Denis Załęcki o odwołaniu PRIME 12. „Toruń nie pozwoli na takich śmietników”

Denis Załęcki zareagował na odwołanie PRIME SHOW MMA 12 w Toruniu.
Nad ranem gruchnęła wiadomość, że gala PRIME SHOW MMA 12 nie odbędzie się w Toruniu. Wydarzenie zaplanowane na 17 maja 2025 roku zostało zablokowane przez miejską spółkę, która zarządza Halą Sportowo-Widowiskową w Toruniu. Miasto postanowiło rozwiązać umowę najmu obiektu, ponieważ organizator nie wywiązał się z wcześniej ustalonych warunków – wyjaśnił prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej Adam Banaszak w rozmowie z Polskim Radiem PIK.
Podczas PRIME SHOW MMA 12 mieli wystąpić m.in. Natan Marcoń, Adrian Cios, Jacek Murański oraz Marianna Schreiber. Jednak dzisiejsza decyzja mocno skomplikowała sprawę. Na ten moment gala stoi pod znakiem zapytania i nie wiadomo, co zamierza zrobić PRIME. Organizacja nie odniosła się jeszcze do słów Adama Banaszaka.
Denis Załęcki skomentował odwołanie PRIME 12
Głos w sprawie odwołania PRIME SHOW MMA 12 postanowił zabrać wywodzący się z Torunia Denis Załęcki. „Bad Boy” opublikował nagranie w swoich mediach społecznościowych, w którym stwierdził, że w Toruniu nie ma miejsca dla osób, które ubliżają kobietom i nie szanują innych. Choć Załęcki nie ujawnił, o kogo dokładnie chodzi, łatwo można się domyślić, iż mówił o Natanie Marconiu.
ZOBACZ TAKŻE: Dwóch Oleksiejczuków w UFC? Michał zabiega o to, aby Czarek również trafił za ocean
Konflikt Denisa Załęckiego i Natana Marconia trwa od dłuższego czasu. Jego zwieńczeniem była walka na FAME: The Freak, która padła łupem tego drugiego. Warto nadmienić, że nie była to klasyczna konfrontacja jeden na jeden. Młodzianowi w klatce towarzyszył bowiem Adrian Cios.