MMA PLNajnowszeKSWDroga do KSW 38: Szymański i De Oliveira

Droga do KSW 38: Szymański i De Oliveira

Podobny wiek, podobne doświadczenie i podobna zaciętość w  boju. Starcie Romana Szymańskiego z Denilsonem Nevesem de Oliveirą podczas KSW 38: Live in Studio zapowiada się niezwykle ciekawie.

Obaj fighterzy zadebiutowali w okrągłej klatce KSW podczas ostatniej gali Circus of Pain i obaj pokazali nie tylko niezwykłe umiejętności, ale również serce do walki.

1

Roman Szymański jest starszy z tej dwójki zawodników, ale i tak ma zaledwie dwadzieścia trzy lata, a do zawodowego świata MMA trafił dopiero w roku 2012. Zanim jednak zdecydował się na spróbowanie swoich sił w mieszanych sztukach walki, skupiał się na boksie oraz brazylijskim jiu-jitsu. Z sukcesami startował w wielu turniejach bokserskich oraz zawodach grapplingowych. Niestety początek kariery w MMA nie przyniósł zwycięstwa, a dwie porażki. Taki start, choć deprymujący, nie podciął skrzydeł młodego zawodnika, a raczej zmotywował go do jeszcze większego wysiłku. I tak, w lutym roku 2014, Roman odniósł swój pierwszy zawodowy tryumf, a kolejne walki potwierdziły jedynie, że wszedł na drogę zwycięstw, z której trudno będzie go zawrócić. Następne cztery starcia przyniosły cztery kolejne wygrane, w tym zwycięstwo nad Jackiem Kreftem, które ostatecznie doprowadziło Szymańskiego do organizacji FEN. Tam po dwóch świetnych występach zawodnik z Poznania został pretendentem do tytułu mistrzowskiego. W tym samym czasie kapituła prestiżowej nagrody świata MMA przyznała mu tytuł Heraklesa w kategorii Odkrycie Roku oraz Walka Roku. Po tych sukcesach przyszło upragnione starcie o pas mistrzowski, który po ekscytującej walce z Marianem Ziółkowski zawisł na biodrach utalentowanego zawodnika klubu Linke Gold Team. Kilka miesięcy później, w pierwszej obronie tytułu, Szymański utracił swoje trofeum, a następnie trafił pod skrzydła KSW i szybko zadebiutował w okrągłej klatce w walce z Sebastianem Romanowskim. Starcie nie tylko otworzyło galę Circus of Pain, ale również wspaniale rozgrzało krakowską publiczność. Zacięty bój z wieloma zwrotami akcji ostatecznie zakończył się dosłownie na 2 sekundy przed końcem walki, po tym jak Szymański poddał rywala duszeniem zza pleców. Dziś pochodzący z Poznania fighter, który wygrał dziewięć ze swoich ostatnich dziesięciu pojedynków, stanie do konfrontacji z innym utalentowanym zawodnikiem i kolejny raz spróbuje udowodnić swoją wartość w klatce KSW.

2

Pochodzący z Brazylii Denilsonem Nevesem de Oliveirą trafił do zawodowego MMA rok później niż Szymański, ale podobnie jak on rozpoczął swoją przygodę w ringu od porażki w pierwszej rundzie starcia. Szybko zapomniał o nieudanym debiucie i dopisał do rekordu zwycięstwo w drugiej walce, jednak kolejne starcie ponownie zakończyło się dla niego przegraną. Po ponad półrocznej przerwie Denilson wrócił do startów i zwyciężył pojedynek podczas gali w Rio de Janeiro. Kolejna ponad półroczna przerwa od startów niestety nie dała podobnego rezultatu co poprzednio i przyniosła porażkę Oliveiry. Był to jednak początek końca przegranych w karierze Brazylijczyka. W ciągu kolejnych sześciu miesięcy Denilson stoczył aż siedem pojedynków i wszystkie wygrał. W imponującym stylu, z bilansem ośmiu walk i siedmiu zwycięstw, zakończył rok 2015. Kolejne dwanaście miesięcy de Oliveira ponownie rozpoczął od wygranej i była to jego, ja do tej pory, ostatnia walka w Brazylii. W listopadzie de Oliveirą przybył do Polski i pokonał Mariana Ziółkowski, a miesiąc później po raz pierwszy wystąpił w okrągłej klatce KSW. Podczas grudniowej gali Circus of Pain, po zaciętym i wyrównanym boju przegrał nieznacznie z Filipem Wolańskim.

Dziś Denilson Neves de Oliveira staje przed drugą szansą w KSW i zapewne będzie chciał pokazać polskiej publiczności na co go stać, jednak jego rywal łatwo zwycięstwa nie odda. Który z młodych i utalentowanych fighterów okaże się górą w tym boju? Przekonamy się już 7 kwietnia podczas gali KSW 38: Live in Studio.

[informacja prasowa KSW]

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis