Denis Załęcki ostro o Mariuszu Pudzianowskim: Dziadek się boi ze mną bić

Iskrzy na linii „Bad Boy” – „Pudzilla”! Denis Załęcki ostro wypowiada się o Pudzianowskim, a także zdradza nieznane dotąd kulisy.

Już parę dni mija od momentu, gdy w wywiadzie dla naszego portalu gruchnęła wieść, iż toczą się rozmowy odnośnie potencjalnej walki „Pudziana” z Denisem Załęckim. Informatorem był sam kibic Elany Toruń, który wprost przyznał, że odbywają się jakieś rozmowy właśnie w tej kwestii.

Niedługo później do wszystkiego odniósł się sam strongman, który zaprzeczył jego słowom, dając do zrozumienia, że nie ma zielonego pojęcia na temat rozmów o potencjalnym zestawieniu z gwiazdą freak fighów. Nadmienić należy, że Mario już 26 kwietnia stoczy kolejny bój pod szyldem KSW, tym razem mierząc się z Eddiem Hallem. Nie zakłamując rzeczywistości, brytyjski strongman zdaje się być mniej wymagającym rywalem od Załęckiego. Owszem, waży on około 150 kilogramów, aczkolwiek jego doświadczenie w sportach walki jest nikłe, co stawia go w pozycji ogromnego underdoga przed walką z Pudzianowskim.

ZOBACZ TAKŻE: „W jakim kraju leży Malbork?” – Denis Labryga zmierzył się z trudnym geograficznym pytaniem [WIDEO]

Czy za to Mariusz byłby underdogiem w przypadku konfrontacji z Denisem? Zdaje się, że tak właśnie sądzi Załęcki, który bez ceregieli oświadcza, iż były najsilniejszy człowiek na świecie obawia się z nim stanąć w szranki. Freak fighter wspomniał o tym w wywiadzie dla „FanSportuTV”:

Dziadek się boi ze mną bić. Rozmawiałem z kimś, kto jest bardzo poważnym człowiekiem. Jego słowo jest więcej warte niż miliony złotych. Jak on powie „tak”, to jest tak. Jest jednym z głównych tutaj w federacji, rozdaje karty. Powiedział mi on tak, że były rozmowy z Mariuszem… nie wiem, czy mogę mówić, chyba mogę, że Mariusz powiedział, że się woli bić z tymi dwoma panienkami, że powiedział, że woli się bić z Natanem i Ciosem niż ze mną.

Według różnej maści doniesień „Pudzian” po walce na XTB KSW 105 ma związać się z organizacją FAME i zawalczyć w czerwcu na gali FAME 26. Należy jednak na to wszystko patrzeć przez palce, bowiem cała ta telenowela w związku z Pudzianowskim i jego przyszłością zdaje się nie mieć końca.