony zawodnik. Oczywiście ja mieszkam w Rosji a on w Holandii, ale jesteśmy przyjaciółmi i mam nadzieję, że nadal będziemy zwyciężać.
DB: Jak długo chciałbyś jeszcze współzawodniczyć w MMA? I kiedy będziesz wiedział, że już czas na dobre zawieścić rękawice?
FE: Tak długo jak mój umysł i ciało mają sie dobrze będę mógł walczyć. Nie wiem kiedy to zakończe.
Dla wszystkich zainteresowanych – wywiad w oryginale do przeczytania na stronie www.mmamania.com
Pięciokrotny mistrz świata Fedor Emelianenko wciąż utrzymuje swoje panowanie w mieszanych sztukach walki. Po prawie dekadzie uczestnictwa w walkach, rosyjski „ciężki”, znany poprostu jako „Fiodor”, wciąż posiada nieposzlakowany rekord (z tylko jedną przegraną w skutek rozcięcia po nielegalnym uderzeniu w walce turniejowej na RINGS „King of Kings” w grudniu 2000 r. z Ysuyoshi Kosaka, na którym notabene się później zrewanżował).
Po swej ostatniej walce na gali Strikeforce, w której pokonał Bretta Rogersa, „Fiedia” udzielił reporterowi MMAmania.com, krótkiego wywiadu, w którym wypowiedział się, jak się czuł walcząc po raz pierwszy w klatce, czy uważa że wykonał swój game plan oraz czy czuł się zagrożony w pierwszej rundzie walki.
A oto sam wywiad:
Derek Bolender (MMAmania.com): Czy czujesz że wykonałeś swój plan w walce z Brettem Rogersem? Czy walka rozstrzygnęła się tak jak się tego spodziewałeś?
Fedor Emelianenko: Tak, napewno. W pierwszej rundzie strałem się zobaczyć w jaki sposób on walczy, wyczuć tempo, przekonać się jak stoi, reaguje, itd…, by znależć jego słaby punkt i dzięki temu uzyskać przewagę.
DB: Gdy w pierwszej rundzie byłes na plecach i Rogers zadawał z góry ciosy, jak bardzo byłeś ranny i w jak dużym tak naprawdę niebiezpieczeństwie byłeś?
FE: Nie czułem bym był w niebezpieczeństwie. Oczywiście trafił mnie, ale wygladałem gorzej niż faktycznie się czułem. Byłem w stanie uniknąć wielu uderzeń i wiedziałem co robię.
DB: Gdy trenujesz w odosobnieniu, czy wystarczająco dużo przygotowywujesz się i trenujesz w klatce? Czy miałeś jakieś problemy z klatką?
FE: Czy w klatce czy w ringu – walka to walka. Nie ma to dla mnie takiego znaczenia. W klatce trenowałem już wiele razy, więc wiedziałem czego się spodziewać.
DB: Ukazało się już wiele informacji na temat urazów jakich nabawiłeś się w pojedynku.
Jak poważne są to obrażenia, jeśli chodzi o nos i rękę? To ostre obrażenia? Czy któregolwiek jest złamane?
FE: Nie, nic nie mam złamanego. Miałem jedynie przemieszczony kciuk, natomiast na nosie ponownie otworzyło mi się stare rozcięcie.
DB: Jak długa przerwa Cię czeka zanim znów rozpoczniesz treningi?
FE: Już z powrotem zacząłem trenować, ale nie na pełnych obrotach. W przyszłym tygodniu wyjażdzam na wakacje.
DB: W jakim miesiącu 2010 roku zamierzasz znów walczyć?
FE: Nie wiem
DB: Gdzie odbędzie się Twoja następna walka? W Stanach Zjednoczonych czy Japonii?
FE: Prawdopodobnie w Stanach
DB: Czy jest ktoś z kim wolał byś walczyć z dwójki Fabricio Werdum lub Alistair Overeem w następnym pojedynku?
FE: Nie
DB: Czy uważasz że Alistair Overeem powinien mieć odebrany pas mistrza kategorii ciężkiej Strikeforce, z uwagi na nieudane próby jego obrony od momentu jak go zdobył w listopadzie 2007 roku?
FE: Nie mi to oceniać
DB: Gdybyć musiał wybrać tylko jedną rzecz, jakie braki techniczne/treningowe, jaką słabość uznał być za największą, nawet w tym punkcie swej kariery w jakim się znajdujesz?
FE: Zarówno ja jak i moi trenerzy wciąż widzimy wiele rzeczy, które można i nalezy poprawić – zarówno w parterze, jak i w stójce. Myślę, że nigdy nie można powiedzieć, że już nie można być lepszym.
DB: Czy uważasz Gergarda Mousasiego ze swojego protegowanego i meżczyznę, któremu pomagasz szlifować talent, by któregoś dnia mógł pójść w Twe ślady i zostać dominującym mistrzem wagi ciężkiej?
FE: Tak, Gergard to mój przyjaciel i bardzo uzdolniony zawodnik. Oczywiście ja mieszkam w Rosji a on w Holandii, ale jesteśmy przyjaciółmi i mam nadzieję, że nadal będziemy zwyciężać.
DB: Jak długo chciałbyś jeszcze współzawodniczyć w MMA? I kiedy będziesz wiedział, że już czas na dobre zawieścić rękawice?
FE: Tak długo jak mój umysł i ciało mają sie dobrze będę mógł walczyć. Nie wiem kiedy to zakończe.
Dla wszystkich zainteresowanych – wywiad w oryginale do przeczytania na stronie www.mmamania.com